Nie tylko słowa, ale i czyny. Piłkarze, którzy przeznaczyli fortunę na walkę z koronawirusem

Nie tylko słowa, ale i czyny. Piłkarze, którzy przeznaczyli fortunę na walkę z koronawirusem
MediaPictures.pl/Shutterstock
Świat stanął w miejscu. Nie tylko ten piłkarski. Wyjątkowi zapaleńcy mogą włączyć sobie ligę australijską czy białoruską, ale… no nie oszukujmy się. To nie to samo. I chociaż dla wielu z nas futbol to sprawa życia i śmierci, albo i coś poważniejszego, jak mawiał Bill Shankly, to obecnie jednak są sprawy dużo istotniejsze. Zdrowie i życie. A na ratunek tych dwóch najważniejszych wartości ruszyli m.in. piłkarze, którzy pomagają słowem, namawiając do pozostania w domu, ale i wpłacają na walkę z wirusem duże kwoty.
Temat pieniędzy był, jest, będzie niewygodny. Wielu uważa, że piłkarze zarabiają za dużo. Niektórzy - nie wiem dlaczego - roszczą sobie prawa do decydowania ile, i na jakie cele futboliści powinni przeznaczać swój majątek. Dla niektórych - o zgrozo! - milion euro “wyłożony” na koronawirusa przez Roberta Lewandowskiego to mało, bo zarabia przecież tyle i tyle.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jest jeszcze grupa tych, którzy uważają takie czyny za zagrania pod publiczkę. Ale jakie to ma znaczenie? Lepiej chyba, żeby ktoś przeznaczył część swoich zarobków (w tym przypadku niemałych) na walkę z pandemią czy działania charytatywne, a później poinformował o tym w mediach, niż żeby siedział cicho i niczego w tych kwestiach nie robił.
Jeśli ktoś uważa, że piłkarz X powinien wpłacić nie milion euro, a przynajmniej dwa czy pięć, niech najpierw zastanowi się, czy sam przeznaczył na ten cel choćby złotówkę.
A że gesty dobrej woli warto doceniać, prezentujemy Wam piłkarzy, którzy postanowili w tych trudnych chwilach sięgnąć do swojego portfela. Być może jest ich więcej. Być może ktoś faktycznie nie poinformował o tym świata, albo nie zrobili tego za niego inni. Jeśli tak - chwała również im.

Robert Lewandowski

Skoro już niejako wywołaliśmy do tablicy kapitana naszej reprezentacji, to warto zacząć od niego. “Lewy” wraz ze swoją żoną Anną postanowili, że przekażą na walkę z koronawirusem milion euro. Wielu fanów i obserwatorów zdecydowanie doceniło ten gest, ale znaleźli się i krytykanci, dla których to za mało
Na takie osoby warto spuścić zasłonę milczenia, a “Lewemu” po prostu przyklasnąć.

Jakub Błaszczykowski

Piłkarz Wisły Kraków znany jest ze swojej szczodrości i działań charytatywnych. Tym razem wspólnie ze swoją fundacją “Ludzki Gest” Kuba podarował na walkę z wirusem 400 tysięcy złotych.
To właśnie Błaszczykowski był pierwszym zawodnikiem Ekstraklasy, który publiczne zaapelował o zawieszenie rozgrywek w panującej sytuacji. Publicznie zachęca on także do pozostawania w swoich domach.

Paul Pogba

Inny sposób na finansowe wsparcie walki z wirusem znalazł Paul Pogba. Francuz stworzył specjalną zbiórkę pieniędzy, zaznaczając, że jeśli zebrane zostanie 27 tysięcy funtów, on doda od siebie drugie tyle.
Środki mają trafić do organizacji UNICEF, którą pomocnik Manchesteru United wspiera dość regularnie.

Romelu Lukaku

Belgijski napastnik reprezentujący barwy Interu zdecydował się przekazać 100 tysięcy euro na rzecz jednego ze szpitali w Mediolanie. Sytuacja we Włoszech wciąż jest dramatyczna, a Lombardia to akurat region, gdzie notuje się wyjątkowo wysoką liczbę zakażeń i zgonów.
- Włochy to fantastyczny kraj, który dał zarówno mi, jak i mojej rodzinie wiele dobrych rzeczy. Dlatego chcę pomóc mu poprzez darowiznę stu tysięcy euro dla szpitala świętego Rafała. Byłoby świetnie, gdyby kibice włączyli się do pomocy dla ludzi, dla szpitala - tłumaczył swoją decyzję piłkarz.

Leonardo Bonucci

Włoski obrońca wsparł z kolei szpital znajdujący się w Turynie, przeznaczając na niego 120 tysięcy euro. Placówka poinformowała już na co wyda otrzymane środki. Zakupione mają zostać dwa ultrasonografy, a także maski jednorazowego użytku.
- W tych trudnych dniach nasza służba zdrowia doświadczyła solidarności od wielu ludzi, którzy chcą pomóc w różny sposób. Dziękuję Leonardo i Martinie za ich szczodrość i mam nadzieję, że kiedy sytuacja się uspokoi, będziemy mieli okazję się spotkać, uścisnąć dłoń i przytulić, razem ze wszystkim dobroczyńcami - skomentował gest Bonucciego i jego żony Luigi Icardi, doradca do spraw zdrowia w regionie Piemont.

Zlatan Ibrahimović

Szwedzki napastnik spędził w Italii wiele lat, a niedawno wrócił też do Milanu, gdzie kontynuuje swoją karierę. Doskonale zdaje więc sobie sprawę, jak trudna sytuacja panuje na Półwyspie Apenińskim. Na walkę z koronawirusem zdecydował się przeznaczyć 300 tysięcy euro. Pieniądze mają trafić do kilku włoskich szpitali.

Joshua Kimmich i Leon Goretzka

Koledzy Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium nie tylko przekazali po 500 tysięcy euro na walkę z pandemią, ale też zainicjowali zbiórkę wśród kibiców, którzy w zaledwie 24 godziny zebrali aż 2.7 mln euro! Swoja akcję nazwali #WeKickCorona.
- Zdrowie jest najważniejsze, solidarność jest teraz konieczna zarówno dla małych, jak i dużych. Każdy może pomóc - zaznacza na swoim Instagramie Kimmich.
***
Ale szlachetne gesty to w tym przypadku nie tylko domena pojedynczych piłkarzy. Choćby FIFA, zazwyczaj znana raczej z finansowych afer, przekazała na walkę z koronawirusem aż 10 mln dolarów. Duże kwoty wypłynęły też z kont całych drużyn, takich jak AS Roma, Fiorentina czy reprezentacja Niemiec.
Cały świat futbolu łączy się w tym trudnym momencie. Wspomnieć warto też, że niektórzy rezygnują ze swoich pensji lub godzą się na ich obniżkę. Choćby piłkarze i sztab Borussii Moenchengladbach zrzekli się do odwołania swoich wypłat, by pomóc klubowi w trudnej sytuacji ekonomicznej.
Piłkarskie środowisko pokazuje, że potrafi zjednoczyć się w krytycznych momentach. Teraz wszystkie ręce na pokład, a niedługo znowu spotkamy się na stadionach.
Dominik Budziński

Przeczytaj również