Nowy nabytek Rakowa Częstochowa uderza w Śląsk Wrocław. Padły mocne słowa. "Było we mnie wkur*****e"

Nowy nabytek Rakowa Częstochowa uderza w Śląsk Wrocław. Padły mocne słowa. "Było we mnie wkur*****e"
Paweł Andrachiewicz / PressFocus
Fabian Piasecki przeniósł się ze Śląska Wrocław do Rakowa Częstochowa. W rozmowie z Filipem Macudą dla portalu "Wrocławskie Fakty" napastnik nie krył rozgoryczenia decyzjami, które zapadały na najwyższych szczeblach w drużynie jego poprzedniego pracodawcy.
Poprzedni sezon był dla Fabiana Piaseckiego specyficznym doświadczeniem. Piłkarz początkowo trafił na wypożyczenie do Stali Mielec, lecz w trakcie sezonu został ściągnięty do Śląska Wrocław.
Dalsza część tekstu pod wideo
Powodem takiej decyzji była dobra postawa napastnika i jednoczesne problemy "Trójkolorowych", którzy bronili się przed spadkiem z Ekstraklasy. Napastnik nie otrzymywał jednak regularnych szans i ostatecznie zaliczył tylko osiem meczów w pierwszej jedenastce.
W ostatnich dniach Piasecki ponownie zmienił klub. Tym razem jednak na dłużej, bowiem Śląsk sprzedał swojego snajpera do Rakowa Częstochowa.
27-latek przy okazji transferu udzielił wywiadu dla portalu "Wrocławskie Fakty". Nie krył w nim rozgoryczenia decyzjami, które zapadały na najwyższych szczeblach we Wrocławiu.
- Nie było jednej koncepcji. Ta koncepcja przy gorszych wynikach się zmieniła. Klub chciał ratować tę Ekstraklasę, zmiana trenerów - gdzieś jako klub Śląsk odszedł od swojej filozofii - stawiania na młodych zawodników. Zaczął ratować to tymi bardziej doświadczonymi. Myślę, że ciężko jest powiedzieć, dlaczego to tak wyglądało - wyznał.
- Dziennikarze, kibice domagali się zmiany trenera Jacka Magiery, przyszedł trener Tworek - na początku okej, fajnie - dwa, trzy mecze i znowu coś się nie podobało. Moim zdaniem, jeśli klub objął strategię, że trener Jacek ma być trenerem na lata, to dajmy mu poprowadzić zespół przez cały rok. Sezon był jaki był. Zaczęło się dobrze - puchary, dziesięć meczów bez porażki, później coś się zepsuło, ale dajmy szansę naprawić to, co nie gra. Moim zdaniem trener Magiera powinien zostać do końca i on powinien to ratować - dodał.
Piasecki odniósł się również krytycznie do momentu, w którym stracił miejsce w składzie na rzecz Erika Exposito. Hiszpan, dość niespodziewanie, został w Śląsku i odsunął Polaka w cień.
- Poczułem się w sumie tak, jak często się w Śląsku czułem. Znowu miałem nos złamany, trochę mnie to zabolało, ale co ja mogę powiedzieć? To była decyzja trenera. Była we mnie piłkarska złość, w********e, że wraca zawodnik, który był podstawowym zawodnikiem, a ja z marszu jestem posadzony na trybuny. Trener też to później wyjaśnił na konferencji, że byłem myślami poza Śląskiem. Jeden trening w tygodniu, gdzie mieliśmy gierkę wyglądałem słabo - to trzeba przyznać - i jeśli trener uznał, że nie byłem na 100% ze Śląskiem, to była to jego decyzja. Jedyne co, to mogę się w****ć i robić swoje - wyznał nowy nabytek Rakowa.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk19 Jun 2022 · 14:56
Źródło: Wrocławskie Fakty

Przeczytaj również