Oceny po meczu Andora - Polska. Najlepszy Zieliński, Frankowski dał sygnał, zmiennicy bez szału

Oceny po meczu Andora - Polska. Najlepszy Zieliński, Frankowski dał sygnał, zmiennicy bez szału
pawel andrachiewicz/pressfocus
Reprezentacja Polski wygrała w Andorze 4:1 (3:1) i zapewniła sobie udział w barażach o awans na mundial w Katarze. Oto, jak oceniliśmy "Biało-Czerwonych" po tym spotkaniu.
Noty wystawiliśmy w skali 1-10. Wyjściowa ocena to "5".
Dalsza część tekstu pod wideo

Wojciech Szczęsny - 5

Trudno go winić za stratę gola, poza tym bezrobotny.

Bartosz Bereszyński - 5

Wykazywał chęci do gry w ofensywie, starał się, ile mógł, rozpoczął akcję bramkową na 1:0, lecz generalnie prochu nie wymyślił, choć jako pierwszy obrońca powinien raczej "skasować" dośrodkowanie, po którym Andora znalazła sposób na Szczęsnego.

Kamil Glik - 5

Większość meczu nie miał nic do roboty, choć wydawało się, że mógł wybić futbolówkę zmierzającą do bramki Szczęsnego przy trafieniu gospodarzy. Całe szczęście, że nie zrobiono mu krzywdy na samym początku spotkania i będzie do dyspozycji Sousy na Węgry.

Maciej Rybus - 5

Dyskretny mecz. Miał parę niezłych momentów z Frankowskim na lewej flance, z tyłu zdarzały mu się nerwowe zagrania.

Kamil Jóźwiak - 6

Na notę ponad wyjściową zapracował liczbami, bo zakończył to starcie z golem i dość szczęśliwą, ale asystą. Oprócz tego wydawał się momentami niezdecydowany, mało przebojowy, jakby coś blokowało go przed odważnymi wejściami jeden na jeden.

Grzegorz Krychowiak - 5

Zaimponował odbiorem we własnym polu karnym w 28. minucie, a następnie rozpoczął festiwal fauli w polowaniu na żółtą kartkę. I w końcu dopiął swego.

Mateusz Klich - 5

Początek miał obiecujący, bo był aktywny w ofensywie, niewiele mu też zabrakło do gola w 13. minucie. Później zwolnił tempo, jak cała kadra, a w międzyczasie złapał żółtą kartkę.

Piotr Zieliński - 8

Kluczowe podanie przy bramce na 1:0. Kluczowe podanie przy drugim golu. Asysta z rzutu rożnego na 4:1, a do tego kapitalne zagranie na głowę Lewandowskiego, po którym kapitan powinien skompletować hattricka. Konkretny mecz Zielińskiego. Swoje zrobił, z jakością, z luzem w grze.

Przemysław Frankowski - 6

Niezły występ Frankowskiego. Zaliczył asystę przy golu Jóźwiaka, mogły się podobać jego dośrodkowania, znacznie lepsze od tych, do których zdołał nas przyzwyczaić w kadrze Tymoteusz Puchacz. Dał sygnał, że jest gotowy na Węgry.

Arkadiusz Milik - 6

Do momentu pierwszego gola był raczej niewidoczny, w końcu jednak trafił. Szkoda, że znajdował się na minimalnym ofsajdzie przy swoim drugim, ostatecznie nieuznanym trafieniu. Bramka na pewno doda mu pewności siebie w tym niełatwym roku.

Robert Lewandowski - 8

Dwie bramki, choć zdecydowanie powinien mieć hattricka. Pokazywał się w rozegraniu, grał bezpiecznie, uniknął urazu. Podkręcił reprezentacyjny licznik goli. Robota wykonana.

Karol Linetty - 5

Rozgrzewka przed Narodowym, bo można się spodziewać Linettego w podstawowym składzie na "Madziarów". To tyle, co można napisać o jego występie.

Matty Cash - 5

Świetnie, że zadebiutował, bo daje więcej opcji Paulo Sousie na wahadłach. Wydaje się, że powinien pokazać się z Węgrami od pierwszej minuty. Dziś wiele nie wskórał - dwa razy pokazał się w ataku, ale nie dopracował dośrodkowań.

Krzysztof Piątek - 5

Wszedł na boisko, oddał bodajże jeden strzał głową, tyle. Nie odmienił oblicza spotkania.
***
Karol Świderski i Damian Szymański grali zbyt krótko, by ich rzetelnie ocenić.

Przeczytaj również