Oto nowa królowa Wimbledonu! 23-latka odniosła największy sukces w karierze. "Bezcenna reakcja" [WIDEO]

Do tej pory Jelena Rybakina i Ons Jabeur nie walczyły w finale żadnego turnieju wielkoszlemowego. Największym sukcesem Kazaszki był ćwierćfinał Roland Garros (2021), natomiast Tunezyjka najdalej zaszła podczas Australian Open 2020, gdzie odpadła w ćwierćfinale.

Sobotni finał Wimbledonu był zatem niezwykłym wydarzeniem dla obu zawodniczek. Faworytką bukmacherów pozostawała Jabeur, która w drodze do najważniejszego pojedynku pokonała między innymi Katarzynę Kawę.

W pierwszej odsłonie prym wiodła właśnie Tunezyjka. Jej rywalka zawodziła przede wszystkim pod względem serwisów, które we wcześniejszej fazie turnieju stały na wysokim poziomie.

27-latka przełamała swoją rywalkę już w trzecim gemie dzisiejszego finału i wypracowanej przewagi nie oddała aż do końca pierwszego seta. Ostatecznie Jabeur wygrała go 6:3, bowiem w decydującym gemie jej przeciwniczka ponownie nie obroniła swojego podania.

Set ten okazał się jednak motywujący dla Rybakiny. Kazaszka zdołała wrócić na właściwe tory już w kolejnym secie, błyskawicznie przełamując swoją rywalkę. Zaczęła również lepiej serwować, co poskutkowało dwoma asami.

Jabeur natomiast miała coraz więcej kłopotów. Chociaż kilka gemów miało bardzo wyrównany charakter, to obronną ręką wychodziła 23-latka. Przy stanie 3:1 Rybakina kolejny raz przełamała Tunezyjkę i ostatecznie dowiozła zwycięstwo 6:2.

Decydujący set również stał pod znakiem koncertu w wykonaniu Rybakiny. Jabeur wyraźnie nie wytrzymywała presji, odstawała między innymi pod względem zagrań kończących. Kazaszka tymczasem nie miała większych problemów z kolejnymi przełamaniami, które lądowały na jej koncie.

Po nieco ponad 35 minutach gry w trzecim secie 23-latka stanęła przed szansą na zadanie ostatecznego ciosu i okazję tę wykorzystała. Decydującą partię wygrała bardzo pewnie - 6:2.

Zwycięstwo 2-1 (3:6, 6:2, 6:2) sprawia, że Jelena Rybakina odniosła pierwszy wielki sukces w turnieju wielkoszlemowym w swojej karierze. To duże osiągnięcie, chociaż sama reakcja 23-latki mogła mówić coś innego.