Oto nowy Virgil van Dijk. Premier League zyskała kolejnego fantastycznego środkowego obrońcę

Oto nowy Virgil van Dijk. Premier League zyskała kolejnego fantastycznego środkowego obrońcę
instagram Wesleya Fofany
Wesley Fofana kilka tygodni temu kosztowal Leicester City co najmniej 35 milionów euro. Pierwsze występy 19-letniego Francuza na angielskich boiskach pokazują jednak, że mieliśmy do czynienia z promocją. Ten chłopak od razu zachwycił wszystkich.
- Wiedzieliśmy, że jest zawodnikiem z najwyższej półki jak na kogoś tak młodego - powiedział o swoim nowym środkowym obrońcy Brendan Rodgers. Tuż po tym, jak prowadzone przez niego Leicester City awansowało w ostatnią niedzielę na pozycję lidera tabeli Premier League. - Kiedy rozmawialiśmy z ludźmi będącymi na co dzień na miejscu we Francji i oglądaliśmy klipy wideo z jego udziałem, widać było, że dobrze przewiduje grę jako obrońca, jest szybki, agresywny i broni do przodu, a to wszystko atrybuty, które tutaj lubimy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Myślę, że zaskakującą rzeczą jest to, jak poradził sobie w pierwszych siedmiu meczach, biorąc pod uwagę poziom zespołów, z jakimi graliśmy oraz to, na przestrzeni jak krótkiego okresu odbyły się te spotkania. Jest absolutnym kolosem jak na tak młodego faceta. W niedzielę przeciwko Wolverhampton znowu był silny i agresywny. A ponadto cechuje go klasa, kiedy znajduje się przy piłce. Jeden z jego wślizgów był niewiarygodny. Jesteśmy nim zachwyceni. To wielki, wielki talent - rozpływał się nad Fofaną menedżer “Lisów”.

Najmłodszy w Europie

Bramkarz i środkowy obrońca. Oto dwie najbardziej newralgiczne pozycje na boisku. Takie, na których szczególnie wymagane jest doświadczenie. Takie, gdzie każdy błąd może skutkować utratą bramki. Nic dziwnego, że zwłaszcza nastoletni środkowi obrońcy niezmiennie stanowią rzadkość na najwyższym poziomie. Nawet Sergio Ramos zaczynał przecież absolutnie wielką karierę na boku defensywy.
Co innego jednak Wesley Fofana. Na kilka tygodni przed swoimi 20. urodzinami młody Francuz zdążył uzbierać już ponad 20 występów w dwóch spośród pięciu największych lig na kontynencie oraz rozegrać pięć kolejnych meczów w rozgrywkach Ligi Europy.
Jak wielki to wyczyn na tym etapie wiekowym?
W całej Premier League szanse gry na pozycji środkowego obrońcy otrzymuje obecnie tylko jeden rówieśnik Fofany - młodszy o raptem kilka tygodni Hiszpan Eric Garcia z Manchesteru City. W Lidze Mistrzów doświadczenie zbiera jeszcze Rhys Williams z Liverpoolu. Tymczasem spośród ciągle nastoletnich stoperów w pięciu najsilniejszych ligach Europy na początku bieżących rozgrywek odnotować można w miarę regularne występy zaledwie jednego zawodnika spoza Ligue 1: Malicka Thiaw z Schalke. Pozostali grają oczywiście nad Sekwaną, choć tydzień w tydzień tak naprawdę robi to tylko inny reprezentant francuskiej młodzieżówki: Benoit Badiashile z Monaco.
Być może z talentem środkowego obrońcy Leicester City może aktualnie równać się wyłącznie 18-letni Ilia Zabarnyi - już podstawowy stoper zarówno Dynama Kijów, jak i reprezentacji Ukrainy.

Srebrny medalista

Zaskoczony może jednak poczuć się ten, kto podejrzewa, że Fofana od zawsze uchodził za wielki talent. Było bowiem dokładnie odwrotnie. Urodzony w grudniu Francuz trafił do akademii profesjonalnego klubu dopiero jako 14-latek. Dotychczas nie spełnił też największego pragnienia.
- Moim marzeniem jest dojść w karierze tak daleko, jak to tylko możliwe - mówił w wywiadzie udzielonym francuskiemu “Canal+” już jako gracz Leicester. - Gra na Stade Velodrome była jednak niesamowita, w moim mieście, przed moją rodziną. Moim marzeniem zawsze będzie gra dla Olympique’u Marsylia. Może kiedyś, nigdy nie wiadomo.
Dorastający na przedmieściach Marsylii i mający korzenie z Wybrzeża Kości Słoniowej Wesley śnił o pójściu w ślady swojego wielkiego rodaka i idola, a zarazem byłego napastnika OM - Didiera Drogby. Do akademii klubu ze Stade Velodrome nigdy jednak go nie przyjęto. Zamiast tego, Fofana występował od najmłodszych lat w amatorskich, okolicznych klubach. Aż, jako nastolatek, dostał się do Akademii Saint-Etienne. Nowa gwiazda Premier League nigdy nie była też powoływana do francuskich reprezentacji młodzieżowych. To zmieniło się dopiero tuż po transferze na Wyspy.
Nastoletni środkowy obrońca to rzadkość na najwyższym poziomie? W Saint-Etienne występowało momentami w poprzednim sezonie obok siebie dwóch. Jeden, o którego wielkim potencjale wiedzieli wszyscy. I drugi, o którym niewielu wcześniej słyszało. Z duetu William Saliba - Wesley Fofana to ten pierwszy zwracał na siebie uwagę imponującymi warunkami fizycznymi i robiącymi jeszcze większe wrażenie umiejętnościami technicznymi. Podczas gdy urodzony w pierwszym kwartale roku Saliba był zawodnikiem “wczesnorozwojowym”, który jako 12-latek występował już w kategorii wiekowej do lat 15, menedżer Leicester porównał Fofanę do srebrnego medalisty.
- Czasami zawodnicy rozwijają się późno - zauważył Brendan Rodgers. - Zawsze mówię, że to srebrni medaliści są tymi, którzy zazwyczaj przechodzą dalej. A nie zawsze ci, którzy zdobywali za młodu złote medale. Ten chłopak poszedł właśnie drogą srebrnego medalisty. Widać, że musiał walczyć o swoje, a kiedy otrzymał szansę gry w pierwszym zespole, znakomicie ją wykorzystał.
Zarówno Saliba, jak i Fofana są dziś zawodnikami czołowych klubów Premier League. Z tą różnicą, że ten pierwszy nadal czeka na oficjalny debiut w barwach Arsenalu.

Wytrwałość

Tymczasem Fofanie nigdy nie zabrakło determinacji. Nawet wtedy, kiedy nie zwrócono na niego uwagi w Marsylii. Już w wieku 10 lat młody Wesley miał powiedzieć siostrze, że zostanie profesjonalnym piłkarzem i będzie opuszczał lekcje, żeby tylko osiągnąć zamierzony cel. Na początku tego sezonu Francuz okazał się z kolei jeszcze bardziej uparty od szkoleniowca Saint-Etienne i byłego opiekuna Leicester, Claude’a Puela. Doświadczony trener początkowo nie chciał słyszeć o sprzedaży środkowego obrońcy do Anglii. Trudno było mu się zresztą dziwić. Z Fofaną w podstawowym składzie “Zieloni” nieoczekiwanie rozpoczęli ligowe rozgrywki od trzech kolejnych zwycięstw (bez straty ani jednej bramki), w tym wygranej nigdzie indziej, jak właśnie na Stade Velodrome.
Kiedy tylko zainteresowanie nastoletnim stoperem wyraził najpierw West Ham, a następnie Leicester, młody Francuz nie zamierzał czekać. Przeciąganie liny trwało kilka tygodni, ale skończyło się po myśli piłkarza. Saint-Etienne musiało zadowolić się początkowo wyglądającą na zawrotną, najwyższą sumą transferową, za jaką kiedykolwiek sprzedało zawodnika. Ponad 35 mln euro.
- Jestem przekonany, że z czasem spojrzymy na nią jak na okazję - odniósł się do kwoty odstępnego Rodgers.

Nowy van Dijk

Od tamtej pory Wesleyem Fofaną zdążono zachwycić się zarówno w klubie, jak i w całej lidze. Uwagę zwrócił też selekcjoner dorosłej reprezentacji Francji.
- Robił bardzo fajne rzeczy już w Saint-Etienne - zauważył w ubiegłym tygodniu Didier Deschamps. - Jest młodym zawodnikiem, który potwierdza swój potencjał w nowym klubie. Prezentuje wymagany poziom. Jest jednym z zawodników, których obserwujemy.
Nie mogło oczywiście obyć się bez porównań. Ani nowych spekulacji transferowych.
- Jako 19-latek pokazuje podobne atrybuty do van Dijka, kiedy ten przyszedł do Southampton - stwierdził na antenie radia “TalkSport” napastnik Watfordu, Troy Deeney. - Myślę, że za dwa lata spróbuje go kupić jeden z wielkich klubów.
Największą laurkę swojemu zawodnikowi wystawił Rodgers, który równocześnie zadbał jednak również o delikatne stonowanie entuzjazmu.
- To, co zrobił dotychczas, jest wyjątkowe - nie ukrywa menedżer Leicester. - Gra, jakby miał 29 lat. Jest bardzo dojrzałym i sprytnym chłopcem. Praca z nim to czysta radość. Oczywiście nie można zapominać, że jest tylko 19-latkiem. “Dzieciaki” takie jak on popełniają błędy na i poza boiskiem. Trzeba zapewnić im wsparcie i rozwój.
Jedno nie ulega wątpliwości. Takie wejście do Premier League mieli nieliczni. A co dopiero w tym wieku. I na tej pozycji na boisku.

Przeczytaj również