Pewne zwycięstwo Rakowa Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna uporali się z Termaliką
Raków Częstochowa odniósł kolejne ligowe zwycięstwo. Tym razem podopieczni Marka Papszuna uporali się z Termaliką.
Gospodarze z przytupem rozpoczęli mecz. Już na samym początku gry wypracowali sobie jedenastkę. Do piłki podszedł Ivi Lopez, ale nie wykorzystał szansy. Do piłki odbitej przez bramkarza dopadł jednak Gutkovskis. Łotysz uderzył źle, ale futbolówka szczęśliwie trafił w Tekijaskia i ugrzęzła w siatce.
Zdobyta bramka wyraźnie uspokoiła piłkarzy Rakowa. To oni mieli wszystko pod kontrolą i nie dali przyjezdnym rozwinąć skrzydłem. Do przerwy było 1:0.
W drugiej połowie częstochowianie dali się jednak zaskoczyć. W 58. minucie Tekijaski odkupił winy. 24-latek odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i huknął nie do obrony.
Podopieczni Marka Papszuna od razu ruszyli do odrabiania strat i szybko dopięli swego. W 64. minucie ponownie objęli prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Ivi Lopez, który zaskoczył Loskę uderzeniem z ostrego kąta.
Niecały kwadrans później było już 3:1. Do siatki trafił Petrasek, który huknął jak z armaty.
Ostatecznie Raków wygrał 3:2. Wynik spotkania w doliczonym czasie gry ustalił Mesanović.