Pod tymi względami Polska jest zdecydowanie najlepsza w Europie. Nie mogą się z nami równać nawet potęgi

Pod tymi względami Polska jest zdecydowanie najlepsza w Europie. Nie mogą się z nami równać nawet potęgi
Rafał Rusek / PressFocus
17 goli. To bilans polskich napastników w trwających eliminacjach do przyszłorocznego mundialu. Żadna reprezentacja w Europie nie może pochwalić się tak skutecznymi snajperami. Pod jakim jeszcze względem biało-czerwoni nie mają sobie równych? Dowiecie się z dalszej części tekstu.
Do wspomnianego faktu z jednej strony trzeba oczywiście podejść z lekkim przymrużeniem oka. Po pierwsze, nie wszyscy grają dwójką środkowych napastników, co już stawia nas w lekko uprzywilejowanej pozycji. Po drugie, nie ma chyba wątpliwości, że gole najłatwiej nabić akurat na reprezentacji San Marino, z którą biało-czerwoni rywalizowali już dwukrotnie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że nasi snajperzy są w naprawdę świetnej formie. Co istotne, tak imponującego bilansu nie wyśrubował sam Robert Lewandowski. Owszem, to właśnie on jest póki co naszym najskuteczniejszym zawodnikiem (6 goli), ale tylko nieznacznie ustępują mu Adam Buksa (5) i Karol Świderski (4). A swoje trzy, a właściwie dwa grosz… gole dorzucił jeszcze Krzysztof Piątek.
17 z 25 bramek, jakie udało się póki co zdobyć reprezentacji Polski, było autorstwa wspomnianej czwórki. To aż 68%.
Gdybyśmy wyodrębnili tylko trafienia naszych napastników, sami mieliby oni lepszy bilans niż wszystkie drużyny z grup A, B, C, D i H. W pozostałych grupach większość zespołów też zresztą nie osiągnęła progu 17 bramek. Przekroczyły go Niemcy, Anglia, Turcja, Holandia, Izrael, Dania i Belgia. 7 z 54 drużyn. Oraz oczywiście Polska.
Nic więc dziwnego, że żadna reprezentacja nie może pochwalić się skuteczniejszymi napastnikami niż my. Kilka przykładów:
  • Lewandowski, Buksa, Świderski, Piątek - 17 goli
  • Zahavi, Dabbur, Weissman (Izrael) - 14 goli
  • Depay, L. De Jong (Holandia) - 13 goli
  • Mitrović, Vlahović (Serbia) - 11 goli
  • Kane, Calvert-Lewin, Abraham, Watkins (Anglia) - 9 goli
  • Haaland, Sorloth (Norwegia) - 8 goli
  • Lukaku, Batshuayi, Benteke (Belgia) - 7 goli
I tak dalej, i tak dalej. W niektórych przypadkach trudno też oczywiście scharakteryzować piłkarzy danej drużyny. Choćby Cristiano Ronaldo, Diogo Jota i Andre Silva mają łącznie 11 goli, ale pierwsza dwójka, w zależności od meczu, wędrowała po różnych pozycjach w ofensywie. My skupiamy się tu na środkowych napastnikach lub piłkarzach, którzy właśnie taką rolę pełnili w meczach reprezentacji.
Jakkolwiek głęboko byśmy jednak nie szukali, nigdzie nie znajdziemy grona snajperów skuteczniejszych podczas tych eliminacji od biało-czerwonych. I warto się tym chwalić.

Najlepsi rezerwowi

Znajdzie się zresztą jeszcze inne zestawienie, które stawia Polskę na samym szczycie. Żaden zespół w eliminacjach nie ma na koncie tylu goli strzelonych przez rezerwowych. Paulo Sousa ewidentnie ma nosa do zmian.
Najwięcej bramek zdobytych przez zmienników:
  • Polska - 11 goli
  • Holandia - 8
  • Dania - 5
Nie są to może kluczowe rankingi, ale trzeba przyznać, że zespół pod wodzą Paulo Sousy w wielu elementach jest już powtarzalny. Choć z nostalgią wspominamy czasy EURO 2016, wówczas Adam Nawałka do dyspozycji miał tak naprawdę 13-14 zawodników na odpowiednim poziomie. Dziś skład biało-czerwonych jest znacznie szerszy. Wypadnięcie jednego czy drugiego elementu nie powoduje, że wpadamy w pułapkę. A to dobry prognostyk na przyszłość. Jakościowi zmiennicy naciskają na zawodników z pierwszego składu, ci muszą obronić się swoją grą, wszyscy na tym zyskują.

Przeczytaj również