Polacy za granicą. Biało-czerwone Włochy! Skorupski zatrzymał Zlatana, szaleństwo i trzy gole w Serie B

Polacy za granicą. Biało-czerwone Włochy! Skorupski zatrzymał Zlatana, szaleństwo i trzy gole w Serie B
Nicolo Campo/shutterstock.com
Ostatnie dni stycznia były pełne emocji dla Polaków występujących w ligach zagranicznych. Były liczne gole, asysta, obroniony rzut karny, powrót do gry czy debiut w nowym klubie. Nie zabrakło też jednak wysokich porażek, przegranej w kontrowersyjnych okolicznościach i wreszcie łamiącej serca, poważnej kontuzji Krystiana Bielika.
Zanim przejdziemy do konkretów, wyjaśnijmy: brakuje informacji o kolejnym meczu Arkadiusza Milika w Marsylii, bo spotkanie Olympique z Rennes zostało odwołane. Wszystko przez atak kibiców OM na ośrodek treningowy klubu. No nie ma łatwo Polak. Jak nie napaść bandytów w Neapolu, to chuligani we Francji.
Dalsza część tekstu pod wideo

NIEMCY

Robert Lewandowski mógł być niewidoczny, a i tak wpisał się na listę strzelców w spotkaniu Bayernu z Hoffenheim. Na początku sezonu mistrzowie Niemiec ulegli na wyjeździe “Wieśniakom” aż 1:4, a teraz pięknie im się zrewanżowali, w dokładnie takim stosunku bramkowym. Kapitan reprezentacji Polski zaliczył asystę przy trafieniu Thomasa Muellera, a później sam, z najbliższej odległości, podwyższył prowadzenie Bawarczyków. “Lewy” ma już na koncie 24 gole w trwających rozgrywkach Bundesligi. Czy naprawdę możliwe jest, by wyrównał rekord Gerda Muellera i dobrnął do granicy 40 ligowych bramek zdobytych w trakcie tego samego sezonu? Nic nie wykluczamy.
Gola strzelił w miniony weekend na stadionach Bundesligi również Krzysztof Piątek. Napastnik Herthy skorzystał z kontuzji Jhona Cordoby i wybiegł w wyjściowej jedenastce berlińczyków pod wodzą nowego-starego szkoleniowca - Pala Dardaia. Nowy trener równa się nowy start? Coś może być na rzeczy. Piątek dopiero po raz drugi w tym sezonie rozegrał pełne 90 minut, a po raz pierwszy zdobył bramkę w meczu, który rozpoczął w podstawowym składzie. Żeby nie było jednak za różowo, piąte w bieżących rozgrywkach niemieckiej ekstraklasy trafienie naszego reprezentanta na niewiele się zdało. Hertha prowadziła we Frankfurcie z rewelacyjnym w ostatnich tygodniach Eintrachtem, by ostatecznie przegrać 1:3.
W najbliższy piątek dojdzie do bezpośredniego pojedynku naszych napastników. Hertha zagra u siebie z Bayernem.
W odwrotnej sytuacji niż Piątek znalazł się Bartosz Białek, który wszedł na boisko dopiero w 79. minucie spotkania Wolfsburga z Freiburgiem. Jego drużyna odniosła jednak pewne zwycięstwo (3:0) i awansowała na podium ligowej tabeli. Sam Białek zdążył zaś uzbierać już 10 występów za naszą zachodnią granicą. Wczoraj, nie dotykając piłki, miał też swój udział przy trzeciej bramce dla “Wilków”.
Polski akcentów nie zabrakło także w ostatni weekend na Signal Iduna Park w Dortmundzie. Augsburg, z Rafałem Gikiewiczem między słupkami, prowadził z Borussią, dla której przy stanie 0:1 rzutu karnego nie wykorzystał Erling Haaland. Norweg trafił w poprzeczkę, ale tym razem obyło się bez konsekwencji. Gospodarze i tak zwyciężyli ostatecznie 3:1. W końcówce meczu na murawie pojawił się po raz pierwszy w tym roku Łukasz Piszczek. W odróżnieniu od Roberta Gumnego, który obejrzał całe spotkanie z ławki rezerwowych.
W nadchodzącą sobotę Augsburg Gikiewicza i Gumnego zmierzy się z Wolfsburgiem Białka.

WŁOCHY

Miniona kolejka Serie A należałaby do Łukasza Skorupskiego. A w zasadzie, należała! Mimo że Bologna uległa na własnym stadionie liderującemu w tabeli Milanowi (1:2), jej bramkarz dwoił się i troił, kilkukrotnie zatrzymując samego Zlatana Ibrahimovicia. Szwed nie potrafił pokonać reprezentanta Polski nawet z 11 metrów. Portal “WhoScored.com” ocenił występ Skorupskiego na zawrotne “9,3” w skali 1-10! “La Gazzetta dello Sport” dała mu
Ze zwycięstw cieszyli się w ten weekend na włoskich stadionach Wojciech Szczęsny (2:0 i czyste konto w wyjazdowym spotkaniu z Sampdorią) oraz Piotr Zieliński (2:0 Napoli z Parmą). Remisem (1:1) zakończyła się piątkowa konfrontacja Torino Karola Linettego (66 minut) z Fiorentiną Bartłomieja Drągowskiego (pełen mecz). Na ostatnich 17 minut meczu Cagliari przeciwko Sassuolo na murawie zameldował się (na pozycji prawego obrońcy) Sebastian Walukiewicz, dla którego był to pierwszy występ w Serie A od trzech tygodni. Ekipa z Sardynii straciła komplet punktów w doliczonym czasie gry i po remisie pozostaje w strefie spadkowej.
Jeszcze bardziej do zapomnienia okazała się ostatnia seria gier dla Bartosza Bereszyńskiego (wspomniane 0:2 Sampdorii z Juventusem), Kamila Glika (0:4 Benevento na San Siro z Interem), Arkadiusza Recy (0:3 Crotone z Genoą) oraz Pawła Dawidowicza (1:3 Hellasu z Romą).
Sypnęło za to polskimi golami w Serie B. Chronologicznie. Filip Jagiełło otworzył wynik przegranego ostatecznie przez Brescię wyjazdowego meczu przeciwko Ascoli (1:2). Bramka Sebastiana Musiolika zapewniła Pordenone jeden punkt w domowym spotkaniu z Lecce (1:1). Szymon Żurkowski wyprowadził na prowadzenie Empoli w konfrontacji z Frosinone (3:1). Szczególnie musi cieszyć trafienie tego ostatniego, dla którego był to pierwszy gol w tym sezonie.

ANGLIA

Dla kontrastu: fatalne wieści dotarły do nas sobotniego popołudnia z Wysp. Jeszcze w trakcie pierwszej połowy spotkania Derby County z Bristol City murawę był zmuszony opuścić na noszach trzymający się za kolano Krystian Bielik. Wszystko wskazuje na to, że nasz znakomicie spisujący się w ostatnich tygodniach na boiskach Championship rodak jeszcze raz wypadnie z gry na wiele miesięcy. Aż trudno zebrać myśli.
Z plusów - Derby przynajmniej zwyciężyło we wspomnianym meczu (1:0) i wreszcie - na dobre? - oddaliło się od strefy spadkowej. Prawie całe spotkanie w zespole Wayne’a Rooneya rozegrał Kamil Jóźwiak. Warto odnotować także 21 minut Przemysława Płachety w zremisowanym przez Norwich City pojedynku z Middlesbrough (0:0). Tradycyjnie po 90 minut rozegrali również Bartosz Białkowski (1:1 Millwall z Cardiff) oraz Michał Helik (żółta kartka, 0:0 Barnsley z Nottingham).
W Premier League szczęście uśmiechnęło się do Mateusza Klicha. Pomocnik Leeds United po raz drugi w odstępie kilku dni rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Kontuzja Rodrigo sprawiła jednak, że został wprowadzony na plac gry już w 21. minucie, a następnie przyczynił się do robiącej wrażenie wygranej Leeds na stadionie Leicester City (3:1). Reprezentant Polski zaliczył asystę drugiego stopnia przy ostatnim golu.
Mniej powodów do zadowolenia mieli tym razem Łukasz Fabiański - świetną serię West Hamu przerwał Liverpool (1:3) - oraz Jan Bednarek, którego Southampton w wielce kontrowersyjnych okolicznościach uległo u siebie Aston Villi (0:1). Środkowy obrońca reprezentacji Polski był zresztą bliski wpisania się na listę strzelców. Jego uderzenie głową po rzucie rożnym obronił jednak w końcówce spotkania Emiliano Martinez.
Kamil Grosicki, który może dziś zmienić barwy klubowe, pozostał poza kadrą West Bromwich Albion na kluczowy w walce o utrzymanie mecz przeciwko Fulham (2:2). Jakub Moder po raz drugi z rzędu znalazł się tymczasem w kadrze Brighton, tym razem na spotkanie z Tottenhamem (1:0). Debiut coraz bliżej? Najbliższa okazja już w środę. Na Anfield.

INNE LIGI

W Grecji po raz kolejny w tym sezonie błysnął Karol Świderski. Dwa trafienia polskiego napastnika przypieczętowały efektowną wygraną PAOK-u nad Panetolikosem. Dotychczasowy dorobek 23-latka w bieżących rozgrywkach jest doprawdy imponujący. Świderski zagrał w 19 ligowych meczach, z czego tylko 12 razy w podstawowym składzie. Zdobył dziewięć bramek i zaliczył pięć asyst. Do wyrównania najlepszego, strzeleckiego osiągnięcia w karierze brakuje mu jeszcze jednego trafienia.
Słowa uznania należą się Pawłowi Bochniewiczowi. Stoper Heerenveen w minionym tygodniu dwukrotnie wraz z kolegami zagrał na zero z tyłu. Polak dorzucił do tego gola w efektownie wygranym spotkaniu z Feyenoordem (3:0). A z Twente (0:0) “WhoScored” uznało go piłkarzem meczu. Brawo!
W Turcji odnotujmy tym razem pierwsze czyste konto, w trzecim występie, Jakuba Szumskiego w bramkarskiej bluzie Erzurumsporu. Drużyna byłego golkipera Rakowa Częstochowa zwyciężyła w potencjalnie kluczowym meczu w walce o utrzymanie Ankaragucu (1:0). W tym drugim zespole całe spotkanie wśród rezerwowych spędził Michał Pazdan.
Na drugim końcu świata w australijskim Central Coast Mariners zadebiutował wczoraj Michał Janota. Polski pomocnik wszedł na boisko w końcówce przegranego przez jego drużynę domowego meczu przeciwko Wellington Phoenix (1:2). Janota pozostawał wcześniej bez klubu przez większość 2020 roku.
Wiele wskazuje na to, że w naszych raportach będziemy wkrótce zaglądać również do Austrii. Kamil Piątkowski jest bliski transferu do RB Salzburg. Klub zmienił również w miniony weekend Marcin Bułka. Polski bramkarz wrócił z hiszpańskiej Cartageny i tym razem został wypożyczony przez PSG do występującego w Ligue 2 Chateauroux.

Przeczytaj również