Polscy napastnicy w świetnej formie! Gol za golem. "Powinien robić sporo dobrego" [POLACY ZA GRANICĄ]

Polscy napastnicy w świetnej formie! Gol za golem. "Powinien robić sporo dobrego" [POLACY ZA GRANICĄ]
screen
To był bardzo udany tydzień dla rzeszy polskich napastników. Bramki w ich wykonaniu padały od Ligi Mistrzów po MLS i Cypr. A to nie koniec dobrych informacji płynących z zagranicznych podwórek.
W ostatnich dniach przed październikową przerwą na mecze reprezentacji selekcjoner Paulo Sousa znalazł więc sporo powodów do zadowolenia.
Dalsza część tekstu pod wideo

GOLE I ASYSTY

Słodko-gorzki tydzień “Lewego”
Słaby mecz ligowy ma za sobą Robert Lewandowski i cały Bayern. Monachijczycy ulegli u siebie Eintrachtowi Frankfurt, a “Lewy”, co dzieje się bardzo rzadko, należał do najsłabszych zawodników na boisku. Nie wykorzystał żadnej z okazji bramkowych, w dodatku sprawiał wrażenie nieobecnego w grze zespołowej, momentami niewidocznego. “Bild” wręczył mu surową notę “5” w skali 1-6. Trudno, by humor napastnikowi poprawiła widoczna na poniższym wideo asysta przy bramce Leona Goretzki.
Wydaje się, że albo Julian Nagelsmann nie zawsze ma pomysł, jak w stu procentach realizować taktykę “pod Lewandowskiego”, albo sam Polak jest nieco przemęczony. Dobrze, że teraz przerwa na kadrę. Nie ma co chyba bić na alarm, szczególnie że w środku tygodnia 33-latek dwukrotnie “ukłuł” Dynamo Kijów. Zobaczymy, jak z formą kapitana reprezentacji w barwach narodowych i po powrocie na ligowe boiska. Co ciekawe, dla “Lewego” spotkanie z Eintrachtem było drugim z rzędu bez zdobyczy bramkowej w Bundeslidze. To pierwsza taka sytuacja od… grudnia 2019 roku. Nieprawdopodobna statystyka.
Pistolety na powrót Piątka
Gola za to strzelił wracający po kontuzji Krzysztof Piątek, który zaskoczył bramkarza Freiburga po wejściu z ławki rezerwowych. To trafienie niewiele jednak pomogło drużynie polskiego napastnika. Hertha znów przegrała i raczej nie uniknie zmiany trenera. Choć i w nowym rozdaniu Piątek powinien być temu zespołowi bardzo potrzebny.
Asysta “Ziela”
Drugą asystę w tym sezonie zaliczył Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli popisał się dokładnym, wypieszczonym dograniem z rzutu wolnego na głowę Amira Rrahmaniego. Podopieczni Luciano Spallettiego ograli na wyjeździe Fiorentinę i po siedmiu kolejkach mają komplet punktów w tabeli. Świetny początek sezonu “Azzurrich”.
Świetne wieści z MLS
W USA do siatki trafił Jarosław Niezgoda. Okazał się dżokerem idealnym - ledwo co zapoznał się z murawą, a już w pierwszym kontakcie z piłką skierował ją głową do siatki po wrzutce z rzutu rożnego. Co więcej, ten gol dał ekipie Portland trzy punkty z Interem Miami. To także bardzo ważna bramka dla samego Niezgody, który powoli odbudowuje formę po wyleczeniu poważnej kontuzji więzadeł krzyżowych. Niech tylko dopisuje mu zdrowie, a powinien zrobić w MLS sporo dobrego.
Za oceanem błysnął też Kacper Przybyłko, który zanotował sprytną i inteligentną asystę w meczu jego Philadelphii z Columbus Crew.
Wcześniej, w czwartek, dorobek bramkowy powiększył również Adam Buksa, notując 13. bramkę w sezonie.
Strzelali też inni
Dobrą formę przed nadchodzącym zgrupowaniem reprezentacji Polski zasygnalizował także Karol Świderski. Snajper PAOK-u Saloniki trafił do siatki głową w spotkaniu z OFI Crete (3:1). Był to jego pierwszy gol w obecnych rozgrywkach.
Na Cyprze za ciosem poszedł Mariusz Stępiński. Zawodnik Arisu Limassol ostatnio zaimponował hattrickiem, a w miniony weekend dołożył do tego bramkę przeciwko Ethnikosowi (3:0), otwierając wynik spotkania mocnym, mierzonym strzałem (od 0:22)
Strzelali jednak nie tylko napastnicy. W lidze węgierskiej przypomniał o sobie Lukas Klemenz. Były obrońca Wisły Kraków zaliczył premierowe trafienie dla Honvedu Budapeszt, zachowując się w polu karnym rywala jak rasowy snajper (od 0:58).
Inny gracz doskonale znany z ekstraklasowych boisk, Piotr Grzelczak, przebudził się w Kazachstanie. Piłkarz Atyrau zdobył dwa gole przeciwko Tarazowi. W tym sezonie legitymuje się bilansem sześciu bramek w 25 spotkaniach.
Odnotujmy jeszcze trafienie Davida Blachy dla trzecioligowego niemieckiego SV Meppen.

BRAMKARZE

Błysk i pech Drągowskiego
Wśród licznej polskiej kolonii bramkarskiej wyróżnił się Bartłomiej Drągowski. Bramkarz Fiorentiny wpuścił wprawdzie dwa gole z Napoli, ale poza tym w efektowny sposób obronił rzut karny Lorenzo Insigne, a następnie dobitkę. Zobaczcie sami:
“Drążek” zasłużył na brawa, ale prawdopodobnie zakończył mecz z kontuzją, bo po ostatnim gwizdku na jego twarzy pojawił się spory grymas bólu i łzy. Wygląda na to, że pechowy uraz - być może poważny - dopadł go w trakcie jednego z wybić piłki w końcówce. W takiej sytuacji golkiper opuściłby najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski.
Fachura przy karnych
Karnego wyciągnął również Jakub Szumski z Erzurumsporu. I zrobił to w sposób naprawdę efektowny (od 1:47).
Wyczyn Drągowskiego i Szumskiego skopiował wypożyczony z Liverpoolu do walijskiego Caernarfon Jakub Ojrzyński, syn trenera Leszka Ojrzyńskiego (od 0:16).
Dwaj kadrowicze na plus
Sporo powodów do zadowolenia znajdzie także Łukasz Skorupski. Bologna niespodziewanie rozjechała na własnym boisku Lazio (3:0), a “Skorup” zanotował kilka ważnych interwencji. W derbach Turynu czyste konto zachował zaś Wojciech Szczęsny (Juventus wygrał 1:0, wcześniej “Szczena” nie dał się pokonać piłkarzom Chelsea w Lidze Mistrzów). Mur nie do przejścia w minionym tygodniu stanowił również Bartosz Białkowski z Millwall, który zagrał na zero z tyłu i w środę z Bristol, i w sobotę z Barnsley (dwukrotnie po 1:0).
Pecha miał za to Łukasz Fabiański. West Ham uległ u siebie Brentford (1:2) po golu straconym w samej końcówce. Wcześniej zaś grający niezłe zawody “Fabian” musiał wyciągać z siatki piłkę, która dosłownie o milimetry przekroczyła linię bramkową.
Jak wypadli inni bramkarze? Rafał Gikiewicz tym razem nie wskoczy do jedenastki kolejki, bo wpuścił dwa gole z Borussią Dortmund (1:2). Kamil Grabara skapitulował po razie zarówno w Lidze Konferencji, jak i na krajowym podwórku. Z ławki w Monaco nie podnosi się z kolei Radosław Majecki. W Turcji zaś szalał nieco zapomniany Adam Stachowiak, który uratował Denizlisporowi remis w ósmej kolejce tamtejszej drugiej ligi.

INNE

Powrót Milika
Z innych wydarzeń na uwagę zasługuje powrót do gry po długiej kontuzji Arkadiusza Milika. Napastnik Marsylii jest ostrożnie wprowadzany do zespołu - na razie otrzymał dwie szanse w roli rezerwowego. Pierwszej, przeciwko Galatasaray, towarzyszył spory aplauz publiki na Stade Velodrome.
Milik nie znalazł jeszcze sposobu na rywali - ani z “Galatą”, ani w lidze z Lille. Najważniejsze jednak, by dopisywało mu zdrowie.
Raport z Rosji
Na wschodzie bliski kolejnej bramki dla Krasnodaru był Grzegorz Krychowiak. W meczu z CSKA Moskwa (0:0) pomylił się o włos, obijając słupek po uderzeniu zza pola karnego (od 4:06).
Inny Polak występujący w Rosji, Rafał Augustyniak, zanotował z kolei bardzo udany powrót do gry po kontuzji. Jego Ural wygrał na wyjeździe z Ufą (1:0), a pomocnik zagościł nawet w jedenastce kolejki serwisu “Whoscored”.
Przegrało zaś Dynamo Moskwa Sebastiana Szymańskiego. U filigranowego piłkarza nie widać żadnych problemów zdrowotnych - rozegrał pełne spotkanie z Kryljami (0:1).
Dzielny Bednarek
W Anglii przed trudnym wyzwaniem stanął Jan Bednarek, bo Southampton rywalizowało na Stamford Bridge z Chelsea. “Święci” długo stawiali opór londyńczykom. Do 84. minuty utrzymywali remis, a polski stoper rozgrywał dobry mecz, wyróżniając się kilkoma istotnymi zagraniami w defensywie. Bednarek mocno uprzykrzał życie Romelu Lukaku i mimo że jego zespół ostatecznie przegrał 1:3, to może być zadowolony z własnej gry. To dobry prognostyk przed nadchodzącym starciem narodowej kadry w Albanii, podobnie jak udane spotkania Mateusza Klicha z Watfordem (90 minut, Leeds triumfowało 1:0) i Jakuba Modera z Arsenalem (78 minut, 0:0).
Złą informacją jest za to przyspawanie do ławki rezerwowych Derby County innego reprezentanta, Kamila Jóźwiaka. Skrzydłowy “Baranów” ostatnio nie cieszy się zaufaniem Wayne’a Rooneya, a że mająca multum problemów sportowo-organizacyjno-finansowych drużyna radzi sobie zupełnie przyzwoicie, to trudno oczekiwać nagłych zmian w składzie w wykonaniu “Wazzy”.
Na koniec wyróżnijmy jeszcze:
  • Wejście Nicoli Zalewskiego na ostatnie minuty meczu Romy z Empoli (2:0)
  • Dobrą formę Pawła Dawidowicza i jego Hellasu (4:0 ze Spezią)
  • Czyste konto Dynama Kijów Tomasza Kędziory w hicie z Szachtarem (0:0)
  • Kolejny udany mecz Marcina Kamińskiego w barwach Schalke (3:0 z Ingolstadt)
  • Wciąż doskonałą formę Lens z Przemysławem Frankowskim w składzie (2:0 z Reims i pozycja wicelidera Ligue 1)

Przeczytaj również