Porozumienie "anty-Juve" w Serie A. Jego częścią ma być transfer Arkadiusza Milika

Porozumienie "anty-Juve" w Serie A. Jego częścią ma być transfer Arkadiusza Milika
Oleksandr Osipov / shutterstock.com
"Corriere dello Sport" donosi o możliwym porozumieniu między trzema klubami z czołówki Serie A. Jego elementem miałby być transfer Arkadiusza Milika do Romy.
Włoski dziennik twierdzi, że Napoli, Roma i Inter zawiązały sojusz "anty-Juve". Miałby on przybrać charakter swoistego transferowego domina. Mauro Icardi przeniósłby się z Interu do Napoli, gdzie miejsce zrobiłby mu Arkadiusz Milik. Polak trafiłby do Romy, w której minąłby się z Edinem Dżeko. Bośniak podpisałby bowiem kontrakt z Interem.
Dalsza część tekstu pod wideo
W ten sposób każdy klub dostałby napastnika, którego chce. Inter pozbyłby się sprawiającego problemy Icardiego i sprowadził Dżeko, z którym łączony jest już od wielu tygodni. Napoli otrzymałoby klasyczną "dziewiątkę", a Roma w osobie Milika dostałaby perspektywicznego i - jak mówi Carlo Ancelotti - kompletnego napastnika.
Co istotne, cały tercet zrealizowałby jeszcze jeden cel. Wymieniając się napastnikami zablokowałby przenosiny Icardiego do Juventusu, o których spekuluje się od wielu tygodni. Trudno jednak powiedzieć, by taki scenariusz realnie osłabił mistrzów Włoch. Maurizio Sarri może w ataku wystawić m.in. Cristiano Ronaldo, Gonzalo Higuaina, czy Paulo Dybalę.
Cała operacja nie będzie łatwa do sfinalizowania. O ile można sobie wyobrazić, że dogadają się ze sobą kluby, o tyle bardziej problematyczne może być zawarcie porozumienia z wszystkimi piłkarzami. Sam Icardi najchętniej przeniósłby się właśnie do Turynu. Z kolei Milikowi może nie uśmiechać się transfer do Romy - nie zagrałby bowiem w Lidze Mistrzów, lecz tylko w Lidze Europy. Jedynie dla Dżeko cała operacja wiązałaby się ze sportowym awansem.
Reprezentant Polski obecnie negocjuje warunki nowego kontraktu z Napoli. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele pogłosek o możliwym transferze Polaka. Poza Romą zainteresowanie jego usługami wykazywał Betis.

Przeczytaj również