Wielki powrót Eriksena coraz bliżej. Jest klub, do którego bardzo dobrze pasuje

Wielki powrót Eriksena coraz bliżej. Jest klub, do którego bardzo dobrze pasuje
Anatoliy Medved/Pressfocus
Być może niebawem Christian Eriksen powróci do gry na najwyższym poziomie. Piłkarz, który w trakcie meczu Euro 2020 miał atak serca, rozwiązał kontrakt z Interem, ponieważ włoskie prawo nie zezwala na udział w zawodach osobom o zwiększonym ryzyku kardiologicznym. W Anglii tak rygorystycznego prawa nie ma.
"The Athletic" poinformował w poniedziałek, że Brentford jest bardzo poważnie zainteresowane Eriksenem. Miałoby zaproponować półroczny kontrakt, w którym zawarta byłaby opcja przedłużenia umowy o dwanaście miesięcy.
Dalsza część tekstu pod wideo

Powrót do miejsc, które zna

Z wielu powodów takich ruch byłby logiczny, a propozycja akurat z Brentford nie jest przypadkowa. Trenerem jest tam Thomas Frank, czyli szkoleniowiec, który miał już okazję współpracować z Eriksenem w reprezentacji Danii do lat 17. W zespole są też dwaj zawodnicy, których zna z dorosłej reprezentacji: Christian Norgaard i Mathias Jensen.
Być może najważniejszym argumentem jest to, że piłkarz o charakterystyce Eriksena bardzo przydałby się Brentford. Beniaminek Premier League owocnie i z przytupem zaczął sezon, pokonał u siebie Arsenal, w kilku innych spotkaniach pokazał ciekawy, urozmaicony i ofensywny futbol. Wydaje się jednak, że od kilku tygodni początkowy entuzjazm nieco opadł, pozycja w tabeli nadal jest w miarę bezpieczna, nad strefą spadkową mają dziesięć punktów przewagi, ale kuleje przede wszystkim kreatywność.
W drugiej linii sporo jest zawodników wybieganych, z niezłym odbiorem, ale brakuje kogoś, kto byłby w stanie kreować. W tym sezonie tylko Burnley oraz Newcastle stworzyło z gry mniej okazji niż Brentford. Duetowi atakujących, Ivan Toney - Bryan Mbuemo, wyraźnie przydałoby się wsparcie. Eriksen mógłby też wrócić do ligi i miasta, które bardzo dobrze zna. Brentford leży w okolicach Londynu, w którym Duńczyk przez lata grał dla Tottenhamu. Łącznie w Premier League ma 226 meczów, 51 goli i 67 asyst.

Przepisy nie będą przeszkadzać

Co bardzo ważne w tej sprawie, żadne odgórne przepisy nie wstrzymałyby na Wyspach Brytyjskich jego powrotu do wyczynowego uprawiania sportu. W przeciwieństwie do Włoch, gdzie ludzie ze zwiększonym ryzykiem ataku serca nie są dopuszczani do rywalizacji. Oczywiście nikt nie wpuści Eriksena ot tak na boisko, musiałby przejść szereg badań kardiologicznych pod nadzorem specjalistów, ale jeśli nie wykazałyby niczego niepokojącego, to droga do gry stanęłaby otworem.
Eriksen ma wszczepiony kardiowerter-defibrylator. Dziennik "The Telegraph" cytuje opinię stowarzyszenia brytyjskich kardiologów z 2020 roku, która nie zaleca takim osobom intensywnego uprawiania sportu, ale badania wykazały również, że ludzie poniżej 40. roku życia nie są narażeni na zwiększone ryzyko. Duńczyk, żeby otrzymać zgodę, musiałby zatem przejść odpowiednie indywidualne badania.

Celem mistrzostwa świata

Sportowo nadal mierzy wysoko. - Moim celem jest udział w mistrzostwach świata w Katarze. Cały czas o tym myślę. To cel i marzenie. Czy to się uda to zupełnie inna sprawa, ale bardzo chciałbym wrócić - mówił w rozmowie z duńskimi mediami.
- W normalnych okolicznościach nikt nigdy nie wpadłby na to, żeby łączyć go z naszym klubem. Mam ogromną nadzieję, że wróci do formy i na boisko. Wiem, że bardzo tego chce - skomentował Frank, który przy okazji komplementował boiskowe cechy piłkarza, ale nie chciał jednoznacznie zadeklarować, jakie działania podejmie klub w najbliższym czasie.
Duńczyk ostatnio trenował z Odense. Były to spokojne zajęcia, w których skupiał się na podtrzymaniu formy fizycznej i czuciu piłki. Jeśli chce spełniać marzenia, to trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce niż powrót do Premier League. Wszystko będzie musiało być zrobione jednak z głową, tak żeby mrożące w krew sceny z Eriksenem już nigdy się nie powtórzyły.

Przeczytaj również