Real Madryt. Kolejny foch Garetha Bale'a. Walijczyk pojechał do domu przed końcem El Clasico

Gareth Bale kolejny raz dał dowód na to, że nie czuje się dobrze w Realu Madryt. Walijczyk opuścił Santiago Bernabeu jeszcze przed zakończeniem sobotniego El Clasico.
Santiago Solari postanowił, że Bale rozpocznie ligowy z Barceloną w pierwszej jedenastce. Walijczyk grał jednak bardzo słabo i na boisku pozostał tylko przez godzinę. Zmienił go wówczas Marco Asensio.
Bale początkowo usiadł na ławce rezerwowych, ale wytrwał na niej zaledwie kilka minut. Po nich samotnie udał się do szatni, którą opuścił jeszcze przed końcem meczu. Wolał pojechać do domu niż czekać w niej na ostatni gwizdek sędziego i powrót kolegów z drużyny.
To kolejny sygnał, że między Balem a resztą zespołu nie dzieje się dobrze. Walijczyk w podobny sposób zachował się podczas styczniowego meczu Realu z Realem Sociedad, gdy z powodu kontuzji zasiadł na trybunach. Opuścił je już po 78 minutach. Nie zszedł jednak do szatni, jak mają w zwyczaju piłkarze nieobecni w kadrze meczowej, ale pojechał do domu.
Real przegrał z Barceloną 0:1 i praktycznie stracił szansę na zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Bilans walijskiego skrzydłowego w tym sezonie Primera Division to 21 meczów, siedem goli i dwie asysty.