Reprezentacja Niemiec miała problemy podczas powrotu z Islandii. Awaryjne lądowanie w Edynburgu
Powrót reprezentacji Niemiec z wyjazdowego meczu z Islandią nie należał do spokojnych. Samolot z "Die Mannschaft" na pokładzie miał awaryjne lądowanie.
Podopieczni Joachima Loewa nie mieli żadnych problemów w starciu z Islandią w ramach eliminacji MŚ. Na terenie rywala wygrali 4:0 i mogli w dobrych humorach wrócić do ojczyzny.
Podróż samolotem dostarczyła Niemcom nadprogramowych emocji. Jak się okazuje, maszyna miała problemy w powietrzu i musiała awaryjnie lądować w Edynburgu.
Piloci wysłali kod alarmowy 7700. To sygnał używany w przypadkach poważnego zagrożenia bezpieczeństwa, np. usterki technicznej.
- Bezpieczeństwo przede wszystkim. Na wszelki wypadek w Edynburgu mieliśmy postój. Wszystko jest w porządku. Trwa kontrola bezpieczeństwa maszyny - poinformowano w mediach społecznościowych.
Stan samolotu okazał się na tyle zły, że podjęto decyzję o ściągnięciu zastępczej maszyny. To sprawiło, że reprezentacja Niemiec musiała spędzić noc w Edynburgu.
Dopiero w czwartek udało się piłkarzom ruszyć w dalszą drogę. O 12:30 poinformowano, że drużyna weszła na pokład samolotu zastępczego.