Rewolucja u gigantów, hitowe ruchy w Anglii, zaskakujący powrót legendy? [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]

Rewolucja u gigantów, hitowe ruchy w Anglii, zaskakujący powrót legendy? [PRZEGLĄD TRANSFEROWY]
Mark Cosgrove/Pressfocus
Transferowa karuzela nabiera rozpędu. Największe kluby szykują się do letnich zmian kadrowych. Gorąco jest szczególnie w Premier League, ale w innych krajach dużo się dzieje. Dwaj wygłodniali sukcesów giganci rozpoczynają rewolucję w składzie.
Kilka dni temu oficjalnie otworzyło się okienko w Anglii. Ruchy wykonują też kluby z innych topowych lig - wystarczy tutaj wspomnieć o przyjściu Jude’a Bellinghama do Realu Madryt. Mimo że na boiskach już zaraz, po przerwie reprezentacyjnej, będzie chwila oddechu, to w gabinetach praca idzie pełną parą. Możemy się spodziewać lata obfitującego w głośne transfery, a emocjonujące zwroty akcji, jak co roku, powinny być niemal na porządku dziennym. Zapraszamy Was na ponad dwumiesięczną przygodę z Przeglądami Transferowymi.
Dalsza część tekstu pod wideo

Hity w Anglii

Na starcie zaglądamy na Wyspy Brytyjskie. Tam niedługo prawdopodobnie dojdzie do kilku głośnych transferów wewnętrznych. Kai Havertz jest na dobrej drodze, by dość niespodziewanie zamienić Chelsea na Arsenal. “The Blues” muszą zmieścić się w limitach Finansowego Fair Play, więc rozpoczęli czyszczenie bardzo szerokiej kadry. Zarobek rzędu kilkudziesięciu milionów funtów i zejście Niemca z wysokiej tygodniówki mocno im w tym pomoże. Havertz miał już zaakceptować warunki kontraktu nadesłane z Emirates Stadium i przedstawiony mu projekt sportowy. Gorącym zwolennikiem pozyskania tego piłkarza jest Mikel Arteta. Kluby wprawdzie jeszcze się nie dogadały, a “badawcza” oferta “Kanonierów” opiewająca na 40 mln funtów została odrzucona, ale najlepsze źródła zgodnie informują, że do porozumienia wiele nie brakuje.
Drugi zawodnik typowany do wielkiego transferu to Declan Rice. Za faworyta do jego kupna również od dawna uznaje się Arsenal. I tutaj, podobnie jak w przypadku Havertza, otwierająca negocjacje propozycja wicemistrzów Anglii nie spotkała się z aprobatą sprzedającego. West Ham nie zamierzał się zgodzić na pakiet finansowy warty 80 mln funtów. “Daily Mail” awizował jednak, że lada chwila nadejdzie następna oferta, tym razem wyższa. Sam pomocnik ma być gotowy do wzmocnienia ekipy “The Gunners”. Sprawa powinna przyspieszyć po zakończeniu zgrupowania reprezentacji, na którym przebywa piłkarz. Arsenal musi uważać, bo według wielu dziennikarzy pozyskanie Rice’a rozważa także Manchester City.
Zimą Arteta chciał Moisesa Caicedo z Brighton, ale wówczas klub z The Amex postawił weto. Teraz Ekwadorczyk dostanie zielone światło na odejście, lecz na dziś bliżej mu do Chelsea, choć nie słychać, by był to transfer realizowany “na zaraz”. David Ornstein podawał, że 60 mln funtów zaoferowane przez Todda Boehly’ego i jego ludzi nie przekonało Albion do sprzedaży zawodnika. Oczekiwania są o minimum połowę wyższe. Liverpool trafił więc na sporą promocję, kupując na początku czerwca Alexisa Mac Allistera za około 35 mln funtów. Nawet Romeo Lavia z Southampton, także łączony z przenosinami do Arsenalu czy Chelsea, miałby kosztować trochę więcej od argentyńskiego mistrza świata.
Jakich ruchów jeszcze można oczekiwać? Szukający nowego bramkarza Tottenham dogadał się z Davidem Rayą z Brentford, tyle że wolałby zapłacić za niego mniej niż wymagane 40 mln funtów. Spurs mają za to na stałe wykupić Dejana Kulusevskiego i Clementa Lenglet oraz interesują się duetem z Leicester - Jamesem Maddisonem i Harveyem Barnesem. Padają też takie kandydatury jak Sofyan Amrabat czy James Ward-Prowse. Przy czym nie wiadomo, czy na kolejny sezon w klubie zostanie Harry Kane, na którego, jak pisze “Relevo”, coraz aktywniej czai się Paris Saint-Germain. Menedżerowi “Kogutów” Ante Postecoglou towarzyszy zatem sporo znaków zapytania u progu nowej pracy.

Kogo straci Guardiola?

Czy w szeregach mistrza kraju dojdzie do rewolucji? Wokół City, poza doniesieniami o monitorowaniu Declana Rice’a, a także Josko Gvardiola (jego Lipsk wolałby jednak zatrzymać), słychać raczej w kontekście odejść. Ilkay Guendogan nadal nie podjął decyzji, czy podpisze nowy kontrakt. Riyada Mahreza i Bernardo Silvę kuszą Saudyjczycy. Portugalczyka przymierza się do PSG, tyle że jeszcze bez konkretów. Kyle Walker negocjuje zaś z Bayernem - sporo wskazuje na dość szybką finalizację tej transakcji. Dziennikarze informowali, że angielski obrońca chce kontynuować grę na najwyższym poziomie, a nowa oferta umowy, choć rozmowy nadal trwają, jak na razie go nie satysfakcjonuje (obecna wygasa za rok). Prawdopodobnie dołączy więc do ekipy Thomasa Tuchela, podobnie zresztą jak Kim Min-jae z Napoli.
Zagadką pozostaje, co w najbliższych tygodniach wydarzy się w Manchesterze United. Bayern najpewniej uprzedzi “Czerwone Diabły”, jeśli chodzi o wspomnianego Kima, a to właśnie Koreańczyka wskazywano jako cel numer jeden do wzmocnienia defensywy. Alternatywę ma stanowić Axel Disasi z Monaco. Erik ten Hag najbardziej potrzebuje jednak nowej “dziewiątki”, lecz poza standardowymi przymiarkami, jak Victor Osimhen, Rasmus Hojlund, czy Randal Kolo Muani, brakuje konkretnych informacji. Holender czeka też na Masona Mounta - Chelsea nie przyjęła propozycji transferu za 40 mln funtów, ale negocjacje są kontynuowane. Podobnie jak rozmowy klubu z Davidem de Geą. Hiszpan nie podpisał jeszcze nowej umowy i według angielskich mediów może tego nie uczynić. Kandydatem do zastąpienia go jest Andre Onana z Interu.
De Geę łączy się zaś z odejściem do ligi saudyjskiej. Tamtejsze kluby od kilku tygodni prowadzą transferową ofensywę. Po hitowym ściągnięciu z Realu Madryt Karima Benzemy ruszyły na kolejne łowy. Poza Rubenem Nevesem z Wolves (trafi do Al-Hilal), wybrały się przede wszystkim na zakupy na Stamford Bridge, po N’Golo Kante oraz Edouarda Mendy’ego, Hakima Ziyecha i Kalidou Koulibaly’ego.
To dla Chelsea niezwykle ważne ruchy z uwagi na konieczność odchudzenia budżetu i kadry. Jednocześnie sprzedaż niechcianych zawodników pozwoli na transfery do klubu. Choćby Nicolasa Jacksona z Villarrealu, z którym według Davida Ornsteina “The Blues” już osiągnęli porozumienie i mogą wpłacić klauzulę 35 mln euro, gdyby Hiszpanie nie chcieli zejść z ceny. Na promocję, tyle że ze strony Leicester, liczy Newcastle, widząc w składzie, podobnie jak Tottenham, Jamesa Maddisona. “Telegraph” pisał także o zakusach “Srok” na Nicolo Barellę z Interu. Inne nazwiska łączone z wracającym do Ligi Mistrzów zespołem to m.in. Scott McTominay i Marc Cucurella. Co ciekawe, zdaniem Gerarda Romero na St. James’ Park wciąż marzą o Raphinhi. Wieści o ofercie za skrzydłowego zawierającej 30 mln euro oraz Bruno Guimaraesa brzmią jednak wyjątkowo nieprawdopodobnie.

Nerwy Ancelottiego?

W Barcelonie zwierają szyki na letnie okienko. Jeśli któryś ze skrzydłowych miałby opuścić klub, to jednak raczej Ferran Torres aniżeli Raphinha. Niezmiennie mówi się też o możliwym rozstaniu z takimi zawodnikami jak Ansu Fati czy Franck Kessie. Wcześniej potwierdzono odejścia legend - Sergio Busquets i Jordi Alba mogą wspólnie wylądować w Interze Miami, gdzie czeka na nich Leo Messi. Sytuacja jest klarowna: “Barca” przebudowuje kadrę, a Xavi Hernandez dostanie na następny sezon odświeżony zespół. Na dziś jednak personalia nowych nabytków na większość newralgicznych pozycji są nieznane. Nie wiadomo, kto wejdzie w buty Busquetsa i czy klubowi uda się sprowadzić Guendogana. Nie ma pewności co do transferu prawego obrońcy. Przy odejściu Ferrana lub Fatiego przydałby się skrzydłowy.
Jakie są “pewniaki”? Javi Miguel informował o pełnym porozumieniu ws. wielkiego talentu z Brazylii, napastnika Vitora Roque, który miałby stanowić długofalowe zastępstwo, a na starcie alternatywę dla Roberta Lewandowskiego. W Barcelonie pojawi się też Inigo Martinez. Ponadto “Blaugrana” pozyskała nastolatka z… drugiej ligi chorwackiej. O tym niespodziewanym ruchu szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Wątpliwości znajdziemy również na Estadio Santiago Bernabeu, choć tutaj trzeba Realowi oddać, że jego szefowie szybko zabrali się do roboty. Poza hitowym transferem Bellinghana “Królewscy” dopięli już powroty Brahima Diaza, Joselu i Frana Garcii. Kolejny rok w Madrycie mają spędzić Dani Ceballos, Luka Modrić, Nacho Fernandez i Toni Kroos. Wydaje się zatem, że poza Benzemą i Marco Asensio wicemistrzom Hiszpanii uda się zatrzymać najważniejszych zawodników. Z drugiej strony, kuszony przez brazylijską federację Carlo Ancelotti może być bardzo niepocieszony, jeśli nie dostanie przynajmniej jednego wzmocnienia do ofensywy. A Florentino Perez zapowiedział, że nie należy się tego spodziewać, choć - rzecz jasna - plany mogą ulec zmianie. Choćby “Bild” pisał o zainteresowaniu Karimem Adeyemim z Borussii Dortmund.

W PSG znów rewolucja

Do ojczyzny może wrócić legenda Realu, Sergio Ramos. I według “Mundo Deportivo” w grę wchodzi głośny powrót obrońcy. Oczywiście, nie do Madrytu, a Sevilli, w której barwach weteran chciałby zakończyć karierę. Dziennikarze piszą, że preferuje ten kierunek zamiast wyjazdu do MLS lub Arabii Saudyjskiej.
Warto poświęcić także kilka słów żegnającemu Ramosa (i Leo Messiego) PSG. Wśród piłkarzy typowanych do odejścia wymienia się m.in. Marco Verrattiego. On również wzbudza zainteresowanie drużyn saudyjskich. Jednocześnie dyrektor Luis Campos pracuje nad wzmocnieniami, mimo że klub nadal nie zatrudnił żadnego trenera. Kane czy Bernardo Silva to jak na razie tematy bardziej życzeniowe, ale paryżanie przynieśli też konkrety. Oprócz Asensio na Parc des Princes będzie grał Manuel Ugarte ze Sportingu. Mistrz Francji ma walczyć z Milanem o Marcusa Thurama. W PSG znów dojdzie zatem do mocnego przemeblowania kadry. Nowy trener, nowi piłkarze, nowy projekt. Powtórka z rozrywki, ale czy tym razem z lepszym skutkiem? Zobaczymy.
Zmiany czekają też Bayern. Było pożegnanie Juliana Nagelsmanna, było pożegnanie duetu Hasan Salihamidzić - Oliver Kahn, a teraz szykowane są spore roszady w składzie. Wyżej napisaliśmy o Kimie Min-jae. Monachijczycy planują aktywować jego klauzulę transferową, która wejdzie w życie 1 lipca. Dogadali się już z piłkarzem, który powinien zastąpić Lucasa Hernandeza, myślącego o dołączeniu do, a jakże, właśnie Paris Saint-Germain. O ile na ostatniej prostej nie będzie nagłego zwrotu akcji, o tyle Thomas Tuchel otrzyma nowego, klasowego stopera. Jeśli nie dwóch, bo mówi się o obserwacji Pau Torresa z Villarrealu. Niemiec niezmiennie potrzebuje także środkowego napastnika. Osimhen, Kolo Muani czy Dusan Vlahović to jednak opcje kosztowne, stąd ponowne zainteresowanie Niclasem Fullkruegiem - wariantem nad wyraz oszczędniościowym.
We Włoszech z przyczyn głównie finansowych transferowa karuzela rozkręca się dość powoli. Napoli dopiero zatrudniło nowego trenera, Rudiego Garcię i nie wiadomo, co będzie z filarami drużyny. Juventus robi porządki, szykując się do sezonu bez Ligi Mistrzów. Milan przegrupowuje siły po rozstaniu z dotychczasowymi szefami pionu sportowego. Inter żegna Edina Dżeko i szuka nowych obrońców, a Roma przebudowuje skład, ściągając m.in. Houssema Aouara czy Evana Ndickę. Ciekawie może być w Lazio, bo według włoskich mediów rzymianie nadal marzą o pozyskaniu Piotra Zielińskiego, o ile ten nie podpisze nowej umowy w Neapolu. Z kolei Arkadiusz Milik ma pozostać w Turynie, a Krzysztofowi Piątkowi wróży się zamianę Salernitany na Genoę, gdzie wypłynął na szerokie, futbolowe wody. Więcej o potencjalnych zmianach klubów przez reprezentantów Polski przeczytacie w kolejnym, nastawionym na biało-czerwony rynek Przeglądzie Transferowym. Do następnego!

Przeczytaj również