Porównują go do Beckhama, na Euro zaliczył najładniejszą asystę. Po turnieju czeka go wielki transfer?

Porównują go do Beckhama, na Euro zaliczył najładniejszą asystę. Po turnieju czeka go wielki transfer?
Rafał Rusek / PressFocus
Na Euro gra nie tylko o sukces swojego kraju, ale i wielki transfer. Już w swoim pierwszym meczu na turnieju zaliczył kapitalną asystę, potwierdzając, że stopę ma ułożoną fantastycznie, a porównania do Davida Beckhama nie są przypadkowe. Marcel Sabitzer teraz chce pokazać się światu w koszulce reprezentacji Austrii. A potem najprawdopodobniej spakuje manatki i po latach opuści RB Lipsk.
18. minuta meczu Austria - Macedonia Północna. Dzieje się jeszcze niewiele. Komentatorzy nie muszą szczególnie podnosić głosu, bo nic nie zapowiada tego, że za kilka sekund piłka wyląduje w siatce. Wtedy jednak Marcel Sabitzer kapitalnym podaniem odnajduje Stefana Lainera. Jest 1:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pomysł? Zbigniew Boniek powiedziałby - TOP. Wykonanie zresztą równie znakomite. Docenić trzeba oczywiście samego Lainera, który imponująco wykończył sytuację, ale ogromną robotę zrobił tu przede wszystkim Sabitzer, zalicząc tym samym chyba najładniejszą asystę na trwających mistrzostwach Europy.

Tradycyjna droga

Odkąd koncern związany ze słynnym napojem energetycznym rozgościł się na piłkarskiej mapie Europy, a światu zaczęły pokazywać się Red Bull Salzburg i RB Lipsk, przyzwyczailiśmy się do jednego. Priorytetem jest klub z Bundesligi, któremu austriacki “brat” dostarczać ma najciekawszych piłkarzy. Później takie perełki pokazują się w Niemczech, po czym ruszają dalej. Oczywiście za grube miliony euro.
Podobną drogą podąża także Sabitzer. Co prawda Lipsk wykupił go latem 2014 roku z innego austriackiego zespołu, Rapidu Wiedeń, ale od razu wysłał na wypożyczenie do Salzburga. Przez rok mierzący 177 cm wzrostu pomocnik zrobił furorę. Licząc wszystkie rozgrywki - strzelił 27 goli i zanotował 21 asyst. Nic dziwnego, że po sezonie włodarze z Lipska natychmiast kazali mu wracać do Niemiec.

Wszechstronność

RB Lipsk to fabryka piłkarzy. Mało kto zostaje tam na dłużej, bo Europa nie śpi. Wszyscy od lat wiedzą już, że w ekipie “Die Bullen” perełki szlifuje się fantastycznie. A gdy do włodarzy klubu przychodzą oferty opiewające na kilkadziesiąt milionów euro, trudno jest odmówić. Zwłaszcza, że zawodnicy sami chcą się rozwijać. Chociaż Lipsk to dziś w skali Europy naprawdę solidna marka, takie nazwy jak Liverpool, Bayern czy Chelsea wciąż elektryzują bardziej.
Tym bardziej zadziwiający jest fakt, że Sabitzer koszulkę Lipska zakłada już od 2015 roku. Zalety? Austriak może grać na wielu pozycjach. Jak wielu? Zobrazować może to poniekąd pewna grafika zaczerpnięta z portalu “Transfermarkt.com”.
Sabitzer
Transfermarkt
Na większości z nich radzi sobie naprawdę świetnie. Zdążył w tym czasie pokazać się także na arenie Ligi Mistrzów, rozgrywając 21 meczów, w których strzelił cztery gole i zaliczył siedem asyst. To on był bohaterem w 1/8 finału Champions League podczas poprzedniej kampanii, gdy w rewanżu z Tottenhamem ustrzelił dublet. Potem zaliczył jeszcze asystę w ćwierćfinałowym meczu z Atletico.
Sabitzer ma naprawdę kapitalnie ułożoną nogę. Przydaje się ona w grze kombinacyjnej. Pozwala mu notować kluczowe podania. Do tego umożliwia zdobywanie bramek z dystansu. Także ze stałych fragmentów gry. Dziś austriackiego pomocnika wycenia się na 42 mln euro. Pod tym względem - wśród graczy Lipska - przebijają go jedynie kilka lat młodsi koledzy - Christopher Nkunku i Dani Olmo.

Czas na transfer?

Sabitzer zasiedział się w Lipsku, ale wszystko wskazuje na to, że już niedługo spróbuje swoich sił w innym zespole. Jego kontrakt wygasa latem 2022 roku, dlatego “Die Bullen” mają ostatnią okazję, by jeszcze na nim zarobić. Podobno włodarze klubu są gotowi przystać na ofertę o wartości kilkunastu milionów euro. A to sprawia, że Sabitzer jest dziś do wzięcia po naprawdę promocyjnej cenie.
Gdzie mógłby powędrować? Najwięcej mówi się o klubach Premier League. Przewijają się więc takie nazwy jak Tottenham, Arsenal, Liverpool czy Manchester United. Chrapkę na wszechstronnego pomocnika mają ponadto Inter oraz Roma.

Da się we znaki Holandii?

Zanim jednak Sabitzer zadecyduje o swojej przyszłości klubowej, musi skupić się na grze podczas Euro 2020. Dziś jego reprezentację czeka piekielnie trudne zadanie. Austriacy zmierzą się bowiem z Holandią, która mogła podobać się podczas starcia z Ukrainą. Faworyt jest wyraźny, ale Sabitzer i spółka na pewno postawią twarde warunki. Wygrali już kluczowy mecz z Macedonią. Przeciwko “Oranje” tylko mogą. Nie muszą.
My ze spotkania Holandia - Austria przeprowadzimy oczywiście relacją na żywo, która klasycznie będzie wzbogacona o czat, na którym możecie wzajemnie ze sobą dyskutować.

Przeczytaj również