Kuriozalne zachowanie Samira Nasriego. Francuz ukrywa się przed Anderlechtem Bruksela

Nasri został piłkarzem Anderlechtu latem ubiegłego roku. Okazał się kompletnym niewypałem - do momentu przerwania sezonu zagrał tylko w ośmiu meczach. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca - na pewno nie zostanie przedłużony.

Póki jednak jest piłkarzem Anderlechtu, to powinien stosować się do jego zaleceń. Piłkarze klubu z Brukseli w trakcie zawieszenia rozgrywek otrzymują indywidualne plany treningowe. Sumiennie realizują je wszyscy poza Nasrim.

Belgijskie media twierdzą, że 32-latek nie tylko nie trenuje, lecz samowolnie wybrał się do Dubaju. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich miałby wypoczywać i... negocjować kontrakt z jednym z tamtejszych klubów. Nie są to jednak informacje potwierdzone, bo nikt nie ma pewności, gdzie znajduje się krnąbrny piłkarz. Ten po prostu nie daje znaku życia.

Anderlecht w bieżącym sezonie gra fatalnie. Niegdysiejszy belgijski gigant zajmuje w tabeli dopiero ósme miejsce.