Świetny mecz Jarosława Niezgody. Dublet Polaka w MLS, trafił też Kacper Przybyłko. "Rozkręca się" [WIDEO]

Świetny mecz Jarosława Niezgody. Dublet Polaka w MLS, trafił też Kacper Przybyłko. "Rozkręca się" [WIDEO]
Screen z Twittera
Kolejna kolejka amerykańskiej Major League Soccer była całkiem udana dla polskich piłkarzy. Jarosław Niezgoda zaliczył dublet w wygranym przez Portland Timbers 5:2 spotkaniu z Los Angeles Galaxy. Przeciwko Chicago Fire trafił z kolei Kacper Przybyłko, a jego Philadelphia Union zwyciężyła 2:1.
Początki Jarosława Niezgody w drużynie Portland Timbers nie są najłatwiejsze - Polak zazwyczaj rozpoczyna spotkania na ławce rezerwowych, często wchodząc jedynie na końcówki. Przeciwko Los Angeles Galaxy było jednak inaczej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Były napastnik Legii Warszawa zagrał od początku i szybko udowodnił trenerowi, że była to dobra decyzja. Już po niespełna sześciu minutach wpisał się na listę strzelców - po dośrodkowaniu z lewej strony boiska precyzyjnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
W 19. minucie było już 2:0, a Polak świętował dublet. Tym razem piłka trafiła do niego nieco przypadkowo, bo Pablo Bonilla próbował raczej strzału niż podania, lecz Niezgoda zachował się bardzo przytomnie i podwyższył prowadzenie swojego zespołu.
- Cyk, pyk i dwie brameczki przeciwko Galaktycznym! Jarek Niezgoda się rozkręca w MLS - skomentował Marcin Harasimowicz z "FourFourTwo".
Ostatecznie Portland Timbers wygrali aż 5:2 - do siatki trafiali również Valeri, Williamson i Polo, a zawodnicy Los Angeles Galaxy odpowiedzieli dwoma golami Pavona. Niezgoda zszedł z boiska w 72 minucie.
Drużyna Polaka tym zwycięstwem oficjalnie zapewniła sobie miejsce w fazie play-off. W tabeli Konferencji Zachodniej zajmuje obecnie trzecie miejsce.
Dwóch piłkarzy z naszego kraju oglądaliśmy w spotkaniu Philadelphii Union z Chicago Fire - w zespole gospodarzy grał Kacper Przybyłko, w drużynie gości pojawił się za to Przemysław Frankowski.
Coraz więcej osób domaga się sprawdzenia 27-letniego napastnika w reprezentacji Polski. Przybyłko minionej nocy zaliczył ósmego gola w obecnych rozgrywkach, znacznie przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny.
Snajper w 28. minucie otworzył rezultat meczu, bardzo pewnie wykorzystując rzut karny. Jeszcze przed przerwą wyrównał Robert Berić, a w drugiej części gry wynik na 2:1 dla Philadelphii ustalił Cory Burke.
Przybyłko zszedł z boiska w 87. minucie, natomiast Frankowski rozegrał całe spotkanie. Piłkarze Union są liderami Konferencji Wschodniej i mają pewne miejsce w ćwierćfinałach fazy play-off.

Przeczytaj również