Szalony rollercoaster w Pucharze Włoch, pięć bramek po dogrywce! Nieoczekiwany bohater Juventusu FC [WIDEO]

Szalony rollercoaster w Pucharze Włoch, pięć bramek po dogrywce! Nieoczekiwany bohater Juventusu [WIDEO]
screen
Szalone spotkanie obserwowali kibice w 1/8 finału Pucharu Włoch. Juventus dopiero po dogrywce wyeliminował niżej notowaną Genoę, wygrywając 3:2. Bohaterem turyńczyków został absolutny debiutant.
Andrea Pirlo nieco pomieszał składem na dzisiejszy mecz. Zamiast etatowego golkipera, Wojciecha Szczęsnego, w bramce obserwowaliśmy blisko 43-letniego Gianluigiego Buffona. Ale to nie koniec roszad. W składzie od pierwszego gwizdka znaleźli się gracze, których zwykle fani Juventusu nie widują w Serie A, m.in. 18-letni Rumun Radu Dragusin oraz 20-letni ofensywny pomocnik, Manolo Portanova. Zabrakło największych gwiazd: Cristiano Ronaldo i Paulo Dybali.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kibice jeszcze dobrze nie usadowili się przed telewizorami, a "Juve" już prowadziło 1:0. Gospodarze potrzebowali niespełna 90 sekund, by pokonać Alberto Paleariego. To Giorgio Chiellini świetnie dojrzał Dejana Kulusevskiego, zagrał mu idealną piłkę, a Szwed musiał już tylko dopełnić formalności.
W ekipie gości zupełnie brakowało życia. Akcje nie się kleiły, piłkarze nie ryzykowali i z trudem przedostawali się na połowę “Starej Damy”. Podopieczni Pirlo z kolei punktowali po pięściarsku. W 22. minucie to Kulusevski popisał się pięknym zagraniem z powietrza, dzięki któremu Alvaro Morata wyszedł sam na sam z golkiperem i z łatwością zmieścił futbolówkę w siatce.
W tym momencie na zryw zdecydowali się zawodnicy z Genui. Edoardo Goldaniga dośrodkował w pole karne, gdzie niepilnowany Lennart Czyborra głową pokonał bezrobotnego do tej pory Buffona.
W drugiej połowie sygnał do ataku dał Alvaro Morata. Hiszpan w polu karnym gości zakręcił obrońcą, oddał strzał, ale na posterunku stał Paleari. W odpowiedzi Marko Pjaca, gracz wypożyczony z Juventusu, huknął jak z armaty z dystansu, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce. Po godzinie Pirlo chciał bardziej zabezpieczyć tyły, wprowadzając Leonardo Bonucciego i Danilo.
Juve się cofnęło i doigrało się. W 74. minucie Filippo Melegoni fantastycznie przymierzył z ok. 25 metrów, Buffon wyciągnął się jak struna, ale nie dał rady sparować futbolówki. Genoa z 0:2 doprowadziła do remisu 2:2.
W bój trzeba było wypuścić Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wszedł w 88. minucie, jednak, co jasne, w regulaminowym czasie nie miał okazji, by zmienić wynik. Potrzebne więc były kolejne dwa kwadranse gry. Jednak to nie "CR7", a debiutujący w barwach "Starej Damy" Hamza Rafia został bohaterem ostatnich minut. 21-letni pomocnik pod koniec pierwszej połowy dogrywki wykorzystał zamieszanie w polu karnym i wpakował piłkę do bramki.
Genoa nie poddała się, próbując doprowadzić do rzutów karnych. Niestety dla przyjezdnych, próby Ivana Radovanovicia i Lukasa Leragera nie zakończyły się pomyślnie. Juventus dowiózł wynik do końca i awansował do ćwierćfinału. Tam mistrzowie Włoch zmierzą się ze zwycięzcą pojedynku Sassuolo-SPAL.
Redakcja meczyki.pl
Tobiasz_Kubocz 13 Jan 2021 · 23:14
Źródło: własne

Przeczytaj również