Sześć minut, które wstrząsnęło Dortmundem. Borussia była pewna wygranej, a później... piłkarska katastrofa

Sześć minut, które wstrząsnęło Dortmundem. Borussia była pewna wygranej, a później... piłkarska katastrofa
Screen Twitter
Aż do 89. minuty Borussia Dortmund była właściwie pewna zwycięstwa nad Werderem Bremą, wszak prowadziła różnicą dwóch bramek. Końcówka spotkania sprawiła jednak, że klub z Zagłębia Ruhry nie zdobył... ani jednego punktu.
Borussia Dortmund długo kontrolowała wynik meczu z Werderem Bremą. Jeszcze przed przerwą gola strzelił Brandt, natomiast w 77. minucie prowadzenie podwyższył Guerreiro.
Dalsza część tekstu pod wideo
Goście owszem, atakowali, częściej byli przy piłce i oddawali więcej strzałów, lecz brakowało im celności. Sytuacja zaczęła zmieniać się dopiero w 89. minucie.
Wówczas nadzieję w serca kibiców przyjezdnych wlał Buchanan. Niemniej, można było zakładać, że kontaktowy gol pojawił się zbyt późno, aby nawiązanie walki było możliwe.
Arbiter podjął jednak decyzję o doliczeniu pięciu minut. I właśnie wtedy w Dortmundzie rozpętało się piłkarskie piekło.
Werder ruszył do masowego ataku. W 93. minucie goście wyrównali - Schmidt pofrunął do dośrodkowania i celnym uderzeniem głową doprowadził do remisu.
Było to jednak zbyt mało, aby nasycić przyjezdnych. Olivier Burke odebrał bardzo dobre podanie, wyprzedził nieruchawych stoperów BVB i uderzeniem z ostrego kąta ustalił wynik spotkania.
Ostatecznie Borussia Dortmund musi pogodzić się z porażką 2:3 (1:0). Prowadzenie gospodarzy uległo autodestrukcji w ciągu ostatnich sześciu minut meczu.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk20 Aug 2022 · 18:16
Źródło: własne

Przeczytaj również