Szymon Marciniak ujawnił, dlaczego nie pojedzie na EURO. "Będę brutalnie szczery. Od dawna o tym wiedziałem"

Szymon Marciniak ujawnił, dlaczego nie pojedzie na EURO. "Będę brutalnie szczery. Od dawna o tym wiedziałem"
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Niedawno UEFA opublikowała listę arbitrów, którzy będą sędziować mecze podczas tegorocznych mistrzostw Europy. Na liście zabrakło Szymona Marciniaka. Arbiter w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z "Interii" ujawnił powody takiej decyzji ze strony federacji.
Na ostatnim EURO we Francji oraz na mundialu w Rosji mieliśmy swojego przedstawiciela wśród głównych sędziów turnieju. Był nim Szymon Marciniak, którego teraz zabrakło na liście UEFA.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dla samego sędziego nie jest to jednak zaskoczeniem. W rozmowie z Sebastianem Staszewskim z "Interii" szczerze przyznał, skąd wzięła się taka decyzja europejskiej federacji.
- Zapanowała szalona atmosfera. Od razu poinformuję więc tych, którzy już chcieliby pogrzebać Marciniaka i świętują jego koniec: za wcześnie na to. O tym, że nie znajdę się na liście, wiedziałem od dawna - powiedział Marciniak.
- Decyzja została podjęta na początku kwietnia, po moich kolejnych badaniach. Natomiast formalny telefon od Roberto Rosettiego, który jest szefem sędziów UEFA, miałem kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem listy. Znamy się wiele lat i wiedziałem, że dla niego to trudna decyzja, że po ludzku jest mu przykro. Jako zespół mamy duże doświadczenie turniejowe i byśmy się przydali, ale takie bywa życie sportowca - dodał.
Marciniak od pewnego czasu ma problemy ze zdrowiem. To właśnie one spowodowały, że nie jest w najlepszej dyspozycji. Sam wie, że na EURO mógłby sobie nie poradzić.
- W kwietniu była możliwość, abym sędziował jeden z ćwierćfinałów europejskich pucharów, ale nie dostałem meczu. I wtedy zrozumiałem, że stracę EURO. Na drodze stanęły mi problemy zdrowotne. Jak wiesz, przechorowałem COVID-19. I właśnie koronawirus okazał się kłopotem. Zachorowałem na tachykardię, która zaburza rytm pracy serca. W pewnym momencie siedząc miałem podwyższone tętno, tak, jakbym żwawo spacerował - opisał.
- Będę brutalnie szczery: różnica intensywności pracy w Ekstraklasie, a na EUEO, jest ogromna. Dlatego nikt w UEFA nie chciał podejmować ryzyka i wysyłać mnie na turniej albo mecze play-off Ligi Mistrzów. Rozumiem to i nie mam pretensji - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik23 Apr 2021 · 10:34
Źródło: Interia.pl

Przeczytaj również