Tak Lech Poznań pokonał Villarreal. Jeden zawodnik zaskoczył wszystkich. "Był kluczową postacią meczu"

Tak Lech Poznań pokonał Villarreal. Jeden zawodnik zaskoczył wszystkich. "Był kluczową postacią meczu"
WŁASNE
W jaki sposób Lech Poznań ograł Villarreal i awansował do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy? Co okazało się decydujące i wpłynęło na wysoki wynik spotkania? Analiza meczu pokazuje, że kilka posunięć taktycznych miało bezpośredni wpływ na obraz rywalizacji.
Lech Villarreal analiza 2
własne
Dalsza część tekstu pod wideo
Lech Poznań od pierwszych minut starał się odważnie podejść do Villarrealu na jego połowie w wysokim pressingu. Aby odebrać piłkę rywalom, kierunkował ich do linii bocznej, gdzie Hiszpanie mieli ograniczone pole gry. W tym celu Mikael Ishak dawał partnerom sygnał do działania i ”zabiegał” jednego ze środkowych obrońców, po czym jego koledzy ”łapali” krycie 1 na 1. Kilkakrotnie w ten sposób udało się Lechowi przerwać akcje gości daleko od własnej bramki.
Lech Villarreal analiza 3
własne
Kiedy Villarreal budował ataki w strefie środkowej, zmieniał swoje ustawienie. ”Papierowe” 4-3-3 stawało się 3-4-3, kiedy jeden z centralnych pomocników schodził pomiędzy stoperów. Hiszpanie mogli wtedy maksymalnie rozszerzyć pole gry i korzystać z licznych kierunków podań, mając wielu zawodników między liniami Lecha. Poznaniacy z kolei tworzyli wąski blok obronny w 4-4-2.
Lech Villarreal analiza 4
wlasne
To, co było największą bolączką Lecha w pierwszym meczu w Walencji, w Poznaniu zostało naprawione. Villarreal we wrześniu wielokrotnie posyłał podania prostopadłe pomiędzy formacje obrony i pomocy ”Kolejorza”, lecz tym razem lechici zmniejszyli odległości względem siebie i zapobiegali takim zagraniom. Cały zespół bronił w szerokości pola karnego i kilku zawodników w pobliżu piłki było gotowych do interwencji.
Lech Villarreal analiza 5
własne
Lech nie tylko skutecznie ustawiał się w defensywie, lecz także wiedział, jak zagrozić Villarrealowi z piłką po swojej stronie. Najlepsze akcje ofensywne tworzył od samego początku, czyli otwarcia gry od bramki. Wówczas przed stoperami występował tylko jeden środkowy pomocnik (Kwekweskiri), a przed nim ustawiali się dwaj partnerzy - Murawski i Marchwiński. Taki układ w środku pola zapewniał przewagę lechitom ”o linię wyżej”, ponieważ ”trójkąt” Villarrealu stanowił lustrzane odbicie zestawienia Lecha. Tym samym po minięciu napastników z Hiszpanii, Filip Marchwiński stawał się wolnym zawodnikiem. Wiele osób kwestionowało wybór 20-latka do wyjściowej jedenastki, jednak wychowanek ”Kolejorza” stał się kluczową postacią tego spotkania.
Lech Villarreal analiza 6
własne
Bardzo istotna była również jego gra bez piłki, ponieważ ruchem w przeciwną stronę do kierunku ataku otwierał korytarz do podania na drugą stronę boiska.
Lech Villarreal analiza 7
własne
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że zmiana strony gry przez Lecha była również istotna ze względu na ustawienie obronne Villarrealu. System 4-3-3 Hiszpanów charakteryzuje się wąską linią pomocy i ataku, dlatego po przegraniu akcji na przeciwległe skrzydło Lech mógł skorzystać z wolnej przestrzeni.
Lech Villarreal analiza 8
wlasne
Ważną, choć drugoplanową rolę odgrywali wówczas skrzydłowi. Lech rozszerzał akcje na połowie ”Żółtej Łodzi Podwodnej”, ale jego celem było zbliżenie się do światła bramki pośrodku. Aby to było możliwe, Michał Skóraś i Kristoffer Velde rozstawiali się na zewnątrz obrony Villarrealu, przy samej linii bocznej, a czasem nawet poza boiskiem, otwierając strefy wewnętrzne. Ich pozycje z pewnością były zaplanowane, na co mogą wskazywać wzajemne wskazówki piłkarzy ”Kolejorza” w czasie meczu.
Lech Villarreal analiza 8
wlasne
Co więcej, jeśli futbolówka znajdowała się na drugim skrzydle, skrzydłowi (Skóraś) mogli wbiec w linię ataku spoza pola widzenia obrońcy (z tzw. ślepej strony).
Lech Villarreal analiza 9
własne
Ustawienie Villarrealu oraz dynamiczne skrzydła Lecha sprawiły, że Hiszpanie momentami zostali złapani na wykroku. Zdawali sobie sprawę, że po próbach wyższego pressingu mieli niewielu piłkarzy pod linią piłki, natomiast na wysokości koła środkowego mogli zostać skarceni w inny sposób. Nie dosyć, że tracili szanse na wysoki odbiór piłki, to i tak pozostawiali dużą wolną przestrzeń za swoimi plecami, na co tylko czyhał Michał Skóraś.
W taki sposób odniósł się do tych kwestii trener gości, Quique Setien:
- Dobrze zaczęliśmy ten mecz, kontrolowaliśmy go, ale Lech dobrze się bronił. Cierpieliśmy natomiast bez piłki, ponieważ zostawialiśmy za dużo miejsca pomiędzy sobą i angażowaliśmy dużą liczbę zawodników w ataki na połowie Lecha. Nasza drużyna próbowała wysoko odbierać piłkę na połowie przeciwnika, ale nie byliśmy wystarczająco spójni. Jesteśmy na etapie przeprowadzania zmian i możemy od razu wprowadzać korekty. Lech był bardzo zdyscyplinowany, dużo biegał, był mocny pod względem fizycznym i skorzystał z przestrzeni, które mu pozostawiliśmy.
Lech Villarreal analiza 10
własne
W istocie, ustawienie Villarrealu w ataku miało bezpośredni wpływ na fazę przejściową do defensywy. Środkowi obrońcy występowali bardzo szeroko, co pozwalało Lechowi wbiegać pomiędzy nich po odbiorze piłki.
Lech Villarreal analiza 11
własne
Właśnie w taki sposób ”Kolejorz” przeprowadził swoje wszystkie akcje bramkowe. Między środkowego i bocznego obrońcę Hiszpanów wbiegali niemal wszyscy atakujący Lecha, co pozwoliło na dogranie piłki na piąty metr od bramki. Wszystkie strzały do siatki w wykonaniu poznaniaków miały wartość kolejno 0.89, 0.60 i 0.42 goli oczekiwanych (xG), co oznacza, że oddawane były z bardzo dogodnych pozycji.
Lech Villarreal analiza 12
własne
Po osiągnięciu korzystnego rezultatu przez Lecha, Villarreal zdecydowanie zepchnął gospodarzy do głębokiej defensywy. Lechici w niskim pressingu musieli zachowywać bardzo bliskie odległości między sobą i chronić światło bramki, na co goście odpowiadali głównie dośrodkowaniami na róg piątego metra. Poznaniacy musieli wtedy zadbać o swoje ustawienie, przyjmując boczną pozycję ciała, dzięki czemu mogli szybko zbliżać się do bramki i reagować na zagraną piłkę.
Lech Villarreal analiza 13
własne
W końcowych fragmentach spotkania trener Lecha, John van den Brom, zmieścił w jedenastce aż czterech nominalnych stoperów. Jeden z nich, Filip Dagerstal, pełnił rolę defensywnego pomocnika, a powracający po długiej kontuzji reprezentant Polski, Bartosz Salamon, zasilił ostatnią linię obrony. ”Kolejorz” bronił wtedy w 5-4-1 i zablokował wszystkie sektory boiska, którymi Villarreal mógł przedrzeć się pod bramkę Filipa Bednarka. Dość powiedzieć, że w ostatnich minutach meczu goście oddali zaledwie jeden strzał z boku pola karnego. Trzech środkowych defensorów chroniło strefy na wprost bramki, co przekładało się na gorsze pozycje strzeleckie dla rywali.
Również i ten przykład pokazuje, że Lech potrafił w tym spotkaniu dostosować się do sytuacji i wpłynąć swoim ustawieniem na daną fazę gry. Środki, z których korzystał ”Kolejorz”, należy uznać za dość proste, jednak okazały się bardzo skuteczne w grze z przeciwnikiem nastawionym na dominację z piłką przy nodze.

Przeczytaj również