Tak Polska awansowała na MŚ. Dzięki temu plan Michniewicza wypalił. "Przygotowywana od dawna strategia"

Tak Polska awansowała na MŚ. Dzięki temu plan Michniewicza wypalił. "Przygotowywana od dawna strategia"
wlasne
W jaki sposób Polacy odprawili z kwitkiem solidną drużynę Szwecji? Co funkcjonowało na tyle dobrze, że piłkarze Michniewicza skutecznie się obronili i groźnie zaatakowali? W trakcie meczu spełniła się przygotowywana od dawna strategia.
Krótko po ogłoszeniu składów obu zespołów rozgorzała dyskusja - również w naszym studio na Youtube - jak będzie wyglądało ustawienie Polaków w tym spotkaniu. Przypuszczenia Daniela Wojtasza, analityka Szkoły Trenerów PZPN, dotyczące systemu hybrydowego, okazały się trafione. Przedmeczowy program znajdziecie TUTAJ. A tymczasem zobaczcie, jak reprezentacja Polski w imponujący sposób uporała się ze Szwecją.
szwecja analiza 2
własne
W fazie obronnej ”Biało-czerwoni” wystąpili w układzie 4-1-4-1 z Krystianem Bielikiem w roli najbardziej cofniętego pomocnika.
szwecja analiza 3
własne
Podopieczni Michniewicza mieli dzięki temu kilku zawodników, którzy mogli szybko przemieścić się do boku i uzyskać tam przewagę liczebną, a ich działania ubezpieczał właśnie Bielik. Gracz Derby County znajdował się wprost na linii podania od pomocników do napastników Szwecji (po tzw. diagonalnej), przez co goście z trudem rozwijali swoje ataki.
szwecja analiza 4
własne
Po stronie Skandynawów wyraźnie widoczna była tendencja do gry bezpośredniej i prędkiego transportu piłki między strefami. Często kilku atakujących znajdowało się w jednej linii z Polakami, a po stronie futbolówki do rozegrania schodził Emil Forsberg, w związku z czym Szwedzi tracili atut w postaci podania prostopadłego.
szwecja analiza 5
własne
Gospodarze musieli być jednak czujni, ponieważ każda nieudana próba pressingu mogła skutkować zdobyciem przez “Niebiesko-żółtych” tzw. piłki otwartej. To sytuacja, w której szwedzki pomocnik odwracał się przodem do bramki Wojciecha Szczęsnego i mógł wykonać przeszywające zagranie. Na nasze szczęście zdarzyło się tak zaledwie raz i Forsberg został błyskawicznie osaczony przez kilku ”Biało-czerwonych”.
szwecja analiza 6
własne
Aktywny udział w konstrukcji ataków Szwedów brał również Alexander Isak. Piłkarz Realu Sociedad schodził głównie z sektora środkowego w boczny, jednak wielokrotnie naruszało to spójność linii obrony Polaków. Kamil Glik do końca podążał za napastnikiem, lecz mógł to czynić ze spokojną głową, ponieważ za asekurację stref w świetle bramki odpowiadał - po raz kolejny - Krystian Bielik.
szwecja analiza 7
własne
Źródło powyższej grafiki: Footgol TV
Roszady taktyczne Czesława Michniewicza niewątpliwie zagwarantowały jego zawodnikom spokój w interwencjach. Glik nie musiał się martwić o wsparcie ze strony pomocników, w przeciwieństwie do okresu EURO 2020, kiedy występował przed nim Grzegorz Krychowiak - zdecydowanie mniej pewny gracz w obniżeniu ustawienia w obronie, czyli tzw. odpadaniu. Wpływało to również na błędy samego stopera Benevento, który, wbrew instrukcjom Paulo Sousy, nie skracał pola gry i powstawała wyżej duża wolna przestrzeń na kontrataki rywali.
szwecja analiza 8
własne
Po przejęciu przez Polaków piłki dochodziło do kolejnych przetasowań. Budowa akcji przeprowadzana była z udziałem trzech obrońców, w tym również Wojciecha Szczęsnego. W tych chwilach Krystian Bielik mógł pozostać nieco wyżej i domknąć strukturę rombu, a nad nim ustawiali się pod kątem Jakub Moder i Jacek Góralski. Tym samym powstały kierunki podań między Szwedami, których płaskie 4-4-2 jest podatne na zagrania między formacje. Nie udało się tego wykorzystać po stracie piłki Bielika w 18. minucie.
szwecja analiza 9
własne
Hybryda postępowała wraz z dalszymi etapami polskich ataków. Bielik schodził między środkowych obrońców i zmieniał kierunek akcji dalekimi piłkami do skrzydła. Przeciwko wąsko ustawionym Szwedom szerokość gry zapewniali Bartosz Bereszyński i Sebastian Szymański. Piłkarze Sampdorii Genua i Dynama Moskwa dobrze się uzupełniali - kiedy pierwszy schodził do linii bocznej, drugi wędrował między obrońców, tworząc wśród nich ”konflikt decyzyjny”, jak określił to w przedmeczowym programie Daniel Wojtasz. Boczny defensor gości nie wiedział, do którego rywala doskoczyć, jednocześnie chcąc chronić przydzieloną sobie strefę.
szwecja analiza 10
własne
”Biało-czerwoni” również dobrze przygotowali się na fazy przejściowe z obrony do ataku. Spójnie ustawiali się pod piłką, która lądowała pod ich nogami po pojedynku powietrznym (przewaga 4 na 2 w drugiej linii)…
szwecja analiza 11
własne
…a także oskrzydlali akcje po odbiorze piłki w niskiej strefie. Kilkakrotnie Sebastian Szymański podciągał z piłką wzdłuż linii bocznej i dośrodkowywał, a przeciwległy bok boiska obstawiał Matty Cash. W tym miejscu ujawniły się kolejne charakterystyczne cechy Polaków, czyli asymetryczność oraz współprace dwójkowe. Duet Bereszyński-Szymański wymieniał się sektorami na lewej flance, a po prawej Cash schodził szeroko, by Piotr Zieliński mógł zagrażać rywalom pośrodku. To właśnie tam gracz Napoli zdaje się wpływać na grę w największym stopniu, co okazało się bardzo istotne w końcowym fragmencie meczu.
szwecja analiza 12
włąsne
Podobnej płynności oczekiwał od swoich piłkarzy Janne Andersson. Szwedzki szkoleniowiec udzielał wskazówek, z których można było odczytać chęć rozegrania piłki po jednej stronie boiska i szybkiego przeniesienia gry na drugą.
szwecja analiza 13
wlasne
Nim to się stało, Szwedzi musieli zadbać o swoje ustawienie, aby przesunąć blok obronny Polaków. Sebastian Szymański dostrzegał szeroko ustawionych Skandynawów, dlatego mijał ich łukiem, doskakując do obrońcy naprzeciw siebie.
szwecja analiza 14
wlasne
Wobec tego boczny obrońca Szwecji obniżał swoją pozycję i goście zaczęli wykorzystywać ustawienie z trójką defensorów. Polski pomocnik oraz jego partnerzy niżej zostali w ten sposób ”zwabieni” i za ich plecami otwierała się przestrzeń dla piłkarzy Anderssona.
szwecja analiza 15
własne
Jeśli dodatkowo dwaj środkowi pomocnicy szwedzcy umiejętnie skupiali ”Biało-czerwonych” bez piłki, przeciwległe skrzydło otwierało się.
szwecja analiza 16
własne
Kilka razy skrajny zawodnik gości posłał dośrodkowanie w pole karne, lecz Polacy (nawet ośmiu) bardzo szybko ”odpadali” pod linię piłki…
szwecja analiza 17
własne
…jak wskazywał Czesław Michniewicz, notorycznie używając komendy ”bliżej!”. Należy również przyznać, że szwedzki sztab celnie zidentyfikował te niuanse i próbował wykorzystać boczne strefy dzięki posłaniu na plac gry kolejnego skrzydłowego, Anthony’ego Elangi.
szwecja analiza 1
włąsne
Polacy jednak sprawnie korygowali wysokość swojego bloku i, co najważniejsze, konsekwencja w realizacji tego planu przyniosła efekty. W drugiej połowie kontynuowali aktywną obronę i Piotr Zieliński po przejściu z obrony do ataku zdobył drugiego gola w meczu. Sytuację tę przewidzieliśmy TUTAJ.
Czesław Michniewicz na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że Hubert Małowiejski, analityk polskiej kadry, po zdobyciu pierwszej bramki uczulił go, że w tamtej chwili nie wolno było zaprzestać pressingu.
Polacy opanowali te newralgiczne momenty pod względem taktycznym (spójne przejście między defensywą a ofensywą) oraz mentalnym. Widok Roberta Lewandowskiego pobudzającego publiczność na długo pozostanie w pamięci kibiców, a ów boiskowe przejścia zapewniły ”Biało-czerwonym” równie dynamiczny lot do Kataru.

Przeczytaj również