To dlatego Ralf Rangnick nie przyszedł do AC Milan. "Nie spodobało mu się, że klub kupił jednego piłkarza"
Doskonale zorientowany w sprawach niemieckiego futbolu Christian Falk opowiedział o kulisach negocjacji Ralfa Rangnicka z AC Milan. Dziennikarz przyznał, że szkoleniowcowi bardzo nie podobały się niektóre z ostatnich decyzji "Rossonerich". Zdaniem Falka trener marzy o pracy w Premier League.
Przed długi czas wszystko wskazywało na to, że Ralf Rangnick obejmie posadę trenera i dyrektora sportowego w Milanie. Ostatecznie obie strony nie doszły jednak do porozumienia, a kontrakt z "Rossonerimi" przedłużył Stefano Pioli.
O kulisach całej sprawy opowiedział Christian Falk. Dziennikarz, który zajmuje się tematem transferów w niemieckim "Bildzie" przyznał, że Rangnickowi nie podobały się ostatnie posunięcia klubu.
- Wiedzieliśmy, że wahał się co do kontraktu. Ostatnie wiadomości nie były więc zupełnym zaskoczeniem, ale ich czas już tak. Zanim skontaktował się z nim Milan, celem Rangnicka była Premier League. Myślę, że nadal tak jest - powiedział Falk.
- Rangnick chciał mieć całkowitą kontrolę w klubie. Krytyka, która spadła na niego ze strony Paolo Maldiniego, skłoniła go do zastanowienia się nad tym, czy naprawdę będzie w stanie wcielić swoje pomysły w życie. Nie podobało mu się również, że klub kupił piłkarza, którego on nie chciał. Konkretnie chodziło o Simona Kjaera - ujawnił.
- Z tego co wiem, Rangnick oraz Ivan Gazidis dobrze się dogadują, więc nie wykluczałbym, że zwiąże się z klubem w przyszłości. Pytanie, co myśli o nim Milan po tym wszystkim, co się wydarzyło. W trakcie negocjacji musieli pójść na wiele kompromisów - dodał.
- Nie wiem, czy Pioli może być właściwym człowiekiem, aby przywrócić Milan na szczyt. Kibice go doceniają, a to bardzo ważne. Jego ostatnie wyniki były naprawdę dobre i na pewno jest to jeden z powodów, przez które Rangnick nie zdecydował się na przenosiny do Mediolanu. Chciał przybyć do klubu jako zbawca - zakończył Falk.