To już nie jest ta sama Chorwacja co na mundialu. "To pociągnęło za sobą znaczące szkody"

To już nie jest ta sama Chorwacja co na mundialu. "To pociągnęło za sobą znaczące szkody"
Bpa Agency / MB Media / PressFocus / Własne
Po ostatnich mistrzostwach świata reprezentację Chorwacji czekała przebudowa. Wykonano ją bez zastanowienia i tylko częściowo, co pociągnęło za sobą znaczące szkody. W meczach Ligi Narodów przeciwko Portugalii i Francji Chorwaci wyglądali fatalnie. Mimo tego bez większych problemów awansowali na mistrzostwa Europy, choć w eliminacjach drużyna rzadko prezentowała się całkowicie przekonująco.
Ten tekst powstał w ramach ogólnoeuropejskiej współpracy największych mediów, pod nadzorem czołowego angielskiego dziennika, The Guardian. Nasz kraj w tym zacnym gronie reprezentuje redakcja portalu Meczyki.pl, z czego jesteśmy niezwykle dumni.
Dalsza część tekstu pod wideo
***
Czterech podstawowych zawodników przeszło od czasu rosyjskiego mundialu na reprezentacyjną emeryturę. Do Danijela Subasicia, Ivana Strinicia oraz Mario Mandzukicia, którzy zrezygnowali z występów w kadrze od razu po zdobyciu srebrnego medalu mistrzostw świata, dołączył później Ivan Rakitić. Każdy spośród następców tamtych graczy - Dominik Livaković, Borna Barisić, Nikola Vlasić i Bruno Petković - spisuje się jednak dobrze. Pęknięcia pojawiły się gdzie indziej, zwłaszcza w starzejącej się linii defensywy, która okazała się bardzo podatna na zagrożenie ze strony rywali oraz nieskoordynowana, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Podczas gdy wracający wreszcie do zdrowia Sime Vrsaljko wydaje się cieniem samego siebie, w zespole aż prosi się o więcej świeżej krwi pod postacią Duje Calety-Cara, Domagoja Bradaricia czy Josko Gvardiola.
Informacje wyciekające z szatni są ściśle kontrolowane i filtrowane, ale pogłoski o panujących w niej nieporozumieniach krążą w eterze od dłuższego czasu. Potwierdzić wydawał się je Dejan Lovren, który stwierdził, że młodszym zawodnikom “brakuje szacunku” do starszych kolegów.
- Nowi gracze przyjmują pewne rzeczy za pewnik - powiedział doświadczony środkowy obrońca. - Muszą zmienić swoje podejście do drużyny i do nas, starszych zawodników
Selekcjoner Zlatko Dalić zaprzeczył późniejszym spekulacjom o rozłamie wewnątrz zespołu, choć również wypowiedział się na temat “braku chemii”.
- Młodzi piłkarze muszą okazać szacunek i zdać sobie sprawę, że na zostanie częścią reprezentacji potrzeba czasu - zaznaczył.
Zamiast próby zastąpienia Rakiticia, Dalić zdecydował się powrócić do ustawienia 4-2-3-1, z robiącym świetne wrażenie Vlasiciem w roli “numeru 10”. Do alternatyw na tej pozycji należą Mario Pasalić oraz Andrej Kramarić. Niezmiennie rośnie znaczenie niezbędnego dla równowagi zespołu w defensywie Marcelo Brozovicia, tym bardziej, że nie ma dla niego żadnego zmiennika. Mateo Kovacić rozegrał już w reprezentacji 66 meczów, ale ciągle nie jest uważany za jej podstawowego gracza. Nie był nim zresztą nigdy.
Nadmiaru dostępnych opcji brakuje również z przodu. Petković był momentami świetny w trakcie eliminacji, ale ma za sobą zarówno obniżkę formy, jak i problemy zdrowotne. Pod jego nieobecność Dalić wypróbował system gry bez “klasycznego” napastnika - 4-4-2 z diamentem w linii pomocy i skrzydłowymi w ataku. To ustawienie może ciągle przydać się jako plan B, choć raczej nie zdało egzaminu, dlatego powołanie otrzymał Ante Budimir, czyli bardziej typowa “dziewiątka”.
Doświadczenie z mundialu w Rosji stanowi oczywiście sporą korzyść dla mentalności zespołu. Reprezentacja Chorwacji może wydawać się obecnie dość niestabilna, ale jeśli ta układanka “zatrybi”, może znowu być ją stać na wielkie rzeczy.

Trener

Zlatko Dalić twierdzi, że w dniu meczu niczego nie je, nie rozmawia z nikim spoza zespołu ani w ogóle nie używa telefonu.
- Moi bliscy wiedzą, że nie funkcjonuję wtedy jak normalny człowiek, więc nawet nie próbują do mnie dzwonić - powiedział. To, co robi, to modli się przed każdym spotkaniem i zawsze ma w kieszeni różaniec na szczęście. Z żalem przyznaje też, że “w zasadzie nie czyta książek”, z wyjątkiem literatury trenerskiej.

Ikona

Nie warto spoglądać na kogokolwiek innego niż na kapitana: na dobre i na złe, to tak naprawdę ciągle jego drużyna, a to nie zawsze coś pozytywnego. Tak, Luka Modrić nadal dzieli i rządzi w środku pola, większość chorwackich dzieci najchętniej zakłada koszulki z jego nazwiskiem, a jego twarz pojawia się w większości reklam. Równocześnie pomocnik Realu Madryt jest jednak kontrowersyjną i nie wszędzie w ojczyźnie lubianą postacią. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest doskonale znana: chodzi o jego rolę w cieszącym się złą sławą procesie Zdravko Mamicia, czyli największym przypadku korupcji w chorwackim futbolu. Modrić zmienił swoje wcześniejsze oświadczenie i powiedział, że “nie pamięta” kluczowych szczegółów, które pomogłyby skazać oskarżonego. Piłkarzono zarzucono wtedy złożenie fałszywych zeznań. Zarzuty później wycofano.

Wdzięczny za rok opóźnienia

Sime Vrsaljko. Podstawowy prawy obrońca opuściłby ubiegłoroczny turniej. Mało tego. Ominęło go blisko dwa i pół roku reprezentacyjnego futbolu z powodu operacji kolana i odnawiającej się kontuzji, zanim wreszcie wystąpił w spotkaniu ze Słowenią w marcu tego roku.
- Brakowało mi chłopaków - powiedział. - Nie jesteśmy tu jednak dla towarzystwa, ale po to, by osiągać wyniki.

Przewidywany skład

Livaković; Barisić, Vida, Lovren, Vrsaljko; Modrić, Brozović; Rebić, Vlasić, Perisić; Petković.

Co śpiewają kibice

“Lijepa li si”, czyli w tłumaczeniu: “jesteś tak piękna”. To bardzo kontrowersyjny wybór, biorąc pod uwagę, że piosenkę tę śpiewa Marko Perković Thompson, którego łączy się ze skrajnie prawicowym narodowym rewizjonizmem. Z tego powodu zabroniono mu wjeżdżać na teren niektórych krajów. Piosenka wymienia historyczne regiony Chorwacji, a w kulminacyjnym momencie wspomina wśród nich część sąsiada, Bośni i Hercegowiny. Nawiasem mówiąc, pochodzi stamtąd zarówno selekcjoner Dalić, jak i kilku kadrowiczów. Thompson pojawił się na scenie obok drużyny narodowej, kiedy świętowała ona w Zagrzebiu zdobycie wicemistrzostwa świata w 2018 roku. Nie pozwolono mu jednak zaśpiewać piosenki.

Co mówią kibice

“Ostaviti srce na terenu.” “Zostawić serce na boisku”, czyli dać z siebie absolutnie wszystko.
“Neka pati koga smeta.” “Kogo to obchodzi, pozwólcie im cierpieć”, co oznacza czerpanie radości z sukcesu nawet (zwłaszcza) wtedy, kiedy zadaje on ból komuś innemu.
“Poslao ga po ćevape.” “Wysłał go po kebaby” to określenie wyrażające zagranie (zwykle zwód, choć czasem też podanie lub strzał), po którym przeciwnik został zmylony i poszedł w przeciwnym kierunku niż zawodnik z piłką.

Bohater/czarny charakter pandemii

- To koniec, Bill. Ludzie nie są ślepi - napisał na Instagramie w kwietniu ubiegłego roku Dejan Lovren, komentując wpis autorstwa Billa Gatesa, dotyczący koronawirusa. W szczycie pandemii chorwacki obrońca udostępniał również posty autorów teorii spiskowych, takich jak David Icke czy Rashid Buttar, choć później zaznaczył, że sam nie należy do antyszczepionkowców.
- Uważam po prostu, że ludzie powinni mieć możliwość wyboru - powiedział.
***
Aleksandar Holiga pisze dla portalu Telesport
Obserwujcie go na Twitterze @AlexHoliga
Tłumaczenie: Wojciech Falenta
***
Pozostałe teksty z serii EUROekspert powstałe we współpracy z The Guardian znajdziesz TUTAJ

Przeczytaj również