"To nie jest koniec. Mamy długofalowe plany". Wiadomo, jaka przyszłość czeka Dariusza Szpakowskiego
Mundial w Katarze będzie dla Dariusza Szpakowskiego dwunastym, przy którym zasiądzie za mikrofonem. To jego ostatni turniej, choć nie oznacza to, że słynny dziennikarz przechodzi na emeryturę. O szczegółach w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" opowiedział dyrektor "TVP Sport", Marek Szkolnikowski.
Po ostatnich mistrzostwach Europy na Szpakowskiego spadła spora krytyka. Miał on komentować finał rozgrywek, ale obsadę ostatecznie zmieniono. Wbrew wcześniejszym plotkom, dziennikarz nie zakończył pracy w "Telewizji Polskiej".
Jest jednym z komentatorów podczas mundialu w Katarze. Jeszcze przed turniejem zapowiedział, że to jego ostatnie mistrzostwa świata. W fazie grupowej skomentuje cztery mecze, w tym czwartkowe starcie Brazylii z Serbią.
Nie oznacza to jednak, że Szpakowski całkowicie zakończy pracę w "Telewizji Polskiej". Zostanie w redakcji sportowej w zupełnie innej roli. W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" szczegóły ujawnił dyrektor "TVP Sport", Marek Szkolnikowski.
- Gdy Robert Korzeniowski zdobywał swój czwarty złoty medal olimpijski, powiedział "pas", bo wiedział, że piątego już nie zdobędzie i odszedł, będąc na szczycie. Wydaje mi się, że Dariusz Szpakowski też to rozumie - powiedział Szkolnikowski.
- Jest legendą dziennikarstwa i legendą Telewizji Polskiej, więc chce odejść będąc na szczycie, by ludzie pamiętali go jako fenomenalnego komentatora. To jego dwunasty mundial, bardzo się cieszę, że jest częścią naszego silnego zespołu - dodał.
- Mamy długofalowe plany. Chcemy, by wspierał nas swoim doświadczeniem, tak jak robi to cały czas Włodzimierz Szaranowicz. Chciałbym, aby został takim nestorem – człowiekiem, który będzie pomagał młodym komentatorom wchodzić w zawód, zarażał optymizmem młodszych kolegów. To nie jest koniec, a zmiana formy współpracy - podkreślił.