Tylko u nas: Arkadiusz Milik ujawnił kulisy transferu do Juventusu. "Agent zadzwonił do mnie po tym meczu"

Tylko u nas: Arkadiusz Milik ujawnił kulisy transferu do Juventusu. "Agent zadzwonił do mnie po tym meczu"
własne
Arkadiusz Milik w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem opowiedział o kulisach transferu do Juventusu. - Po meczu 3. kolejki Ligue 1 z Nantes zadzwonił do mnie agent, że jest trochę konkretnie, jeśli chodzi o zainteresowanie moją osobą - ujawnił na kanale Meczyków (YouTube).
Latem Arkadiusz Milik na zasadzie rocznego wypożyczenia przeszedł do Juventusu. W swoich pierwszych sześciu występach w biało-czarnych barwach Polak strzelił trzy gole.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jak wyglądały kulisy jego przenosin do Turynu? Sam zainteresowany w rozmowie z Tomaszem Włodarczyk uchylił rąbka tajemnicy w tej sprawie.
- Po meczu 3. kolejki Ligue 1 z Nantes zadzwonił do mnie agent, że jest trochę konkretnie, jeśli chodzi o zainteresowanie moją osobą ze strony Juventusu. Powiedział: “Chcą Cię. Wybieram się za niedługo do Turynu - następnego dnia albo za dwa dni - i będziemy konkretnie rozmawiać na ten temat”. I od tego momentu zaczęło coś się dziać - powiedział.
- Nie interesowałem się tym, jaka jest sytuacja z Depayem odnośnie transferu. Wiedziałem, że było zainteresowanie, wiem to, co Wy [dziennikarze] wiecie, ale nic więcej. Nigdy nie brałem pod uwagę tego, żeby zastanawiać się, czy jeden albo drugi zawodnik przejdzie do innego klubu i co, jeśli zabierze mi miejsce itd. Jeśli ktoś mnie chce i jest jakiś konkret, to za przeproszeniem mówię: “Menedżer, dzwoń do mnie, a jeśli nie ma konkretu, to nie przeszkadzaj mi i daj mi się skupić na graniu” - zdradził.
- Decyzja [o dołączeniu do Juventusu] była bardzo szybka. Zdawałem sobie sprawę, że moim celem i marzeniem zawsze było grać w wielkim klubie. Myślę, że Juventus takim jest. Od dziecka grając w piłkę zawsze chciałem grać w wielkim klubie, a takich jest mało - można ich policzyć na palcach jednej lub dwóch rąk. Cieszę się, że mam możliwość, okazję i że dostałem taką szansę. Pomyślałem, że chcę to wykorzystać i spróbować, bo tak naprawdę nie mam nic do stracenia - zakończył Milik.
Cytowany fragment od [2:22]:

Przeczytaj również