Liga pełna cudów. Potęgi w kryzysie, lideruje... 25. zespół poprzedniego sezonu. "Sensacja goni sensację"

Liga pełna cudów. Potęgi w kryzysie, lideruje... 25. zespół poprzedniego sezonu. "Sensacja goni sensację"
Atletico Tucuman / PressFocus
Liga argentyńska nie należy raczej do najchętniej śledzonych rozgrywek w naszym kraju. Nie oznacza to jednak, że nie jest tam ciekawie. Trwający od dwóch miesięcy sezon wymyka się póki co poza wszelkie ramy. Niepokonanym liderem jest zespół, który poprzednią kampanię zakończył na 25. miejscu - Atletico Tucuman. Spore problemy mają natomiast tamtejsi giganci - Boca Juniors, River Plate czy Estudiantes.
System rozgrywek ligi argentyńskiej przeszedł w ostatnich latach tyle przemian i modyfikacji, że trzeba byłoby napisać na ten temat książkę. Nie zagłębiajmy się więc szczególnie w historię, a skupmy się na tym, jak wygląda to obecnie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Najważniejsze kwestie:
  • W lidze rywalizuje 28 drużyn (26, które brały udział w poprzednim sezonie i dwie, które wywalczyły awans z niższej ligi),
  • Każdy gra z każdym po jednym meczu, a więc w planach jest 27 kolejek,
  • Najlepszy zespół zostaje mistrzem kraju i kwalifikuje się bezpośrednio do fazy grupowej Copa Libertadores.
Proste? Raczej tak. Schody zaczynają się później.

Kto oprócz mistrza zagra w pucharach?

Sezon ligi argentyńskiej trwa tylko od czerwca do października. Wcześniej, od lutego do maja, rozgrywano Copa de la Liga Profesional - coś na kształt Pucharu Ligi, który najpierw odbywał się w dwóch fazach grupowych, a następnie rozgrywkach play-off. Zwycięzca tych zmagań (w tym roku wygrało Boca Juniors) uzyskuje promocję do Copa Libertadores. Podobnie jak triumfator Pucharu Argentyny.
Pozostali pucharowicze wyłaniani są na podstawie tabeli zbiorczej z rozgrywek ligowych i Copa de la Liga Profesional.

Kto spada z ligi?

Od sezonu 2019/20, gdy rozgrywki storpedowała pandemia koronawirusa, w lidze argentyńskiej w ogóle nie było spadków. Przywrócono je dopiero w trwającej obecnie kampanii. Ale i w tym przypadku postanowiono nieźle namieszać w zasadach.
Żeby wyłonić spadkowiczów zdecydowano się bowiem na stworzenie specjalnej tabeli, która sumuje punkty zdobyte nie tylko w obecnym sezonie, ale również dwóch poprzednich (rozegrane jedynie w najwyższej klasie rozgrywkowej). Następnie zgromadzona suma punktów jest dzielona przez liczbę rozegranych w tym czasie meczów. Z ligi spadają dwie drużyny z najgorszą średnią punktów.

Sensacyjny mistrz?

W trwającym sezonie ligi argentyńskiej jej uczestnicy rozegrali póki co po 10 lub 11 meczów. Biorąc pod uwagę fakt, że mistrza wyłoni jedynie 27 kolejek, już niedługo będziemy na półmetku. I coraz więcej wskazuje na to, że może to być sezon wręcz sensacyjny.
Liderem jest póki co Atletico Tucuman. Klub ten nigdy nie był mistrzem Argentyny, a jeszcze poprzedni sezon kończył na przedostatnim - 25. miejscu. Gdyby obowiązywały wtedy klasyczne spadki z ligi, dziś tej ekipy w ogóle nie byłoby w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tymczasem w obecnym sezonie “Decano” nie przegrali jeszcze ligowego meczu. Wygrali siedem z nich, czterokrotnie remisowali. Mają aktualnie cztery punkty przewagi nad Gimnasia La Plata. Już na tym etapie sezonu wygrali więcej meczów niż w poprzednich rozgrywkach.
Liga argentyńska
własne
W kadrze Atletico Tucuman nie znajdziemy raczej wielkich gwiazd. Tylko czterech piłkarzy wycenianych jest na minimum milion euro (najwięcej - 1,8 mln euro). Gdybyśmy stworzyli ranking i podliczyli wartości kadrowe wszystkich klubów argentyńskiej elity, Atletico zajmowałoby… 21. miejsce w stawce.
Pieniądze jednak, jak widać, nie zawsze są kluczowe. Ekipa z Tucuman wygrała sześć ostatnich meczów w lidze, straciła najmniej bramek (tylko trzy) i wyprzedza 27 pozostałych zespołów - w tym kilka naprawdę wielkich firm.

Kryzys Boca i River Plate

W poprzednim sezonie po mistrzostwo Argentyny sięgnęło słynne River Plate. Teraz o obronę tytułu może być natomiast bardzo trudno. Zespół ten wygrał tylko 4 z 11 meczów, zgromadził 15 punktów i zajmuje odległe 12. miejsce. Strata do czołówki nie jest jeszcze ogromna, ale biorąc pod uwagę dość krótki sezon, liczbę drużyn, które nadal są nad River i po prostu bardzo przeciętną dyspozycję, trzeba poważnie brać pod uwagę scenariusz, w którym zespół wyląduje poza podium.
Dziś w nocy ekipa z Buenos Aires przegrała sensacyjnie na własnym stadionie 1:2 z Sarmiento Junin - 24. zespołem poprzedniego sezonu.
Co ciekawe, łeb w łeb z River idzie inny gigant - Boca Juniors, który także zgromadził 15 punktów i zajmuje aktualnie 13. miejsce. Ekipa z “La Bombonery” przegrała 6 z 11 meczów. Ostatnio aż 0:3 z Patronato.

Pucharowicze dołują

Sensacyjny lider i fatalna dyspozycja Boca oraz River Plate to zresztą nie wszystko. Jeszcze gorzej radzą sobie inne w teorii mocne zespoły, które reprezentują nawet Argentynę w Copa Libertadores. Niedawno w rozgrywkach tych rozegrano mecze 1/8 finału. Grały w nich, pomijając wspomniane Boca i River Plate:
  • Talleres Córdoba (obecnie 26. miejsce w lidze)
  • Collon (17. miejsce w lidze)
  • Velez Sarsfield (23. miejsce w lidze)
  • Estudiantes (22. miejsce w lidze)
Jak widać, nie tylko polskie kluby mają problem z łączeniem gry na kilku frontach. W Argentynie jest to widoczne jeszcze bardziej.

Przeczytaj również