W United wyśmiewany, w reprezentacji lider i pewniak. Druga twarz Maguire'a. "Kadra zbudowana pod niego"

W United wyśmiewany, w reprezentacji lider i pewniak. Druga twarz Maguire'a. "Kadra zbudowana pod niego"
Han Yan / Press Focus
Skoro naśmiewają się z ciebie właściwie wszyscy, w klubie walisz gafę za gafą i wreszcie lądujesz na ławce, to nie powinno być dla ciebie miejsca w reprezentacji kraj, tak? Otóż nie zawsze. W przypadku Harry’ego Maguire’a sytuacja nie jest taka oczywista. Anglik to dla Garetha Southgate’a zbyt ważne ogniwo. Dlatego selekcjoner z niego nie zrezygnuje, nawet w obliczu wszechobecnej krytyki.
W ciągu ostatniego roku trudno było znaleźć zawodnika bardziej krytykowanego i wyśmiewanego przez angielskich kibiców niż Harry Maguire. Piłkarz niegdyś uważany za naprawdę dobrego stopera szybko stracił aprobatę widzów i stał się memem oraz symbolem upadku Manchesteru United. Ale choć najdroższy obrońca w historii futbolu został wreszcie odesłany na ławkę rezerwowych w klubie, a “Czerwone Diabły” w międzyczasie zdecydowanie poprawiły wyniki, selekcjoner reprezentacji Gareth Southgate nie zamierza z niego rezygnować.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wielu obserwatorów może więc zadać sobie pytanie: dlaczego Maguire dostaje powołanie, skoro w klubie wyglądał jak parodysta? Otóż wychowanek Sheffield United to zupełnie inny zawodnik w koszulce z diabełkiem na piersi i zupełnie inny gracz, gdy zakłada trykot narodowy. I choć to niekoniecznie oczywiste dla postronnego fana, selekcjoner ma powody, by mu zaufać i nie rezygnować z jego usług. Nic dziwnego, że środkowy obrońca powinien pojechać do Kataru jako lider formacji defensywnej Anglików.

Sprawdzone rozwiązania

Trwa właśnie ostatnie zgrupowanie przed nadchodzącym wielkim turniejem. Właściwie wszystkim trenerom drużyn narodowych służy ono do rozwiania ewentualnych wątpliwości i dotarcia układanki budowanej od dłuższego czasu. Trudno spodziewać się rewolucji w jego trakcie, a filary kadry raczej nie zostaną odstawione na boczny tor. Toczy się walka piłkarzy znajdujących się na granicy powołania na MŚ. A takim Maguire nie jest. Pojechał na mecze z Włochami i Niemcami, bo to pewniak do wyjazdu do Kataru. Nie zmienia tego nawet jego gorsza sytuacja w Manchesterze. Anglik to jeden z najbardziej zaufanych piłkarzy Southgate’a. Trener widzi w nim centralny punkt defensywy, wielokrotnie już przekonał się, że może mu ufać. Dlatego dostał powołanie mimo że nie gra regularnie w klubie.
- Oczywiście, mamy kilku zawodników, jak Ben Chilwell, Luke Shaw, Harry Maguire i Kalvin Phillips, którzy nie łapią wielu minut w swoich zespołach - komentował Southgate. - To nie jest optymalny scenariusz, ale mamy poczucie, że są i mogą być dla nas ważnymi piłkarzami.
Selekcjoner ufa Maguire’owi jak mało komu. Dotychczas wystawiał go właściwie zawsze, gdy tylko mógł. Od debiutu w kadrze w 2017 roku, już pod batutą Southgate’a, obrońca United opuścił zaledwie dziesięć spotkań o stawkę. W tym cztery z powodu urazów, jedno bezpośrednio po powrocie do zdrowia i jedno z powodu zawieszenia za kartki. W pozostałych czterech możemy wymienić tylko starcia z Andorą i San Marino. Ze wszystkich 46 występów dla Anglii tylko dwa zaliczył w roli zmiennika, m.in. nieznaczący już nic ostatni mecz fazy grupowej na MŚ 2018 przeciwko Belgii. Krótko mówiąc: trener opiera zespół w dużej mierze na nim. Dlatego więc nie posunie się do tak zdecydowanego kroku i odsunięcia go od kadry. Skoro w jego oczach Maguire nie zawodzi i daje drużynie to, czego oczekuje, to po co ma to zmieniać? Teraz nie ma już miejsca na eksperymenty. Pora na docieranie sprawdzonych rozwiązań u progu mundialu.

Inny system, lepsze zabezpieczenie

Ostatni rok (a może i ponad rok) na Old Trafford obnażył największe bolączki najdroższego obrońcy w historii futbolu: brak zwrotności, problemy z ustawieniem się oraz fatalną dynamikę, utrudniającą naprawienie przytrafiających się licznych błędów. Coraz więcej osób zaczęło zastanawiać się, jakim cudem zapłacono za Maguire’a tak ogromne pieniądze i dlaczego tak ograniczony, problematyczny piłkarz otrzymał opaskę kapitańską Manchesteru United. Takie pytania oczywiście są zasadne. Sposób gry “Czerwonych Diabłów” boleśnie uwypuklił największe przywary stopera. Brakowało mu asekuracji i klasowego defensywnego pomocnika, stanowiącego odpowiednie zabezpieczenie linii obrony. Ole Gunnar Solskjaer, Ralf Rangnick oraz Erik ten Hag nie dostosowali swoich systemów do jego charakterystyki i trudno ich za to winić, bo wymagałoby to od trenerów wielu taktycznych poświęceń. Mieli bowiem gracza niedostosowanego do tego, co chcieli grać. Dlaczego więc Solskjaer postanowił ściągnąć akurat jego? Trudno powiedzieć, ale wsadził klub na niemałą minę. Teraz w Manchesterze mają piłkarza nieprzystosowanego do wymagań United. W reprezentacji sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej.
Anglicy nie grają najbardziej efektownego futbolu w Europie. Nawet brytyjscy kibice narzekają na zachowawczy, pozbawiony polotu styl. I rzeczywiście - Southgate preferuje raczej podejście nastawione na zabezpieczenie tyłów. Na EURO 2020 przecież jego podopieczni pierwszego gola stracili dopiero na etapie półfinału. Szkoleniowiec często korzysta z systemu z trójką środkowych obrońców, a w środku pola ustawia dwóch defensywnych pomocników - Declana Rice’a i Kalvina Phillipsa. I nawet jeśli wychodzi czwórką w obronie, wspomniany duet też zajmuje miejsce przed nią.
Tym samym Maguire ma zdecydowanie lepsze środowisko do gry. Pozwala ono zamaskować jego największe problemy poprzez lepszą asekurację i zaryglowanie środka pola. Jeśli u boku kapitana United, w trzyosobowej linii obronnej, występuje nominalny boczny obrońca, słynący ze swojej dynamiki i świadomości taktycznej Kyle Walker, to Harry ma idealnego partnera do łatania ewentualnych dziur.
Poprzez ustawienie Maguire’a na środku tercetu Southgate stara się też wykorzystać jeden z jego największych atutów, czyli dobre rozegranie. Piłkarz United umie zagrać progresywne podanie, dynamizujące akcję. Jeśli podciągnie futbolówkę wyżej, ma za sobą odpowiednią asekurację.

Inny zawodnik niż w klubie

Koncepcja Southgate’a jest wręcz idealna dla 29-latka. Wygląda, jakby została zbudowana właśnie pod niego. Dlatego też powołanie go nie może dziwić. W klubie nie daje rady, ale jednocześnie stanowi nienaruszalny fundament kadry. Wraz z nim Anglicy doszli do fazy medalowej ostatniego mundialu i finału EURO. Na obu tych turniejach Maguire spisywał się świetnie. Gdy gra dla Anglii, jest zupełnie innym zawodnikiem niż w klubie. Na Old Trafford wygląda na przytłoczonego - być może opaską kapitańską, bo jego problemy zaczęły uwydatniać się po jej otrzymaniu. Tam regularnie zawodzi, lecz w reprezentacji stanowi filar, podstawę pierwszej jedenastki i jest jednym z najrówniejszych graczy ostatnich lat.
Oczywiście wszystkie decyzje selekcjonera zostaną zweryfikowane w Katarze. Ostatnie słabe wyniki sprawiły, że krytyka spotyka Southgate’a coraz częściej, a brak powołania dla Bena White’a zakrawa o absurd i jest szeroko komentowany. Niemniej, do stawiania na Maguire’a trudno się przyczepić. Można go lubić, można go nie lubić, ale w układance Southgate’a nie ma wielu ważniejszych zawodników. Siedzenie na ławce na Old Trafford raczej tego nie zmieni.
W tym przypadku trzeba oddzielić grubą linią futbol klubowy od reprezentacyjnego - przynajmniej do MŚ w Katarze. Po nich można myśleć o poważnych zmianach w kadrze. Ale teraz pora trzymać się bezpiecznych rozwiązań. Niby do odważnych świat należy, ale w aktualnej sytuacji Southgate raczej nie zamierza ryzykować.

Przeczytaj również