Ważny piłkarz kadry wraca do formy! "Zagrał tak dobrze, że rywal... nie podał mu ręki" [POLACY ZA GRANICĄ]

Ważny piłkarz kadry wraca do formy! "Zagrał tak dobrze, że rywal... nie podał mu ręki" [POLACY ZA GRANICĄ]
Twitter
Ostatni weekend w europejskich ligach to niestety gorszy czas Roberta Lewandowskiego, bolesna porażka zespołu Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika, ale też miłe niespodzianki ze strony paru kadrowiczów z Serie A i Bundesligi. Prześledźmy zatem, co działo się na zagranicznych boiskach z punktu widzenia rodaków.
Na wstępie trochę uwagi warto poświęcić tym, którzy w ostatnich dniach wpisywali się na listę strzelców lub też asystowali przy trafieniach kolegów.
Dalsza część tekstu pod wideo

GOLE I ASYSTY

Przy strzeleckiej (zapewne krótkiej) niemocy Roberta Lewandowskiego, odblokował się inny nasz reprezentant, pewniak do wylotu do Kataru. Krzysztof Piątek zdobył swojego drugiego gola w sezonie dla Salernitany. Były gracz Milanu trafił do siatki w meczu z Hellasem Verona, a jego zespół odniósł zwycięstwo 2:1. Co więcej, 27-latek wyrównał osiągnięcie Zbigniewa Bońka, z którym od niedzieli dzierży trzecie miejsce na liście najlepszych polskich strzelców w Serie A (za Arkadiuszem Milikiem oraz Piotrem Zielińskim).
Sygnał dla Michniewicza
Kadra bez Matty’ego Casha (Aston Villa gra mecz dzisiaj) jest trochę jak bez ręki, ale powoli buduje się nam solidny mundialowy back-up na pozycji prawego obrońcy (i tak, trzeba jeszcze pamiętać słabe wejście z Walią). Robert Gumny strzelił pierwszego gola w Bundeslidze w tym sezonie, a dzięki temu jego Augsburg zremisował z VfL Wolfsburg 1:1. Co więcej 24-latek po raz drugi trafił do jedenastki kolejki magazynu “Kicker”.
W tym samym meczu bardzo dobrą partię rozegrał Jakub Kamiński, który odzyskał miejsce w zespole “Wilków”. Polak miał udział w golu dla gości, który padł w 27. minucie, kiedy napędził atak swojej drużyny, podał do Riddle Baku, ten wpadł w pole karne i obsłużył Yannicka Gerhardta. W spotkaniu nie mógł zagrać Rafał Gikiewicz, a dobrze w bramce zastąpił go Tomas Koubek.
Dostanie drugą szansę?
Umówmy się, Michał Helik nie miał najlepszego wejścia do reprezentacji. Wciąż jego najlepszym środowiskiem jest angielska Championship. Stoper wyróżnia się tam na swojej pozycji, jako szef obrony w trójce z tyłu. W niedzielę grał wybornie i zdobył bramkę dla Huddersfield Town w starciu z Hull City (2:0). Wybrano go również zawodnikiem meczu. “Terriery” mają problem z kolekcjonowaniem punktów, ale o reprezentancie Polski nie można powiedzieć złego słowa - to jeden z najmocniejszych punktów drużyny.
Młodzieżowiec z golem
Na szczęście z radarów nie schodzi Bartosz Białek. Wypożyczony z Wolfsburga do Vitesse reprezentant polskiej młodzieżówki trafił po raz drugi w holenderskiej Eredivisie. Tym razem 20-latek otworzył wynik w meczu z Fortuną Sittard. Niestety, jego team nie potrafił dowieźć rezultatu i ostatecznie poległ u siebie 1:2. Na boisko w 67. minucie w zespole Vitesse wszedł jeszcze Kacper Kozłowski, który ostatnio stracił miejsce w podstawowej jedenastce.
Pozostali autorzy bramek
Damian Michalski strzelił gola dla drugoligowego Greuther Furth w zremisowanym 2:2 meczu z Jahn Regensburg. Dla polskiego zawodnika to trzecia bramka w tym sezonie ligowym. Karierę na Bałkanach robi Damian Szymański. 27-letni pomocnik AEK Ateny po raz pierwszy w sezonie wpisał się na listę strzelców i zaliczył wygraną nad Arisem FC (2:0). Bramki dla swoich zespołów zdobywali jeszcze m.in. Ariel Borysiuk (albańskie KF Laci), Rafał Makowski (węgierska Kisvarda) i Filip Burkhardt (norweski FK Toten).

INNE WYDARZENIA

Zaczynamy nietypowo, bo od wyścigu z formą i mundialem, jaki toczy Krystian Bielik. Piłkarz, którego bardzo potrzebują Czesław Michniewicz i kibice reprezentacji. Mamy dobrą wiadomość. Środkowy pomocnik wraca do świetnej dyspozycji, jest chwalony przez ekspertów i fanów. Przy niedoborach na tej pozycji w kadrze, trzeba sądzić, że bilet do Kataru powoli będzie się bukował dla 24-latka z Konina. W sobotę jego Birmingham łatwo ograło Bristol City 3:0, a Krystian rozegrał dobre 80 minut. Na tyle dobre, że schodząc z boiska, rywal nie chciał podać mu ręki (sic!)
Pozostając na Wyspach Brytyjskich, ale unikając kontekstu kadry, musimy wspomnieć o Łukaszu Fabiańskim, który, jeśli jest zdrowy, nie oddaje miejsca w bramce West Hamu. “Fabian” wprawdzie nie popisał się przy jedynym golu Fulham, ale “Młoty” zdołały wygrać z beniaminkiem 3:1. Polski golkiper miał za to kilka innych dobrych interwencji.
Tradycyjnie na ławce rezerwowych swoje spotkanie rozpoczął Mateusz Klich. Pomocnik wszedł dopiero w 76. minucie rywalizacji Leeds z Crystal Palace, ale zrobił niewiele. "Pawie" nie dały rady, przegrywając 1:2.
“Lewy” zniknął…
… nikt nie wie, gdzie jest. Bo na pewno nie było go na Camp Nou, gdzie Barcelona robiła wszystko, by wrócić na fotel lidera. Ostatecznie “Barca” pokonała w męczarniach Celtę Vigo 1:0, ale występ, zwłaszcza w drugiej połowie, można określić tylko jednym słowem: katastrofa. Robert Lewandowski na boisku praktycznie nie istniał. Koledzy go jakby nie dostrzegali, a on sam rzadziej schodził do pomocy w rozgrywaniu. Taka forma to duże ostrzeżenie dla fanów Barcelony, biorąc pod uwagę kalendarz i natężenie trudnych meczów. W środę “Blaugrana” gra o wszystko w Lidze Mistrzów - musi u siebie wygrać z Interem. W niedzielę El Clasico, a potem ligowe, wcale nie łatwiejsze potyczki z Villarrealem i Athletikiem. Wicemistrzowie Hiszpanii będą tu potrzebować Roberta Lewandowskiego tylko w kapitalnej dyspozycji.
Hit z Polakami
To miał być jeden z najlepszych meczów tego weekendu w Europie. AC Milan mierzył się z Juventusem, reprezentowanym przez Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika. Niestety, żaden z naszych graczy nie zbawił “Starej Damy”, która przegrała 0:2. Pierwszy bramkarz drużyny narodowej nie miał za dużo powiedzenia przy bramce Fikayo Tomoriego, bliżej dobrej interwencji był natomiast przy strzale Brahima Diaza. Mimo porażki całkiem dobrze spisał się Milik, oceniany przez ekspertów jako najjaśniejsza postać. Miał dwa celne strzały i kluczowe podanie do Moise Keana.
Nie opuszczając Włoch, prześledźmy losy wszystkich naszych graczy zgrupowanych na Półwyspie Apenińskim. Polski mecz mieliśmy w Piemoncie, gdzie Torino z Karolem Linettym starło się z Empoli Sebastiana Walukiewicza. Drużyny podzieliły się punktami (1:1), środkowy pomocnik rozegrał średnie 67 minut, natomiast polski stoper zadebiutował w barwach nowego klubu, rozgrywając ostatnie 10 minut.
Mecz z Polakami na pokładzie mieliśmy również w Bolonii. I także padł remis 1:1. Łukasz Skorupski był nieco niepewny między słupkami bramki gospodarzy i to po jego zbyt krótkim piąstkowaniu goście z Genui doprowadzili do wyrównania. Bartosz Bereszyński w barwach Sampdorii zaliczył kolejne poprawne 90 minut.
Bardzo blisko transferu do Leicester jest Bartłomiej Drągowski. Bramkarz Spezii musi jednak szybko odnaleźć formę, jeśli nie chce od razu w Anglii wpaść w wir krytyki. Ekipa z Ligurii przegrała 0:2 z beniaminkiem z Monzy, a Polak mógłby zostać obciążony za stratę pierwszego gola, gdy nie powstrzymał napastnika rywali przy strzale z ostrego kąta. Cały mecz dla Spezii rozegrał też Jakub Kiwior.
Z innym beniaminkiem poradziła sobie AS Roma, ale nieznacznie. “Giallorossi” z Nicolą Zalewskim w składzie pokonali Lecce 2:1, a reprezentant “Biało-Czerwonych”, lewy wahadłowy wystąpił na… prawym wahadle. To z powodu kontuzji Zekiego Celika oraz Ricka Karsdorpa. Zalewski nie zawiódł, chociaż grał raczej bezpiecznie, zarówno z tyłu, jak i z przodu. Miał także szansę pokonać bramkarza, ale jego uderzenie było za lekkie. Tak czy siak, widać, że Jose Mourinho mu ufa.
Na zaufanie w Neapolu może liczyć natomiast Piotr Zieliński, który akurat w ostatniej kolejce bardziej odpoczywał niż wyciskał siódme poty. W starciu z Cremonese Napoli wygrało 4:1, ale do momentu wejścia Polaka na boisku w 76. minucie utrzymywał się remis 1:1. Playmaker wziął ekipę w garść i w samej końcówce liderowi Serie A udało się strzelić trzy kolejne gole.

POZOSTAŁE LIGI

Po dobrym meczu i golu w Lidze Europy Sebastian Szymański ponownie wystąpił w pierwszej jedenastce Feyenoordu. Tym razem był ustawiony na skrzydle. Drużyna z Rotterdamu łatwo pokonała Twente 2:0. Pełny mecz na środku obrony zaliczył Paweł Bochniewicz z SC Herenveen, ale nie zdołał powstrzymać PSV Eindhoven (0:1).
We Francji bez fajerwerków. Tylko Mateusz Wieteska grał od dechy do dechy w swoim Clermont Foot 63. W nagrodę były gracz Legii mógł cieszyć się z piątego zwycięstwa w sezonie. Po kilkanaście minut zanotowali jeszcze w Lens Adam Buksa oraz Przemysław Frankowski w przegranym 0:1 meczu z Lille.
Miejsca w bramce nie stracili gracze aspirujący do miejsca w dorosłej kadrze: Kamil Grabara i Radosław Majecki. Żaden z nich jednak nie utrzymał czystego konta, ani nawet nie zaznał smaku zwycięstwa. FC Kopenhaga zremisowała 1:1 z FC Nordsjaelland, a Cercle Brugge przegrało z Union Saint-Gilloiose 1:2.
Pewnym punktem w Fortunie Duesseldorf są Dawid Kownacki i Michał Karbownik, którzy jednak nie pomogli w zdobyciu choćby jednego punktu. Z ekipą polskich graczy poradziło sobie Darmstadt, wygrywając 1:0.
Nie za dobre informacje płyną zza oceanu. “Polskie” Charlotte FC z Karolem Świderskim (58 minut), Kamilem Jóźwiakiem (90 minut) oraz Janem Sobocińskim (16 minut) na pokładzie niestety przegapi udział w play-offach MLS po porażce z New York Red Bulls 0:2. W tym spotkaniu po stronie rywali zagrał Patryk Klimala, ale żaden z Polaków nie wpłynął znacząco na wynik. Sezon zakończyły też inne ekipy naszych reprezentantów: Chicago Fire Kacpra Przybyłki i Portland Timbers Jarosława Niezgody.

Przeczytaj również