Widzew utarł nosa niedowiarkom. Punktuje regularnie, a trener ma co chwalić. "Zespół zawsze pracuje"

Widzew utarł nosa niedowiarkom. Punktuje regularnie, a trener ma co chwalić. "Zespół zawsze pracuje"
Adam Starszynski/Pressfocus
Janusz Niedźwiedź skomentował obecną sytuację w Widzewie Łódź. Trener beniaminka podsumował pierwsze kolejki, w których jego drużyna spisała się bardzo dobrze.
Przed rozpoczęciem sezonu 2022/23 Widzew Łódź był wielokrotnie typowany do spadku z Ekstraklasy. Zwracano uwagę na nikłe doświadczenie zawodników, słabszą formę w końcówce rozgrywek Fortuna 1. Ligi oraz nieprzekonującą linię obrony.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po początkowych kłopotach drużyna Janusza Niedźwiedzia zdołała jednak wyjść na prostą. Obecnie beniaminek zajmuje piąte miejsce i do pierwszej Legii Warszawa traci tylko cztery "oczka".
Szkoleniowiec Widzewa jest przekonany, że jego podopieczni zapracowali na ten sukces. Jednocześnie ma świadomość, że sytuacja w tabeli mogłaby być inna.
- Każdy mecz rozpatruje osobno i możemy powiedzieć, że punktów mogło być więcej i mogliśmy być liderem, ale też mogło być ich mniej. Gdyby Stal Mielec otworzyła wynik, to ten mecz mógłby się inaczej ułożyć. Możemy powiedzieć, że były mecze, w których teoretycznie mogliśmy zdobyć trzy punkty, a tego nie zrobiliśmy. Były też takie, w których wygraliśmy, ale mogły się one zakończyć remisem lub porażką. Zespół zawsze pracuje na swoje punkty i na koniec rundy czy sezonu ma ich tyle, na ile zapracował - powiedział w rozmowie dla programu "Weszłopolscy".
- W pierwszych pięciu meczach zdobyliśmy cztery punkty i mimo że gra była chwalona, to konkretów było mało. W kolejnych pięciu meczach było to już 12 punktów, więc poprawa jest zdecydowana. Mecz w Grodzisku Wielkopolskim dodał nam wiary i pewności. W kluczowym, ważnym meczu, bo Warta jest zespołem, który pewnie, nie chcę im odbierać szans, ale będzie walczył o utrzymanie, tak samo jak Stal Mielec, dlatego punkty zdobyte z tymi drużynami są bardzo cenne. Gdy gra się z faworytem to mówi się, że nic się nie stanie, jeśli przegramy. Z kolei te zespoły, a także nas, postrzega się jako słabsze. Nas typowano do spadku, nawet z hukiem, bo śledziłem wpisy czy przewidywania - podsumował Janusz Niedźwiedź.
Teraz Widzew Łódź korzysta z przerwy w rozgrywkach. Następny mecz beniaminka zaplanowano na 2 października. Do Serca Łodzi przyjedzie wówczas Raków Częstochowa.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk20 Sep 2022 · 15:57
Źródło: Weszło.com

Przeczytaj również