Wielka kontrowersja w Lidze Mistrzów. Niemcy grzmią, eksperci podzieleni. "Byliśmy świadkami skandalu" [WIDEO]

Wielka kontrowersja w Lidze Mistrzów. Niemcy grzmią, eksperci podzieleni. "Byliśmy świadkami skandalu" [WIDEO]
Screen z Twittera
Borussia Dortmund odpadła w środę z Ligi Mistrzów po porażce 1:2 z Manchesterem City. Kluczowym momentem spotkania był rzut karny dla zespołu z Anglii, podyktowany za zagranie ręką Emre Cana. Sam piłkarz nie zgadza się z decyzją arbitrów.
Wicemistrzowie Niemiec po pierwszej połowie niespodziewanie prowadzili 1:0 dzięki trafieniu Jude'a Bellinghama. Taki rezultat dałby im awans do półfinału Champions League.
Dalsza część tekstu pod wideo
W drugiej części spotkania z rzutu karnego wyrównał Riyad Mahrez, a później wynik na 1:2 ustalił Phil Foden. To właśnie "jedenastka", podyktowana za zagranie ręką Emre Cana, wzbudza ogromne kontrowersje.
Sam piłkarz Borussii w pomeczowej rozmowie przed kamerami "Sky Sports" podkreślał, że jego zdaniem arbiter popełnił błąd. Z jego słowami zgadza się spora część ekspertów.
- Myślę, że według zasad to nie była ręka. Najpierw dotknąłem piłki głową, a potem uderzyła ona w rękę. To bardzo gorzkie, bo w pierwszym meczu pozbawiono nas bramki. To boli - powiedział.
- VAR został wprowadzony po to, by było sprawiedliwiej. Jeśli takie decyzje nie są poprawiane, to nie wiem, czy ten system ma jakąkolwiek przyszłość - grzmiał z kolei ekspert stacji, Dietmar Hamann.
Z tym stanowiskiem zgadza się polski sędzia, Łukasz Rogowski. Analizował on całą sytuację na łamach "Interii", podzielając interpretację Cana.
- Moim zdaniem byliśmy świadkami skandalu w Dortmundzie! Sędziowie popełnili poważny błąd, który z pewnością przyczynił się do odpadnięcia Borussii z dalszych rozgrywek Ligi Mistrzów - napisał.
Inne stanowisko przedstawił za to Rafał Rostkowski, były polski sędzia międzynarodowy. Jego zdaniem wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
- Nie zgadzam się z nazwaniem tej decyzji skandalem. To słowo pasuje gdzieś indziej, ale nie tu. Dotknięcie piłki głową nie zmieniło kierunku lotu piłki. Bez dotknięcia głową piłka i tak trafiłaby w rękę, która była odchylona, powiększała obrys ciała. Piłka była "oczekiwana" - podkreślił.

Czy Manchesterowi City należał się rzut karny?

  • Tak65.04%
  • Nie34.96%
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Apr 2021 · 08:58
Źródło: Sky Sports Deutschland/Interia/Twitter

Przeczytaj również