Wielki skandal w Lidze Europy! Kibice pobili komentatorów, klub zapowiedział dochodzenie

Dwóch reporterów zza naszej zachodniej granicy - Philipp Hofmeister i Tim Brockmeier - miało zostać zaatakowanych w trakcie spotkania. Wszystko działo się po golu na 1:1, którego strzelił Michail Antonio.

- Nie jest łatwo komentować mecz, kiedy myślisz, że ktoś może nadejść z tyłu i zadać cios... Moje marzenia o angielskim futbolu legły w gruzach - powiedział Hofmeister w trakcie transmisji.

Później komentator odniósł się do całej sprawy na Twitterze. Przyznał, że nie stało mu się nic poważnego, choć incydent z pewnością nie był dla niego przyjemny.

- Jest w porządku. Najlepsze życzenia dla wszystkich kibiców West Hamu, którzy kochają piłkę nożną i szanują swoich przeciwników - napisał w mediach społecznościowych.

W rozmowie ze "Sky Sports" do ostatnich wydarzeń odniósł się także rzecznik prasowy West Hamu. Zapewnił, że wobec winowajców wyciągnięte zostaną surowe konsekwencje.

- Klub jest świadomy incydentu i będzie pracował nad identyfikacją sprawców. Każda zidentyfikowana osoba zostanie przekazana policji. Dostanie też zakaz wstępu na mecze West Hamu na czas nieokreślony. Nie ma miejsca na tego rodzaju zachowanie - przekazano.