Wielkie gwiazdy, wielkie pieniądze, wielkie sukcesy. To były najlepsze okienka transferowe w historii piłki

Wielkie gwiazdy, wielkie pieniądze, wielkie sukcesy. To były najlepsze okienka transferowe w historii piłki
Matt Trommer / shutterstock.com
Historia futbolu pokazuje, że transfery potrafią czasem odmienić oblicze nawet największego klubu. Na jednego dobrego kupionego piłkarza przypadają zazwyczaj trzy albo cztery wpadki, ale zdarzały się sytuacje, kiedy całe okienko można było zaliczyć za wielki, epokowy sukces. Chelsea tego lata nie była pierwsza.
Nie ma chyba kibica, który nie złapał się za głowę, gdy zobaczył zaciąg nowych zawodników do wspomnianej ekipy londyńskich “The Blues”. Wielkie pieniądze, wielkie nazwiska. Kai Havertz, Timo Werner, Ben Chilwell, Hakim Ziyech. A jeszcze Thiago Silva. Wielu się pewnie zastanawiało, czy to aby nie najbardziej efektywne i efektowne okienko transferowe jakiegokolwiek klubu w historii. Wprawdzie na ocenę wszystkich nabytków trzeba będzie poczekać przynajmniej do końca obecnego sezonu. Możliwe, że na głębszą analizę nawet jeszcze dłużej. Tymczasem, spoglądając w przeszłość, jesteśmy w stanie sklasyfikować tych, którzy dokonali spektakularnych transakcji i na pewno tego nie żałują. A mercato w ich wykonaniu zapisało się w futbolowych annałach.
Dalsza część tekstu pod wideo

5. Juventus (2001)

  • Gianluigi Buffon
  • Pavel Nedved
  • Lilian Thuram
  • Marcelo Salas
  • Cristian Zenoni
  • Nicola Amoruso
Zanim domknął się madrycki system “Galacticos”, prawdziwą rewolucję transferową na miarę XXI wieku przeprowadził Juventus. Pozbywając się Zinedine Zidane’a i Filippo Inzaghiego, turyńczycy wcale nie zamierzali włożyć uzyskanych za nich pieniędzy do zamrażarki. Z miejsca ruszyli na poszukiwania godnych zastępców. Trzeba przyznać, że bezprecedensowe 180 milionów euro wydali w znakomity sposób.
Kiedy Gianluigi Buffon przejdzie na emeryturę, będzie uważany za najlepszego bramkarza w historii “Starej Damy”. Lilian Thuram śmiało aspirował do miana najlepszego - obok Alessandro Nesty i Fabio Cannavaro - obrońcy pierwszej dekady nowego stulecia. Skała. Silny, szybki, niepokonany w powietrzu, kompletny pakiet skutecznego defensora. Nedved? Przybył jako bezpośredni następca Zidane’a, ale nikt nie mógł przewidzieć, że będzie miał w Turynie lepszą karierę niż Francuz. W swoim prime time był to prawdopodobnie najdoskonalszy pomocnik na świecie.
Ta trójka z miejsca zmieniła Juventus, doprowadzając drużynę do pierwszego scudetto po trzyletniej przerwie, a także do finału Ligi Mistrzów w 2003 roku. Oczywiście zdarzyły się i wpadki. Salas w Piemoncie przeżywał najgorsze chwile w karierze, a Zenoni i Amoruso głównie zasilali składy innych drużyn na wypożyczeniu.

4. Barcelona (2004)

  • Samuel Eto’o
  • Deco
  • Ludovic Giuly
  • Juliano Belletti
  • Sylvinho
  • Edmilson
  • Henrik Larsson
Wcześniejsze lata “Dumy Katalonii”, aż do tego 2004 r., to desperackie poszukiwanie tożsamości. A do tego żałosne wyniki sportowe - fatalna dyspozycja w lidze (szóste miejsce w 2003 r.) czy odpadnięcie w 1/8 finału... Pucharu UEFA. 16 lat temu nadszedł czas, by nawiązać do najlepszych lat Barcelony. Potrzebowano dużych zakupów. I to się udało. Tamto okienko położyło podwaliny pod triumf w Lidze Mistrzów dwa sezony później.
Aż sześciu z siedmiu zakupionych piłkarzy grało w finale Champions League, gdzie Eto’o i Belletti pokonywali bramkarza Arsenalu, a Larsson do obu dograł decydujące piłki. Tylko Sylvinho siedział wówczas na ławce rezerwowych, ale to też oznacza, że po dwóch latach cała siódemka była do dyspozycji trenera.
Przypadek genialnych zakupów pokazuje kibicom “Blaugrany”, jak jedno okienko może skorygować bieg wydarzeń piłkarskiego hegemona.

3. Chelsea (2004)

  • Petr Cech
  • Paulo Ferreira
  • Arjen Robben
  • Mateja Kezman
  • Tiago
  • Didier Drogba
  • Ricardo Carvalho
  • Jiri Jarosik
Tak naprawdę za najważniejszy transfer należy uznać przyjście Jose Mourinho, który został mianowany menedżerem po odejściu Claudio Ranieriego. To on stworzył drużynę spełniającą sen o potędze Romana Abramowicza. Portugalczyk osiągnął też prywatny cel. Jego ambicją było zdobycie mistrzostwa Anglii, pierwszego dla Chelsea od 50 lat, dzięki rekordowej liczbie 95 punktów.
“Special One” przyjechał do Londynu jako triumfator Ligi Mistrzów z Porto, nic więc dziwnego, że u nowego pracodawcy pragnął postawić na sprawdzony materiał. Stąd w pakiecie z Mourinho z Portugalii zawędrowali również Ferreira i Carvalho. Obaj natychmiast przyczynili się do poprawy gry w obronie, którą, po latach, określić należy mianem fenomenalnej. To wręcz nieprawdopodobne, ale “The Blues” w całej ligowej kampanii stracili zaledwie 15 goli (najmniej w historii), a Petr Cech aż 24 razy zachował czyste konto.
Jeśli spojrzymy na ofensywne nabytki, to również nie ma się do czego przyczepić. Didier Drogba sprowadzony z Marsylii za trochę ponad 20 milionów euro stał się w późniejszych latach legendą klubu, a w pierwszym sezonie ustąpił liczbie bramek tylko Frankowi Lampardowi. Robben, gdy tylko nie walczył z kontuzją, także odgrywał bardzo ważną rolę.
Niespecjalnie natomiast wiodło się serbskiemu napastnikowi. Mateja Kezman występował w stolicy Anglii zaledwie rok, ale nie potrafił odnaleźć formy z czasów gry w PSV Eindhoven. I po Chelsea ruszył w dalszą, mniej lub bardziej udaną, podróż po Europie. W Premier League nie wyszło, ale przynajmniej sprzedano go do Atletico ze sporym zyskiem.

2. Inter Mediolan (2009)

  • Samuel Eto’o
  • Diego Milito
  • Wesley Sneijder
  • Thiago Motta
  • Lucio
  • Goran Pandev
Biorąc pod uwagę tylko krótkoterminową perspektywę, w Mediolanie zrobiono biznes życia. W ciągu dwóch letnich miesięcy stworzono pakę, która zamieniła się w maszynkę do kolekcjonowania tytułów. W tym samym sezonie zgarnęła potrójną koronę. Wszystkie te nabytki miały na to bezpośredni wpływ. Pięciu z sześciu kupionych piłkarzy wybiegło w pierwszej jedenastce na finał Ligi Mistrzów, jedynie Thiago Motta musiał pauzować za czerwoną kartkę, zarobioną w półfinale.
Absolutnym majstersztykiem była wymiana Zlatana Ibrahimovicia na Eto’o. Szwed kompletnie zawodził w Katalonii, z kolei Kameruńczyk strzelał dużo (16 goli we wszystkich rozgrywek), ale przede wszystkim wtedy, kiedy trzeba. Gdy on zawodził, do roboty brał się Milito, który seryjnie pustoszył defensywne szyki rywali.
Jose Mourinho miał wolną rękę przy wybieraniu zawodników i postawił na tych, którzy byli skłonni pójść z nim na każdą bitwę. Dlatego szybko podpisano umowę z prawdziwym pitbullem Lucio, zadziornym i nieustępliwym Mottą, a także z siejącym ferment z przodu Pandevem. Nieustraszona ekipa potrafiła powstrzymać nawet pędzącą lokomotywę z Barcelony. Wtedy mediolańczycy mogli wygrać wszędzie i z każdym.
Warto jeszcze spojrzeć na rachunki. Wszyscy kosztowali niespełna 100 milionów euro (Sneijder jedynie 15 mln!). Dzięki sprzedaży Zlatana (70 mln) i kilku mniej znaczących zawodników, Inter i tak wyszedł na plus.

1. Real Madryt (2009)

  • Cristiano Ronaldo
  • Kaka
  • Karim Benzema
  • Raul Albiol
  • Xabi Alonso
  • Alvaro Arbeloa
  • Esteban Granero
“Królewscy” wydali tamtego lata ponad 250 milionów euro. To była kwota, która zaszokowała piłkarski świat. Czas jednak pokazał, że w znakomitej większości madrytczycy zainwestowali pieniądze najlepiej, jak tylko się dało. Sezon 2008/2009 okazał się niepoukładany, pełny porażek i fatalnych decyzji. Florentino Perez, powróciwszy na fotel prezesa obiecał więc, że do klubu wkroczą najlepsi. Dotrzymał słowa. Nadeszła druga era “Galacticos”.
88,5 miliona euro pochodziło ze sprzedaży weteranów i niepotrzebnych graczy, takich jak 33-letni Ruud van Nistelrooy, 35-letni Fabio Cannavaro i 31-letni Michel Salgado, ale pożegnano również dwóch genialnych Holendrów, którzy w kolejnych latach decydowali o sile swych nowych zespołów: Arjena Robbena i Wesleya Sneijdera.
94 miliony euro za Cristiano Ronaldo oczywiście dawały do myślenia, ale nie ma kibica na świecie, który w perspektywie czasu stwierdziłby, że za Portugalczyka przepłacono. Średnia powyżej jednego gola na mecz w ciągu dziewięciu (!) lat, dziesiątki zdobytych tytułów, bramek w najważniejszych momentach, no i cztery Złote Piłki. Alonso utrzymywał balans w drugiej linii przez pięć lat, a Karim Benzema po odejściu Ronaldo jest najlepszym strzelcem zespołu. Wszyscy mieli niebanalny wpływ na odczarowanie dziesiątej Ligi Mistrzów.
Jedyny minus można postawić przy nazwisku Kaki. Miał swoje dobre momenty, ale jego madrycką przygodę zniszczyły kontuzje. Nie zmienia to jednak poglądu, że to najlepsze transfery w historii, jakie przeprowadziła jedna drużyna w tak krótkim czasie. Pobicie tego wyniku będzie niezwykle trudne. Chyba, że właśnie dokonała tego Chelsea. Zobaczymy za kilkanaście miesięcy.

Przeczytaj również