Wielkie nieprawidłowości w FC Barcelonie, sprawa Bartomeu w prokuraturze. "Mamy dowody, to nie są tylko słowa"

Wielkie nieprawidłowości w FC Barcelonie, sprawa Bartomeu w prokuraturze. "Mamy dowody, to nie są tylko słowa"
Christian Bertrand / Shutterstock.com
Za rządów Josepa Marii Bartomeu FC Barcelona popadła w wielki kryzys finansowy. Jak ujawnił we wtorek Joan Laporta, w klubie wykryto szereg nieprawidłowości, a sprawa trafiła do prokuratury.
Poprzedni prezes "Blaugrany" był szeroko krytykowany za niegospodarność, która doprowadziła do ogromnego kryzysu w klubie. Finalnie zdecydował się na ustąpienie ze stanowiska, a w zeszłym roku zastąpił go Joan Laporta.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zapowiedział on przeprowadzenie dokładnych kontroli nt. tego, co działo się w Barcelonie. Teraz podczas konferencji prasowej przedstawił wyniki dochodzenia. Sprawa trafiła do prokuratury.
- Socios mają prawo wiedzieć o zachowaniach zarządu, który doprowadził klub do ruiny. Z audytu wynika, że zarząd Bartomeu płacił, choć nie musiał; płacił, kreując fałszywe powody; i płacił nierynkowe sumy. Nie chcemy być współwinnymi. Sprawa trafiła do prokuratury - powiedział Laporta.
Więcej na temat nieprawidłowości powiedział Jaime Campaner, prawnik specjalizujący się w kwestiach gospodarczych. Podczas konferencji prasowej wymienił on szereg incydentów, do których doszło w klubie.
- Możemy stanąć w obliczu złożonej przestępczości gospodarczej. Nie chodzi o oczyszczenie poprzedniego zarządu, tylko o zebranie bardzo poważnych rzeczy, które zostały znalezione. Sprawa jest w prokuraturze, mamy mocne dowody, to nie są tylko słowa - zapewnił.
- Mówimy o milionowych kwotach. Były płatności dla pośredników bez żadnego uzasadnienia. Wynosiły do 33%, gdy standardem jest 5%. Prawnicy otrzymywali mnóstwo pieniędzy bez wykonania jakiejkolwiek usługi. Klub zapłacił 1,7 miliona euro tylko za to, żeby uciszyć ludzi - przyznał.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik01 Feb 2022 · 11:47
Źródło: fcbarcelona.com

Przeczytaj również