Wisła Kraków spadnie do I ligi? "W tym ich największa nadzieja". Walka o utrzymanie - analiza, terminarz

Kto spadnie z Ekstraklasy? Analiza, terminarz, szanse. "Mają najtrudniejszych rywali"
Mikolaj Barbanell/shutterstock.com
Do końca sezonu PKO Ekstraklasy pozostały już tylko dwie kolejki, a walka o utrzymanie w lidze wciąż trwa. Pewny degradacji jest póki co jedynie Górnik Łęczna. Kto do niego dołączy? Analizujemy sytuację na finiszu rozgrywek. Zagrożonych spadkiem wciąż jest sześć kolejnych klubów.
Remis w poniedziałkowym starciu Górnika Łęczna z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (1:1) sprawił, że ekipa z Lubelszczyzny straciła jakiekolwiek szanse na pozostanie w lidze.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sytuację mocno skomplikowała też sobie jednak Termalica, która w tym momencie zajmuje przedostatnie, 17. miejsce w tabeli, tracąc na dwie kolejki przed końcem trzy punkty do bezpiecznej strefy. Przypomnijmy, że z ligą pożegnają się zespoły z miejsc 16-18.
Rzućmy okiem na aktualną tabelę.
Tabela
własne
Sześć drużyn wciąż nie może spać spokojnie:
  • Stal Mielec - 36 punktów
  • Jagiellonia Białystok - 36 punktów
  • Zagłębie Lubin - 35 punktów
  • Śląsk Wrocław - 34 punkty
  • Wisła Kraków - 31 punktów
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - 31 punktów
Dwie z nich, podobnie jak wspomniany już Górnik Łęczna, również spadną z Ekstraklasy. Co tu ukrywać, w zdecydowanie najtrudniejszej sytuacji są obecnie Termalica oraz Wisła. Muszą one liczyć nie tylko na siebie, ale też na korzystne wyniki w pozostałych spotkaniach. Paweł Mogielnicki z portalu “90minut.pl” wyliczył, że ekipa z Niecieczy spadnie na 95,19%, natomiast “Biała Gwiazda” na 86,56%.

Jagiellonia Białystok

W Białymstoku raczej nie powinni drżeć o swój byt. Co prawda matematyka wciąż nie daje im stuprocentowej pewności, że w przyszłym sezonie zagrają w Ekstraklasie, ale 0,05% szans na spadek raczej nie spędza podopiecznym Piotra Nowaka snu z powiek. Obecnie “Jaga” ma na swoim koncie 36 punktów. Jeśli pozostanie już z takim bilansem (czyli przegra dwa ostatnie mecze) i tak utrzyma się na 99,4%. Jeden zdobyty punkt zapewni jej pozostanie w lidze na 99,999%, a przynajmniej trzy oczka na 100%.
Co musiałoby się stać, żeby Jagiellonia spadła przy 37 punktach?
- Jeśli BBT wygra wszystko i odrobi siedem bramek, Wisła nie wygra któregoś meczu, a Stal, Zagłębie i Śląsk skończą z dorobkiem co najmniej 38 pkt - wyjaśnia Paweł Mogielnicki z portalu "90minut.pl".
  • 33. kolejka - Jagiellonia vs Legia Warszawa
  • 34. kolejka - Górnik Łęczna vs Jagiellonia

Stal Mielec

Drugi zespół zamieszany w walkę o utrzymanie raczej tylko teoretycznie to Stal Mielec, która ma według wyliczeń 0,35% szans na degradację. Podopieczni Adama Majewskiego potrzebują dwóch punktów, by oficjalnie zaklepać sobie udział w kolejnym sezonie PKO Ekstraklasy. Ale i przy zerowej zdobyczy lub uciułaniu jednego oczka raczej nic złego im nie grozi. Wyniki pozostałych spotkań musiałyby wówczas ułożyć się dla nich naprawdę fatalnie.
Jeśli Stal przegra dwa ostatnie mecze, utrzyma się na 98,62%. Jeśli natomiast jeden mecz przegra i jeden zremisuje, zostanie w lidze na 99,96%. Różnie to w futbolu bywa, ale kibice z Mielca raczej nie powinni panikować. Ich zespół zagra jeszcze z Wisłą Płock, która o nic wielkiego już nie walczy. I ze Śląskiem, akurat również zamieszanym w walkę o utrzymanie.
  • 33. kolejka - Stal Mielec vs Śląsk Wrocław
  • 34. kolejka - Wisła Plock vs Stal Mielec

Śląsk Wrocław

A skoro już o Śląsku mowa, to przechodzimy właśnie do ekipy z Wrocławia. W tym przypadku spadek wygląda już bardziej realistycznie, bo zespół prowadzony przez Piotra Tworka ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Co mówi nam w tym przypadku matematyka, a raczej obcujący z nią Paweł Mogielnicki? Śląsk ma w tym momencie 7,56% szans na degradację. Teoretycznie niewiele, z drugiej strony to jednak nie są liczby zbliżone do tych Jagiellonii czy Stali. Wciąż trzeba bardzo uważać.
Wrocławianie mogą utrzymać się nawet wówczas, jeśli przegrają dwa ostatnie mecze. Ich szanse przy takim scenariuszu oscylują w granicach 63%. Przy jednym zdobytym punkcie jest to 93,5%, przy dwóch 98,57%, przy trzech 99,86%. Większy dorobek to już oczywiście pewne utrzymanie.
Co natomiast może mówić terminarz Śląska w dwóch ostatnich kolejkach? Najpierw spotkanie z innym zespołem wciąż teoretycznie zagrożonym - Stalą Mielec. Później rywalizacja z grającym już raczej o pietruszkę Górnikiem Zabrze. Jakieś punkty powinny wpaść na konto ekipy z Dolnego Śląska.
  • 33. kolejka - Stal Mielec vs Śląsk Wrocław
  • 34. kolejka - Śląsk Wrocław vs Górnik Zabrze

Zagłębie Lubin

To dość ciekawa sytuacja, bo Zagłębie ma w tym momencie więcej punktów niż Śląsk, ale zdecydowanie bardziej powinno drżeć o swoją sytuację. Dlaczego? Ano dlatego, że nikt na finiszu rozgrywek nie ma tak trudnego terminarza. Do tego jednak przejdziemy za moment. Zacznijmy natomiast od procentowych szans na degradację. W przypadku “Miedziowych” to aktualnie 10,3%. Jeśli Zagłębie przegra oba spotkania wieńczące sezon, i tak będzie miało duże szanse na utrzymanie. Te wynoszą przy takim scenariuszu 84,32%. W przypadku, gdy ekipa z Lubina zdobędzie jeszcze punkt, będzie to już 95,62%, przy dwóch remisach 98,99%. Przynajmniej jedno zwycięstwo zapewni natomiast byt w Ekstraklasie na 100%.
Jeśli zaś chcemy szukać wśród zespołów będących obecnie poza strefą spadkową kogoś, kto jednak ostatecznie może się w niej znaleźć, trzeba spoglądać właśnie w kierunku Lubina. Zagłębie zagra bowiem jeszcze z dwiema drużynami wciąż walczącymi o mistrzostwo Polski - Rakowem i Lechem. Może być więc trudno o jakiekolwiek punkty. Zwłaszcza, jeśli przed ostatnią kolejką kwestia tytułu mistrzowskiego nadal będzie otwarta. Wykorzystać mogą to Wisła lub Termalica, których terminarz wygląda mniej lub bardziej łagodnie.
  • 33. kolejka - Zagłębie Lubin vs Raków Częstochowa
  • 34. kolejka - Lech Poznań vs Zagłębie Lubin

Wisła Kraków

Wisła według wyliczeń Mogielnickiego spadnie na 86,56%. Sporo. Jeśli jednak “Biała Gwiazda” nie zawiedzie i wygra dwa ostatnie mecze (a w obu, przynajmniej według bukmacherów, jest faworytem), najprawdopodobniej zostanie w lidze. Przy 37 zdobytych punktach (czyli dwóch zwycięstwach) jej szanse to aż 94,55%. Udać może się też przy 35 uzbieranych oczkach (a więc zwycięstwie i remisie). Wtedy szansa oscyluje w granicach 63,9%.
Wisła gra jeszcze z będącym w fatalnej formie Radomiakiem i przebywającą już “na wakacjach” Wartą Poznań. Teoretycznie mająca nóż na gardle “Biała Gwiazda” powinna więc zapunktować. Ale nawet wtedy musi spoglądać na rywali. Wydaje się, że przede wszystkim na Zagłębie Lubin.
Przypomnijmy, że obecnie Wisła traci do “Miedziowych” cztery punkty. Co istotne, przy równym bilansie punktowym na koniec sezonu, to ona będzie wyżej ze względu na lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Powiedzmy więc, że klub z Krakowa pokonuje Radomiaka i Wartę. Wówczas Zagłębie w arcytrudnych meczach z Rakowem i Lechem musi zdobyć przynajmniej trzy punkty. Inaczej spada w tabeli za Wisłę. Chyba że trzeba będzie stworzyć małą tabelę, bo z takim samym dorobkiem mogą też skończyć Śląsk czy Bruk-Bet.
Jeśli w małej tabeli oprócz Wisły znajdzie się m.in. Bruk-Bet - w każdym ze scenariuszy “Biała Gwiazda” pożegna się z Ekstraklasą. Niezależnie od tego, czy trzecią drużyną z takim samym bilansem punktowym będzie Śląsk, Zagłębie czy może oba te zespoły.
Inny scenariusz - Wisła zdobywa w dwóch meczach cztery punkty. W przypadku, gdy Zagłębie przegra z Rakowem oraz Lechem, to również “Biała Gwiazda” jest w tabeli wyżej. Podopieczni Jerzego Brzęczka mogą oczywiście minąć też kogoś innego niż Zagłębie. Ale na to są już mniejsze szanse. Nie ma natomiast opcji, by Wisła utrzymała się przy założeniu, że zdobędzie w ostatnich dwóch meczach trzy punkty (lub, co oczywiste, mniej).
  • 33. kolejka - Radomiak Radom vs Wisła Kraków
  • 34. kolejka - Wisła Kraków vs Warta Poznań

Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Zespół, który wciąż marzy o utrzymaniu, ale ma na to najmniejsze szanse z grona ekip nadal walczących o spokojny byt. Bruk-Bet według wyliczeń Mogielnickiego spadnie na 95,19%. Szanse znacząco wzrosną oczywiście przy korzystnych wynikach na finiszu rozgrywek. Jeśli klub z Niecieczy zdobędzie jeszcze trzy punkty, szanse na pozostanie w lidze będą wynosiły 13,35%. Przy czterech oczkach to 30,58%, przy sześciu 95,93%. Nadal wiele, choć nie wszystko, zależy więc od samej Termaliki.
Jak wygląda natomiast rozkład jazdy podopiecznych Radoslava Latala? Łatwo nie będzie, bo najpierw zagrają oni u siebie z Piastem Gliwice, a na koniec wybiorą się do Szczecina na mecz z Pogonią. Zagrają więc z drużynami numer 3. i 5, choć mającymi już praktycznie pewność, że pozostaną właśnie na tych lokatach, co może wprawić je w jakieś rozprężenie.
  • 33. kolejka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza vs Piast Gliwice
  • 34. kolejka - Pogoń Szczecin vs Bruk-Bet Termalica Nieciecza
***
Finisz sezonu zapowiada się więc niezwykle ciekawie, choć tak naprawdę “pozamiatane” może być już po najbliższej kolejce. Zarówno na szczycie ligowej tabeli, jak i na jej końcu.
Ekstraklasa
własne

Przeczytaj również