Kto zabierze Cristiano Ronaldo i Juventusowi FC kolejne Scudetto? Wzmocniony Inter, Milan i Atalanta na fali

Kto zabierze Cristiano Ronaldo i Juventusowi kolejne Scudetto? Wzmocniony Inter, Milan i Atalanta na fali
własne
Żadna topowa liga europejska nie została w ostatnich latach zdominowana przez jeden zespół tak mocno, jak włoska Serie A. Juventus ma za sobą dziewięć tytułów mistrzowskich z rzędu, a teraz będzie chciał rozpocząć marsz po dziesiąty. Czy to zrobi? A może w końcu rywalizacja na Półwyspie Apenińskim nie zakończy się zgodnie z najbardziej prawdopodobnym scenariuszem? Kandydatów do odebrania “Starej Damie” korony jest wielu. Potencjał ma Inter, znowu groźna może być rewelacyjna Atalanta, a broni na pewno nie złożą Lazio, Napoli, Milan i Roma.
Zanim jednak sprawdzimy, czy wyżej wymienione zespoły mają w ogóle argumenty, by stawiać sobie tak ambitne cele, wybierzmy się na moment do Turynu, miasta włoskiego hegemona, który niedługo sam znudzi się kolejnymi tytułami mistrza Italii.
Dalsza część tekstu pod wideo
W stolicy Piemontu wszyscy z pewnością zastanawiają się, jak “Stara Dama” wyjdzie na wymiennej transakcji z FC Barceloną. Do Katalonii przeniósł się bowiem Miralem Pjanić, a koszulkę Juve będzie teraz zakładał Arthur Melo. Zawodnik młodszy od Bośniaka i z pewnością bardziej perspektywiczny. Jeśli dobrze zaaklimatyzuje się w Serie A, może być poważnym wzmocnieniem środka pola.
Mistrzowie Włoch pozyskali ponadto 22-letniego Westona McKenniego z Schalke 04 Gelsenkirchen. To niezwykle utalentowany środkowy pomocnik rodem z USA. Do Juventusu trafił póki co na zasadzie wypożyczenia, ale przy spełnieniu odpowiednich warunków klub z Turynu będzie musiał wykupić go definitywnie.
Sympatycy “Starej Damy” niebawem doczekają się też pewnie debiutu Dejana Kulusevskiego, z którym kontrakt podpisano już zimą, ale wówczas Szwed powędrował jeszcze na wypożyczenie do Parmy. Jeśli Juventus wydaje na zawodnika 35 mln euro, to musi on robić z piłką ciekawe rzeczy. 20-latek może być nie tylko melodią przyszłości, ale nawet wzmocnieniem formacji ofensywnej na teraz.
Wkomponować nowych graczy w zespół będzie musiał nowy szkoleniowiec, a więc Andrea Pirlo. Legenda klubu, która jednak wciąż jest na początku swojej trenerskiej drogi. Czas pokaże, czy droga ta poprowadzi Juventus do kolejnych sukcesów.
W ostatnich tygodniach małe zamieszanie było też w lotniskowej sali odlotów z Turynu. Drużynę opuścili wspomniany już Pjanić, Blaise Matuidi oraz Gonzalo Higuain. Niewykluczone, że w miejsce tego ostatniego klub sprowadzi jeszcze Edina Dżeko lub/i Luisa Suareza. Bardziej prawdopodobna wydaje się ta pierwsza opcja. Gianluca Di Marzio informuje, że do dopięcia interesu pozostały właściwie tylko testy medyczne.
Wydaje się więc, że Juventus przystępuje do nowego sezonu silniejszy. To jednak teoria. Wszystko zweryfikuje boisko. A kto może na nim napsuć “Starej Damie” najwięcej krwi?

Inter - okienko na plus

Podopieczni Antonio Conte już w poprzednim sezonie długo trzymali się Juventusu, ale w końcu przez tracone często w żałosnych okolicznościach punkty wypadli z gry o Scudetto. Teraz podejmą więc kolejną próbę powrotu na szczyt, na który ostatni raz wdrapali się w 2010 roku. A kogo w nadchodzącej kampanii będzie miał do dyspozycji włoski szkoleniowiec?
Dużym wzmocnieniem może być Achraf Hakimi, ostatnio wypożyczony do Borussii Dortmund z Realu Madryt. Inter zapłacił za niego “Królewskim” 40 mln euro. W ustawieniu preferowanym przez Conte, z wysoko ustawionymi wahadłowymi, Marokańczyk będzie zapewne pełnił bardzo istotną rolę. Niezłym pomysłem mediolańczyków wydaje się też sprowadzenie doświadczonego Aleksandara Kolarova z Romy. Co jednak chyba najważniejsze, “Nerazzurri” na stałe wyciągnęli z Manchesteru United Alexisa Sancheza, który będąc na wypożyczeniu w Mediolanie wyraźnie odżył. Niewykluczone, że w najbliższych dniach klub wzmocni się także Arturo Vidalem. Do dopięcia tej transakcji pozostały już tylko formalności.
A co po stronie strat? Odnotować warto chyba jedynie odejście Victora Mosesa, który po okresie wypożyczenia ponownie trenuje z Chelsea. Póki co z czasowego pobytu w Bayernie wrócił Ivan Perisić, ale najprawdopodobniej i tak niedługo zmieni on barwy klubowe. Nie wiadomo, co z Radją Nainggolanem. Na ten moment Belg jest zawodnikiem Interu, ale czy tak już pozostanie? Chodzą słuchy, że niekoniecznie.
Okienko w niebieskiej części Mediolanu trzeba więc ocenić zdecydowanie na plus, a może się niedługo okazać, że będzie jeszcze bardziej obfite we wzmocnienia. “Stara Dama” musi oglądać się za plecy.

Atalanta Bergamo - ofensywny potwór

Atalanta w poprzednim sezonie skradła serca nie tylko swoich fanów, ale też postronnych kibiców. Grała pięknie, ofensywnie, z polotem. Nie była to jednak tylko sztuka dla sztuki. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego dotarli do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a rozgrywki Serie A zakończyli na trzecim miejscu. Teraz na pewno nie będą chcieli spuścić z tonu.
Co przez ostatnie tygodnie działo się w gabinetach ludzi odpowiedzialnych w Bergamo za transfery? Do drużyny dołączył przede wszystkim 24-letni Aleksey Miranchuk z Lokomotiwu Moskwa. Atalanta wypożyczyła też na dwa lata środkowego obrońcę Juventusu, Cristiana Romero. Po tym czasie będzie miała prawo, by wykupić go definitywnie. Bergamo opuścił natomiast Timothy Castagne, który wzmocnił Leicester City. Atalanta zarobiła na tym transferze 24 mln euro.
W trzeciej drużynie poprzedniego sezonu Serie A obyło się więc bez rewolucji. Raczej delikatna kosmetyka. Jeśli zespół nie zatraci formy z końcówki poprzedniej kampanii, może powalczyć o najwyższe laury na Półwyspie Apenińskim.

AC Milan - na fali

Ostatnią fazą poprzedniego sezonu piłkarze Milanu porządnie rozgrzali serca kibiców, budząc w nich duże nadzieje. Grali efektownie i skutecznie, wygrywając w dobrym stylu praktycznie mecz za meczem. Gdyby spojrzeć tylko na ostatnie dziesięć kolejek, byli najlepszą drużyną w całej ligowej stawce. Po latach stagnacji w czerwonej części Mediolanu zapaliło się światełko nadziei.
Inną dobrą informacją dla “Rossonerich” jest z pewnością transfer jednego z największych talentów Europy, Sandro Tonaliego. 20-latek reprezentujący ostatnio Brescię miał kilka ciekawych ofert, także z Interu, ale zdecydował się właśnie na Milan, któremu kibicuje od dziecka.
Ponadto na roczne wypożyczenie do Mediolanu zawita Brahim Diaz, 21-letni zawodnik Realu Madryt, a do tego klub oficjalnie wykupił z Eintrachtu Ante Rebicia. Co po stronie strat? Do Milanu nie wróci Ricardo Rodriguez, ostatnio wypożyczony do PSV Eindhoven. Szwajcar podpisał bowiem kontrakt z Torino. Drużynę opuścili też Giacomo Bonaventura i Lucas Biglia.
Milan nie jest raczej pierwszym kandydatem do pokrzyżowania planów Juventusu, ale jeśli będzie prezentował się tak jak w końcówce rozgrywek 2019/2020, może trochę namieszać.

Napoli - zawsze groźni

Napoli do nowej kampanii Serie A przystąpi już najprawdopodobniej bez Arkadiusza Milika, którego saga transferowa właśnie zdaje się zmierzać do mety. Nasz napastnik dołączy do AS Romy, a jedynym Polakiem w zespole zostanie Piotr Zieliński. Czy Napoli stać na powalczenie o najwyższy laur we Włoszech? Można chyba wskazać kilka innych drużyn, które mają na to większe szanse, ale kto wie. Ostatnio udało się wygrać Puchar Włoch, może czas na Scudetto?
Odejdzie Milik, ale klub z Neapolu jest na to przygotowany. Pięcioletni kontrakt podpisał bowiem 21-letni Victor Osimhen, występujący ostatnio we francuskim Lille. Wrażenie może robić wydana na niego kwota. To bowiem aż 70 mln euro. I to by było właściwie na tyle, jeśli mowa o nowych zawodnikach.
Z Neapolem pożegnał się natomiast Allan, który wzmocnił Everton. W zespole prowadzonym przez Gennaro Gattuso obyło się więc bez rewolucji kadrowych. Może w tej względnej stabilizacji jest metoda? Napoli nigdy nie można lekceważyć.

Lazio - z takim snajperem można wszystko

Ciro Immobile i spółka w poprzednim sezonie długo kręcili się blisko samego szczytu, ale po przerwie spowodowanej pandemią zdecydowanie zgubili formę. W efekcie zajęli “tylko” czwarte miejsce. Przed początkiem rozgrywek - mogli o tym marzyć. Na koniec - chyba było lekkie rozczarowanie. Teraz Lazio występy w Serie A łączyć będzie więc z Ligą Mistrzów, co wobec dość wąskiej kadry może być problemem. Jednak mimo wszystko Simone Inzaghi ma na tyle jakościowych piłkarzy, że powinien powalczyć z nimi o wysokie cele.
Lazio nie było - i nie jest - szczególnie aktywne na rynku transferowym. Kontrakty z drużyną podpisali w ostatnim czasie doświadczony Pepe Reina, Vedad Muriqi, a więc snajper, który reprezentował ostatnio Fenerbahce, a także Gonzalo Escalante z Eibar. Do Reims przeniósł się natomiast Valon Berisha, ale on i tak rozegrał w poprzednim sezonie zaledwie kilka spotkań, po czym kilka miesięcy spędził na wypożyczeniu w Fortunie Duesseldorf.

AS Roma - nadzieja w Miliku?

A może to - prawdopodobnie - nowy klub Arkadiusza Milika będzie w tym sezonie czarnym koniem Serie A? Roma to zespół potrafiący znakomite mecze przeplatać sporymi wpadkami. Jeśli jednak drużyna ustabilizuje formę, jest w stanie powalczyć na lokalnym podwórku o coś więcej niż miejsce w TOP4. Pomóc ma w tym m.in. Pedro, który Londyn zamienił właśnie na Rzym.
Klub definitywnie pozbył się już Patricka Schicka, ostatnio wypożyczonego do RB Lipsk. Teraz Niemiec będzie zawodnikiem Bayeru Leverkusen. Do Interu odszedł natomiast Aleksandar Kolarov, a wypożyczeni w poprzednim sezonie do Romy Nikola Kalinić i Chris Smalling wrócili do Atletico Madryt i Manchesteru United. Co jednak najgorsze dla zespołu ze Stadio Olimpico, do wyprowadzki szykuje się gwiazda drużyny, Edin Dżeko. Bośniak najprawdopodobniej zostanie nowym zawodnikiem Juventusu. My jednak liczymy, że w jego buty w dobrym stylu wejdzie Milik, stając się nowym bohaterem czerwonej części stolicy Włoch.
Arkadiusz Milik
własne

Przeczytaj również