Szwedzi w dwóch pierwszych meczach zaprezentowali się bardzo dobrze w defensywie, nie tracąc gola przeciwko Hiszpanii i Słowacji. Trzecie starcie było w ich wykonaniu bardzo nietypowe, gdyż strzelili Polsce aż trzy gole, sami stracili dwa i niespodziewanie wyszli ze swej grupy z pierwszego miejsca.
Dużym problemem Szwedów przed pierwszym spotkaniem był status Dejana Kulusevskiego, który miał problem z Covid-19, po uczestnictwie w jednej z imprez u znajomych, co oczywiście spotkało się z dużą krytyką w Szwecji. Zawodnik Juventusu pojawił się dopiero w drugiej połowie meczu z Polską, ale przeprowadził znakomitą akcję, zakończoną drugą bramkę, a następnie w doliczonym czasie gry zaliczył drugą asystę i teraz może liczyć na więcej minut.
Wiele się pewnie w składzie Szwedów nie zmieni, choć po niezłej grze w meczu z Polską w podstawowym składzie może pozostać Robin Quaison, który zmieniłby bezproduktywnego Marcusa Berga. Jedna zmiana to pewnie maksimum tego co zrobi trener Szwedów, który pewnie zechce zachować w dużej mierze zestawienie z pierwszych dwóch meczów.