Liga Mistrzów. Tadić błysnął w meczu Real Madryt - Ajax. Niezwykły Serb wprowadził młodą ekipę na salony

Dyrygent Tadić zagrał "koncert" na Bernabeu. Niezwykły Serb wprowadził młodą orkiestrę na salony
Anton_Ivanov / Shutterstock.com
Wszyscy dookoła skupiają się na tym, że Real Madryt poniósł spektakularną klęskę i odpadł z Ligi Mistrzów już na etapie 1/8 finału. “Królewscy” są obecnie w beznadziejnej formie, ale nie można ujmować zasług tym, którzy ich pogrążyli. Ajax Amsterdam rozegrał znakomity mecz, którego bezsprzecznym bohaterem został Dusan Tadić.
- Nie możesz mieć w drużynie samych młodych piłkarzy. Oni podświadomie czują, że mają jeszcze czas. Musisz dodać im takich zawodników, którym się spieszy - w takich słowach trener Erik ten Hag skomentował niedawne sprowadzenie do Amsterdamu Tadicia, który ma już przecież 30 lat i, podobno, najlepsze lata kariery za sobą.
Dalsza część tekstu pod wideo

Ajax podeptał marzenia Realu o uratowaniu sezonu

Ajaks Wielki to homerycki bohater wojny trojańskiej, który w armii Greków w swojej dzielności i sile ustępował tylko Achillesowi. Omal nie udało mu się przecież zgładzić Hektora, który uchodził za największego wojownika w dziejach świata.
Dziś Ajax nie ustępuje nikomu i nie ma żadnego “omal”. Drużyna z Amsterdamu eliminując Real Madryt, który wygrał trzy poprzednie edycje Ligi Mistrzów, znalazła się na ustach wszystkich.
Przegrana w Holandii wynikiem 1:2 stawiała Ajax w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem na Bernabeu. Wydawało się wręcz niemożliwe, że Real Madryt roztrwoni przewagę uzyskaną na wyjeździe. Ich stadion w rozgrywkach Champions League w ostatnich latach był przecież prawdziwym bastionem i potrafił najlepszych piłkarzy na świecie zamienić na półtorej godziny w zagubionych trampkarzy.
Być może to przesyt sukcesów spowodował, że Real Madryt grał aż tak nieodpowiedzialnie, albo to odejście Zinedine’a Zidane’a i Cristiano Ronaldo podcięło skrzydła “Królewskim”.
Trzeba pamiętać, że całkowicie bez formy są gracze tacy jak Kroos, Marcelo czy Bale. Ale przecież to wciąż jest Real Madryt. Nie można więc umniejszać zasługom Ajaksu, a świat wyraźnie bardziej skupia się na porażce Realu, niż na sukcesie Holendrów. Trudno się zresztą temu dziwić.

Teatr jednego aktora

Najlepszym zawodnikiem meczu na Bernabeu jednogłośnie został wybrany Dusan Tadić, który dołączył do Ajaksu przed obecnym sezonem. Serb został sprowadzony, aby pełnić rolę dojrzałego lidera ofensywy młodego zespołu z Johan Cruyff ArenA.
Na następną galę Oscarów trzeba będzie poczekać jeszcze rok, ale wydaje się, że tak dobrze odegranej roli Serbowi mógłby pozazdrościć sam De Niro. Być może akademia filmowa stworzy do tego czasu nową kategorię i uwzględni w niej wtorkowy występ Tadicia.
Trzy pierwsze bramki dla Ajaksu były dziełami, do których Tadić bardzo mocno się przyczynił. Najpierw zaliczył dwie cudowne asysty, a później, przy ostatnim golu, pokazał jak strzelać bramki, aby najlepszy bramkarz Mistrzostw Świata mógł jedynie schować twarz w rękawicach. Gdyby w prawym okienku bramki Courtoisa wisiał jakiś pająk, to muszki na Santiago Bernabeu od 62. minuty mogłyby spać spokojnie.
Warto jeszcze wspomnieć o drugiej asyście, tej przy bramce Neresa. Drybling Tadicia przed podaniem piłki do młodego Brazylijczyka był tak znakomity, że odwrócił uwagę od samej bramki.
Serb okiwał Casemiro tak widowiskowo, że Santiago Bernabeu przypomniało sobie czasy, kiedy oczy kibiców “Królewskich” cieszyła gra Zinedine’a Zidane’a. Teraz, na ich nieszczęście, “ruletka” przyniosła fortunę komuś innemu.
Podsumowując grę Dusana Tadica w tym spotkaniu, wypadałoby ogłosić jakiś werdykt. To był najlepszy indywidualny występ w tej edycji Ligi Mistrzów, a poprzeczka została postawiona bardzo wysoko.
I pomyśleć, że Serb, będąc tak świetnie wyszkolonym technicznie zawodnikiem i potrafiącym samodzielnie pociągnąć zespół młokosów do zwycięstwa nad Realem Madryt na Bernabeu, nigdy nie grał w żadnym czołowym klubie.
Na zrobienie spektakularnej kariery może być już za późno, ale niewykluczone, że po Tadica po tym sezonie zgłosi się ktoś ze światowego topu.

To nie był jednorazowy wyskok

Mecz z Realem Madryt to zdecydowanie najlepszy występ Dusana Tadica w barwach Ajaksu. Nie oznacza to jednak, że Serb na przestrzeni całego sezonu się nie wyróżniał.
Nowy nabytek klubu z Johan Cruyff ArenA od razu wszedł w buty lidera drużyny i można powiedzieć, że jest kapitanem bez opaski. Rozegrał on, jak dotąd, już 40 meczów, notując w nich 26 goli i 15 asyst.
W klasyfikacji strzelców Eredivisie Serb zajmuje drugie miejsce, tuż za Luukiem de Jongiem z PSV. W fazie grupowej Ligi Mistrzów również zdobywał gole niezwykle regularnie i to głównie za ich sprawą Ajax w ogóle miał możliwość wystąpić w 1/8 finału.
Dusan Tadić ewidentnie bardzo dobrze czuje się w roli starszego kolegi, której nie pełnił ani w Southampton, ani w Twente. Jego umowa z Ajaksem Amsterdam obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. Do tego czasu w klubie przewinie się pewnie kolejne, niezwykle uzdolnione pokolenie.
Na kogokolwiek Ajax nie trafiłby w 1/4 finału Ligi Mistrzów, to wyeliminowanie Realu Madryt już uczyniło tych piłkarzy bohaterami tej edycji. Sam Dusan Tadić na pewno postarał się o to, aby zabrać piłkę na pamiątkę i od razu postawił ją sobie na honorowym miejscu w swojej gablocie. Należy mu się.
Kacper Dąderewicz
Redakcja meczyki.pl
Kacper Dąderewicz06 Mar 2019 · 13:00
Źródło: własne

Przeczytaj również