Alkohol w młodzieżowej reprezentacji Polski. "Zawodnicy zostali dyscyplinarnie usunięci"

Alkohol w młodzieżowej reprezentacji Polski. "Zawodnicy zostali dyscyplinarnie usunięci"
Radosław Przybysz
Reprezentacja Polski do lat 17 w udany sposób zakończyła 36. Puchar Syrenki, bo zajęła na nim 3. miejsce, a w meczu o tę lokatę rozbiła rówieśników z Anglii aż 5:0. Jednak nie wszyscy zawodnicy z tej kadry będą mieli dobre wspomnienia z tego turnieju. U dwóch z nich w pokoju znaleziono butelki po... alkoholu.
Młodzi Polacy w minionym tygodniu rozegrali trzy spotkania w Pucharze Syrenki, który jak zwykle jest turniejem towarzyskim przed startem eliminacji do mistrzostw Europy do lat 17. Dla zawodników z tej kategorii wiekowej to pierwsza szansa występu na zawodach rangi mistrzowskiej. W pierwszym spotkaniu nasza drużyna poradziła sobie z Uzbekistanem 5:2 (2:1), w drugim meczu przegrała z Portugalią 0:2 (0:0), by na koniec przekonująco wygrać ze wspomnianymi Anglikami. Mówimy tu o rywalizacji zawodników z rocznika 2006, których selekcjonerem jest Marcin Włodarski (na zdjęciu).
Dalsza część tekstu pod wideo
I właśnie ta kwestia jest najbardziej bulwersująca, że na zgrupowaniu reprezentacji, na której są niepełnoletni chłopcy, znaleziono w ich pokoju butelki po alkoholu. Sprawa dotyczy dwóch zawodników - bramkarza Michała Matysa z Akademii Zagłębia Lubin i Mikołaja Tudruja z Akademii Lecha Poznań.
Obaj zawodnicy wystąpili tylko w pierwszym spotkaniu z Uzbekistanem. Matys rozegrał cały mecz, a Tudruj na boisku pojawił się w 64. minucie.
O tym, co dalej z tymi piłkarzami, próbowaliśmy zapytać dyrektora sportowego Polskiego Związku Piłki Nożnej - Marcina Dornę, ale przez całą środę nie udało nam się z nim skontaktować. Błyskawicznie za to na naszego maila z zapytaniem, jakie konsekwencje spotkały wyżej wymienionych zawodników, odpowiedział rzecznik PZPN - Jakub Kwiatkowski.
- Obaj wspomnieni niżej zawodnicy (Michał Matys i Mikołaj Tudruj przyp. red.) zostali dyscyplinarnie usunięci ze zgrupowania. O zaistniałej sytuacji zostały poinformowane kluby obu zawodników - czytamy w odpowiedzi od Jakuba Kwiatkowskiego.
Sprawa zapewne będzie miała ciąg dalszy.

Przeczytaj również