Andre Onana przeprosił za kuriozalny błąd. "Nie ma potrzeby szukania wymówek" [WIDEO]

Andre Onana przeprosił za kuriozalny błąd. "Nie ma potrzeby szukania wymówek" [WIDEO]
Cosmin Iftode / Shutterstock.com
Andre Onana był antybohaterem meczu Liverpool - Ajax (1:0). Kameruński bramkarz przeprosił za swoje zachowanie przy straconej bramce.
Gol był rzeczywiście kuriozalny. W 58. minucie Onana wyszedł do piłki dośrodkowanej przez Neco Williamsa, ale nawet nie próbował do niej sięgnąć. Myślał zapewne, że do centry nie dojdzie już żaden z graczy Liverpoolu. I tu się przeliczył - tuż przed końcową linią do piłki doszedł Curtis Jones i wbił ją do opuszczonej bramki.
Dalsza część tekstu pod wideo
Onana godnie przyjął swoje niefortunne zachowanie. Ani nie chował się przed mediami, ani nie próbował opowiadać w nich niestworzonych historii.
- Popełniłem błąd. Nie ma potrzeby, żebym szukał wymówek - powiedział po spotkaniu bramkarz Ajaksu.
- Przeze mnie nie wygraliśmy ani nawet nie zremisowaliśmy. Biorę za to odpowiedzialność - podkreślił Onana.
Później Kameruńczyk bronił już dobrze. Popisał się m.in. świetną interwencją w sytuacji sam na sam z Roberto Firmino.
Ajax na kolejkę przed końcem zajmuje trzecie miejsce w swojej grupie. W ostatniej kolejce podejmie bezpośredniego rywala do awansu - Atalantę.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski02 Dec 2020 · 07:02
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również