Anglicy przyjrzeli się grze Roberta Lewandowskiego. "To człowiek, o którym trzeba mówić z czcią"

Podopieczni Paulo Sousy zdobyli kolejny punkt w el. MŚ. Tym razem sprawili dużą niespodziankę, remisując na własnym boisku z Anglią 1:1.

Bohaterem spotkania został Damian Szymański, który trafił do siatki w doliczonym czasie gry. Asystę przy tym golu zanotował Robert Lewandowski.

Kapitan polskiej kadry rozegrał dobre spotkanie. Przez cały mecz dwoił się i troił, by pomóc swojej drużynie. Grze 33-latka szczegółowo przyjrzeli się angielscy dziennikarze.

- Jeśli polskiemu zabójcy nadarzy się okazja w polu karnym, to jest szansa, że piłka leci w jednym kierunku - do siatki. By do tego nie doszło, musi być poza strefą zagrożenia. John Stones i Harry Maguire wiedzieli, jak zakuć go w kajdany - czytamy w "Daily Mail".

- Ograniczali jego strzały, a wola walki Polaków wyglądała na słabnącą. Lewandowski to jednak jeden z tych piłkarzy, na których zwraca się wzrok, nawet w momentach gdy nie ma piłki w pobliżu. To człowiek, o którym trzeba mówić z czcią zarezerwowaną dla takich graczy jak Gerd Mueller i Marco van Basten - podkreślono.

- Stones i Maguire trzymali go na dystans, ale kiedy masz kogoś z takimi umiejętnościami, nigdy nie możesz się zrelaksować. Polski zawodnik pokazał, że jest wojownikiem i odcisnął swoje piętno w doliczonym czasie gry. Znalazł dla siebie przestrzeń, posłał piękną piłkę do Szymańskiego, a ten wyrównał wynik meczu - napisano.

- Anglicy w zeszłym roku grali z Belgią w Lidze Narodów. Z całym szacunkiem dla Lukaku - jest on o poziom niżej od polskiego napastnika - zaznaczono.