Arsene Wenger zapytany o rywalizację Szczęsnego i Fabiańskiego. "Wojtkowi było o wiele łatwiej"

Arsene Wenger zapytany o rywalizację Szczęsnego i Fabiańskiego. "Wojtkowi było o wiele łatwiej"
screen youtube @beanymansports
Arsene Wenger udzielił wywiadu portalowi "WP Sportowe Fakty", w którym poruszył temat odwiecznej rywalizacji Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. Francuski menedżer przez lata współpracował z oboma polskimi bramkarzami w Arsenalu.
Słynny francuski menedżer długo miał okazję prowadzić zarówno "Szczenę", jak i "Fabiana". Z pierwszym współpracował od 2008 do 2015 roku, a z drugim w latach 2007-2014. Wenger jak mało kto potrafi więc porównać obu zawodników. Zrobił to w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z serwisu "WP Sportowe Fakty".
Dalsza część tekstu pod wideo
Były boss Arsenalu przyznał, że obaj polscy bramkarze to świetni fachowcy, ale jednocześnie zdecydowanie od siebie różni.
- Polska potrafi "produkować" świetnych bramkarzy, a ja miałem okazję z niektórymi pracować. No cóż, faktycznie, to dwaj wartościowi bramkarze, ale inni. Również pod względem charakteru. Łukasz, jak mówiłem, typ introwertyka, a Wojciech odwrotnie - ekstrawertyk. Szczęsny lepsze warunki fizyczne, ale Fabiański wspaniały technicznie - powiedział Wenger.
Francuz zwrócił jednak uwagę, że młodszemu z nich, Szczęsnemu, który w Arsenalu zameldował się już w 2006 roku, znacznie łatwiej było dostosować się do realiów klubu.
- Natomiast porównując ich karierę w Arsenalu, chciałbym podkreślić jedną, istotną rzecz. Szczęsnemu było jednak o wiele łatwiej - podkreślił. - Proszę spojrzeć na to, jak oni przychodzili do Arsenalu. Wojtek miał zupełnie inne wejście. Przyjechał tu jako nastolatek, dorastał z Arsenalem. Miał bardzo dużo czasu, żeby się tego klubu nauczyć, zaaklimatyzować w nim. Tymczasem dla Łukasza to był skok na głęboką wodę. W młodym jak na bramkarza wieku. O tym też trzeba pamiętać - dodał.
Doświadczony menedżer przyznał, że Łukasz Fabiański to jeden z jego ulubionych zawodników, z którymi współpracował.
- To jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, z jakimi kiedykolwiek pracowałem. Piłkarsko miał i ma wszystko. Panowanie nad piłką, technika, inteligencja, szybkość reakcji. To bramkarz kompletny. A przy tym hiper inteligentny, świadomy tego, czego od sportowca oczekuje się w nowoczesnym futbolu. Mówię o tak zwanym "prowadzeniu się", odżywianiu i wszystkim, co ma wpływ na formę zawodnika. Powiem więc jeszcze raz: to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, z jakimi pracowałem. I dodam jeszcze jedno: jeden z moich ulubionych. Również za to, jakim jest człowiekiem. A jest po prostu człowiekiem dobrym.
Wenger wypowiedział się również na temat nie do końca udanej kariery Fabiańskiego w barwach "Kanonierów".
- Nie pomyliliśmy się co do oceny piłkarskich umiejętności Łukasza. Tu zdania nie zmienię nigdy. Natomiast, gdy teraz o tym myślę, to wydaje mi się, że on do Arsenalu trafił za wcześnie. Miał wtedy 22 lata. Dla niego przeskok z Legii był duży i nagły. Przypuszczam, że gdyby przyszedł do nas w wieku 26-27 lat, gdy bramkarz jest już ukształtowany, to jego kariera w naszym klubie potoczyłaby się lepiej - stwierdził legendarny szkoleniowiec.
- Na pewno rolę odegrało też to, jak sam do tego podchodził. Według mnie miał tendencję do zbytniego obwiniania się za popełnione błędy. Wręcz się tym torturował. Brał to wszystko mocno, chyba za mocno do siebie. Przez to nie było mu łatwo - uzupełnił.
W najbliższą sobotę Łukasz Fabiański pożegna się z reprezentacją Polski meczem z San Marino. Będzie to jego 57. występ w narodowych barwach.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski07 Oct 2021 · 07:44
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również