AS Roma wygrała Ligę Konferencji Europy! Historyczny sukces Jose Mourinho i Nicoli Zalewskiego [WIDEO]

AS Roma wygrała Ligę Konferencji Europy! Historyczny sukces Jose Mourinho i Nicoli Zalewskiego [WIDEO]
Screen Viaplay
AS Roma triumfowała w finale Ligi Konferencji Europy! Klub Jose Mourinho pokonał Feyenrood 1:0 (1:0) i został hisotrycznym, pierwszym zdobywcą tego nowopowstałego pucharu.
Jednoznaczne wskazanie faworyta środowego finału Ligi Konferencji Europy było bardzo trudne. Niektórzy sądzili, że miano to przysługiwało AS Romie, która cieszy się większym uznaniem niż jej rywal. Inni podkreślali, że Feyenoord sprawił dużą niespodziankę, gdy w półfinale wyrzucił za burtę Marsylię.
Dalsza część tekstu pod wideo
Decydujące spotkanie rozpoczęło się od wyraźnego naporu ze strony rzymian. AS Roma długo utrzymywała się przy piłce i zamknęła przeciwnika dookoła jego pola karnego. Jednocześnie jednak piłkarze Jose Mourinho nie potrafili przekuć tego w konkretną sytuację.
W 17. minucie portugalski szkoleniowiec został zmuszony do ostrej reakcji. Kontuzji doznał jego podstawowy piłkarz - Henrich Mychitarian. Ormianin został ściągnięty z boiska, a jego miejsce zajął Sergio Oliveira.
Wówczas gra się wyrównała i na pierwszą dobrą szansę musieliśmy czekać do 32. minuty. Nie oznacza to jednak, że spotkanie było nudne - na placu gry działo się wiele, przede wszystkim w środkowej strefie boiska. Jose Mourinho zachowywał się w swoim stylu już od początku spotkania i w pewnym momencie kazał uciszyć się jednemu z członku sztabu Feyenoordu.
We wspomnianej już 32. minucie szkoleniowiec AS Romy miał jednak powód do zgoła odmiennej reakcji. Znakomitą piłkę posłał Gianluca Mancini. Piłkę w polu karnym z lekkimi kłopotami opanował Nicolo Zaniolo, ale wykończenie pomocnika nie dawało pretekstu do żadnych uwag. Włoch huknął nie do obrony i zrobiło się 1:0.
Do końca pierwszej połowy rzymianie bronili się bardzo odpowiedzialnie i nie dali rywalowi żadnej okazji do zmiany wyniku. Zwrot o 180 stopni nastąpił dopiero w drugiej odsłonie tej pasjonującej rywalizacji.
Feyenoord zaczął ją znacznie bardziej agresywnie. Już w 47. minucie Gernot Trauner uderzył w kierunku bramki, lecz jego uderzenie zatrzymało się na słupku. Nie minęło kilkanaście sekund, a fantastyczną interwencją musiał popisać się Rui Patricio, który w ostatniej chwili zatrzymał Guusa Tila.
W 50. minucie Holendrzy stworzyli sobie kolejną sytuację. Tyrell Malacia został co prawda powstrzymany przez portugalskiego golkipera, lecz wydawało się, że defensywa rzymian lada moment pęknie.
Wówczas jednak AS Roma, dość niespodziewanie, odzyskała swój rytm. Nie grała tak dobrze jak na początku pierwszej połowy, lecz podopieczni Jose Mourinho byli w końcu w stanie zagrozić swojemu przeciwnikowi i przynajmniej na moment wyjść spod własnego pola karnego.
W 67. minucie zmieniony został Nicola Zalewski. Reprezentant Polski zaliczył naprawdę udany występ w finale Ligi Konferencji Europy. Eksperci chwalili 20-latka przede wszystkim za jego dojrzałość w defensywie, bowiem piłkarz, znany głównie z ofensywnych wypadów, bardzo dobrze angażował się w grę obronną swojego zespołu.
W końcówce spotkania Feyenoord ponownie przycisnął swojego rywala, lecz ponownie odbijał się od ściany. Ponadto Holendrzy coraz częściej się odsłaniali - jeden nieudany wypad zaliczył Tammy Abraham, natomiast w 86. minucie Lorenzo Pellegrini został zatrzymany przez golkipera ekipy z Eredivisie.
Pozostała część meczu - jak na zacięty finał przystało - toczyła się w obie strony. Feyenoord atakował, AS Roma się broniła. Feyenoord strzelał, AS Roma kontratakowała. Wynik nie uległ jednak zmianie aż do końcowego gwizdka arbitra!
Ostatecznie AS Roma pokonała Feyenoord 1:0 (1:0) i może świętować historyczny, bo pierwszy, triumf w nowopowstałej Lidze Konferencji Europy. Tym samym Jose Mourinho jest jedynym szkoleniowcem w dziejach, który sięgnął po puchar Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz LKE.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk25 May 2022 · 22:59
Źródło: własne

Przeczytaj również