Asysta Bartosza Bereszyńskiego i dublet Osimhena nie wystarczyły Napoli! Niespodziewana pogoń Bologny [WIDEO]

Asysta Bartosza Bereszyńskiego i dublet Osimhena nie wystarczyły Napoli! Niespodziewana pogoń Bologny [WIDEO]
Screen z Twittera
Sporą niespodzianką zakończyło się niedzielne spotkanie Bologny z Napoli w 37. kolejce Serie A. "Azzurri" prowadzili już bowiem na terenie rywali 2:0, lecz gospodarze doprowadzili do wyrównania. Asystę przy jednej z bramek Victora Osimhena zaliczył Bartosz Bereszyński.
W Bolonii na boisku od pierwszej minuty pojawiło się aż trzech Polaków. Jeden z nich, Łukasz Skorupski, pierwszej połowy z pewnością nie będzie wspominał dobrze. Na początku meczu sprezentował bowiem gola rywalom.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 14. minucie golkiper gospodarzy podał piłkę prosto pod nogi Victora Osimhena, a Nigeryjczyk nie zmarnował tego prezentu. Więcej na temat tej sytuacji możecie przeczytać TUTAJ.
W pierwszej części spotkania poza tym działo się stosunkowo niewiele - ataki Napoli były niemrawe, a Bologna nie była w stanie odpowiedzieć rywalom. Zdecydowanie więcej emocji przyniosła druga część meczu.
Najpierw Skorupski zrehabilitował się za wcześniejszy błąd, w 53. minucie zatrzymując strzał Osimhena. Niedługo później Nigeryjczyk skompletował dublet. Pierwszą asystę w barwach Napoli zaliczył za to Bartosz Bereszyński.
Wówczas wydawało się, że "Azzurri" powinni sięgnąć w Bolonii po trzy punkty. W 63. minucie gospodarze odpowiedzieli jednak golem Fergusona. Nie najlepiej zachował się wówczas Gollini, który nie do końca poradził sobie ze strzałem Sansone i umożliwił dobitkę drugiemu z rywali.
To trafienie mocno napędziło Bolognę, która dążyła do wyrównania. W 84. minucie przed stratą gola Napoli uratowała interwencja Bereszyńskiego, lecz "Rossoblu" mieli jeszcze rzut rożny. Po nim do wyrównania doprowadził Lorenzo De Silvestri.
Gospodarze nie zamierzali odpuszczać i w końcówce w polu karnym Napoli jeszcze kilka razy zrobiło się gorąco. Ostatecznie spotkanie zakończyło się jednak remisem 2:2 i podziałem punktów - w 97. minucie do siatki trafił jeszcze Sansone, lecz znajdował się na spalonym.

Przeczytaj również