Brazylia pewna gry na mundialu. Kolejna wygrana "Canarinhos", bezcenne zwycięstwo Chile [WIDEO]

Brazylia pewna gry na mundialu. Kolejna wygrana "Canarinhos", bezcenne zwycięstwo Chile [WIDEO]
Screen z Twittera
Reprezentacja Brazylii po zaledwie dwunastu na osiemnaście meczów eliminacji do mistrzostw świata w Katarze jest już pewna, że zagra na mundialu. Minionej nocy "Canarinhos" odnieśli kolejne zwycięstwo, pokonując 1:0 Kolumbię. Do walki o miejsce na mistrzostwach poważnie włączyło się też Chile.
Dwanaście meczów, jedenaście zwycięstw i jeden remis - to bilans reprezentacji Brazylii w walce o mundial w Katarze. Minionej nocy w rywalizacji z wicemistrzami ostatniego Copa America Kolumbia przez długi czas stawiała jednak opór.
Dalsza część tekstu pod wideo
Do przerwy utrzymał się rezultat bezbramkowy, a to goście mieli najlepszą sytuację do zdobycia gola, gdy z dystansu bardzo mocno przymierzył Luis Diaz. Na posterunku był jednak Alisson.
W 72. minucie Brazylijczycy rozegrali akcję, która dała im trzy punkty. Marquinhos przejął piłkę na połowie rywali, zagrał do Neymara, ten z pierwszej piłki obsłużył Lucasa Paquetę, który pokonał Davida Ospinę.
Brazylia utrzymała się na pierwszym miejscu w tabeli i jest pewna, że nie wypadnie poza pierwszą czwórkę, dającą bezpośredni awans do Kataru. Kolumbijczycy spadli natomiast na piątą lokatę.
Zostali bowiem wyprzedzeni przez reprezentację Chile. Drużyna, która niedawno miała zaledwie jedno zwycięstwo w dziesięciu meczach i plasowała się pod koniec stawki, teraz kontynuuje serię wygranych.
Po raz drugi w ciągu miesiąca wyższość tego zespołu musiał uznać Paragwaj. Zwycięstwo jest dla Chilijczyków tym cenniejsze, że zostało odniesione na terenie rywala.
O wszystkim zdecydowała sytuacja z 56. minuty. Wówczas Antony Silva interweniował na tyle niefortunnie, że wpakował piłkę do własnej bramki, co kosztowało Paragwaj trzecią porażkę z rzędu.
Coraz bliżej gry na najbliższych mistrzostwach świata jest Ekwador, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli i nad grupą pościgową ma już cztery punkty przewagi.
Minionej nocy ta reprezentacja uporała się na własnym terenie z najsłabszą w całej stawce Wenezuelą, choć wygrała tylko 1:0. Bohaterem został zdobywca bramki z 41. minuty, Piero Hincapie.
Najwięcej goli mieliśmy w rywalizacji Peru z Boliwią, zakończonym pewnym zwycięstwem pierwszego z wymienionych zespołów. Losy meczu rozstrzygnęły się jeszcze w pierwszej połowie.
Wszystkie gole padły bowiem przed przerwą. Prowadzenie gospodarzom już w 9. minucie dał Lapadula, a później na listę strzelców wpisali się jeszcze Cueva oraz Pena.

Przeczytaj również