Brazylia rozbiła Urugwaj w hicie eliminacji do MŚ. Neymar znów zaczął błyszczeć [WIDEO]

Brazylia rozbiła Urugwaj w hicie eliminacji do MŚ. Neymar znów zaczął błyszczeć [WIDEO]
Alizada Studios/shutterstock.com
Reprezentacja Brazylii wygrała 4:1 z Urugwajem w hicie kolejnej serii gier południowoamerykańskich eliminacji do MŚ w Katarze. Pierwsze skrzypce znów zaczął grać Neymar, który zaliczył gola oraz dwie asysty. Zwycięstwa odnieśli też między innymi Argentyńczycy i Chilijczycy.
"Canarinhos" od początku eliminacji są zdecydowanie najlepszą ekipą w całej stawce. W październiku jednak nie zachwycali - najpierw długo męczyli się z Wenezuelą, a później tylko zremisowali z Kolumbią.
Dalsza część tekstu pod wideo
Minionej nocy Brazylijczycy podejmowali walczący o awans do mundialu Urugwaj. Już w 10. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Raphinha świetnym prostopadłym podaniem obsłużył Neymara, a ten minął bramkarza i ostrego kąta umieścił piłkę w siatce.
Po chwili było już 2:0, a tym razem to sam Raphinha pokonał bramkarza rywali. Ten sam piłkarz skompletował dublet w 58. minucie. Znów efekt przyniosła jego współpraca z Neymarem, ale tym razem to gwiazdor PSG występował w roli asystenta.
W 77. minucie honorowego gola dla Urugwaju strzelił Luis Suarez. Ostatnie słowo należało jednak do Brazylijczyków - Neymar dograł do Gabriela Barbosy, który ustalił wynik na 4:1.
Zdecydowanie skromniejsze było zwycięstwo Argentyńczyków nad Peru. "Albicelestes" wykonali jednak kolejny duży krok w kierunku mundialu, znacznie umacniając się na drugim miejscu w tabeli.
O wygranej 1:0 zdecydowała przede wszystkim akcja z 43. minuty. Nahuel Molina dośrodkował wówczas w pole karne z prawej strony, a z powietrza dogranie świetnie wykończył Lautaro Martinez.
W drugiej połowie goście powinni doprowadzić do wyrównania. W 65. minucie mieli rzut karny, ale Yotun nie zdołał pokonać Emiliano Martineza i Argentyna zwyciężyła 1:0.
Do gry o awans wrócili Chilijczycy. Drużyna, która jeszcze kilka dni temu zajmowała ósmą pozycję w tabeli, teraz jest już szósta i do miejsca dającego bezpośredni awans traci tylko trzy punkty.
Minionej nocy Chile zdecydowanie pokonało Wenezuelę. W pierwszej połowie dubletem popisał się Erick Pulgar, przy którego trafieniach asystował Alexis Sanchez.
W drugiej części spotkania wynik na 3:0 ustalił natomiast Ben Brereton. Było to drugie zwycięstwo Chile z rzędu w tych eliminacjach, ale dopiero trzecie ogółem - w ciągu dwunastu kolejek.
Najwyższe zwycięstwo w tej serii padło jednak łupem reprezentacji Boliwii. Rozbiła ona rywali z Paragwaju aż 4:0. Do siatki trafiali Ramallo, Villarroel, Abrego i Fernandez. Po stronie gości rzutu karnego nie wykorzystał natomiast Sanabria.
W bezpośrednim starciu drużyn, które rywalizują o trzecie miejsce w tabeli, Kolumbia zremisowała z Ekwadorem. W tym spotkaniu nie doczekaliśmy się ani jednego uznanego gola.
Wielkie emocje trwały jednak do samego końca, bo w jedenastej minucie doliczonego czasu gry anulowano bramkę Miny. Po analizie VAR sędziowie dopatrzyli się zagrania ręką.

Przeczytaj również