"Byłem nieco zaskoczony, ale po cichu na to liczyłem". Reprezentant Polski dumny z powołania na mundial

Czesław Michniewicz przyznał, że obsada ostatniego miejsca w środku pola była dla niego jedną z trudniejszych decyzji przed mundialem. Ostatecznie wybór selekcjonera padł na Damiana Szymańskiego, który jest z tego bardzo dumny.

- Selekcjoner oglądał mnie z trybun w meczu derbowym z PAOK-iem. Nieskromnie przyznam, że zagrałem wtedy całkiem nieźle, było to chyba jedno z najlepszych moich spotkań w tym sezonie. Porozmawiałem z trenerem Michniewiczem, niczego mi nie obiecywał, bo chciał przyjrzeć się jeszcze kilku innym zawodnikom - powiedział Szymański, cytowany przez portal "Łączy Nas Piłka".

- Ostatecznie szkoleniowiec zdecydował, że to dla mnie znajdzie się miejsce w samolocie. Byłem nieco zaskoczony, ale trzeba pamiętać, że od trzech lat występuję w klubie bardzo regularnie, więc gdzieś po cichu na to liczyłem - przyznał.

- Na pewno jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, że znalazłem się w kadrze. Na razie nie udało się wybiec na boisko, ale jestem na to w stu procentach gotowy. Jeżeli trener zdecyduje, bym pojawił się na murawie, dam z siebie wszystko. Póki co cieszę się, że tu jestem, pragnę wykorzystać ten czas dla siebie maksymalnie efektywnie - zakończył.