Były kapitan Legii Warszawa bez ogródek o odejściu z klubu. "Jedyna słuszna decyzja"

Luquinhas należał do najbardziej wyróżniających się graczy Legii Warszawa, ale też całej Ekstraklasy. Odejście skrzydłowego do MLS było sporym ciosem dla ligi, która traciła efektownego piłkarza.

Sam Brazylijczyk nie ma jednak wątpliwości, że podjął słuszną decyzję. Udzielił wywiadu dla "Przeglądu Sportowego", w którym nie pozostawił złudzeń.

- Kiedy podejmowałem decyzję o przejściu do MLS, byłem pełen emocji i bardzo to przeżyłem. Ale wiedziałem, że w związku z zawirowaniami w Legii w tym sezonie jest to jedyna słuszna decyzja, która zaprocentuje długoterminowo - stwierdził.

Jednocześnie skrzydłowy podkreślił, że nie rozumiał pewnych decyzji, które zapadały w sztabie szkoleniowym. Jego uwagę zwróciło zachowanie Aleksandara Vukovicia.

- Moment, w którym trener Vuković zaproponował mi rolę kapitana, był dla mnie zaskakujący, bo nie widziałem siebie w tej roli - wyznał.

- Niestety nie było mi dane zagrać z opaską w meczu ligowym, bo otrzymałem ofertę nie do odrzucenia z Red Bulls - dodał.

Luquinhas dołączył do stołecznego klubu w lipcu 2019 roku. Od tamtego czasu wystąpił dla "Wojskowych" 110 razy. Zdobył 12 bramek i zanotował 18 asyst. Brazylijczyk sięgnął z Legią po dwa mistrzostwa Polski.