Co dalej z Salahem? Klopp mówi o bardzo poważnej kontuzji, a federacja Egiptu zapewnia, że zdąży na mundial [AKTUALIZACJA]

Co dalej z Salahem? Klopp mówi o bardzo poważnej kontuzji, a federacja Egiptu zapewnia, że zdąży na mundial [AKTUALIZACJA]
Mitch Gunn / Shutterstock.com
W 31 minucie finału Ligi Mistrzów rozgrywał się dramat Mohameda Salaha. Egipcjanin opuszczał murawę z poważnym urazem barku i pod znakiem zapytania stanęły jego występy na zbliżających się mistrzostwach świata w Rosji.
W 26 minucie gwiazdor Liverpoolu po ostrym starciu z Sergio Ramosem upadł na murawę i zwijał się z bólu. Uszkodzony bark nie pozwolił mu kontynuować gry. Media momentalnie informowały o tym, że napastnik nie będzie mógł zagrać na mundialu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po spotkaniu na temat urazu swojego podopiecznego wypowiedział się Jurgen Klopp. - To bardzo poważna kontuzja. Moi chłopcy byli tym zszokowani, to oczywiste. Ale odczuliśmy to trochę za bardzo - mówił Niemiec cytowany przez serwis goal.com.
W tej chwili Salah jest w szpitalu, gdzie przechodzi dokładnie badania. Sądzę, że to coś z barkiem albo całym ramieniem, nie wygląda to dobrze. To złe wiadomości dla Mo, a także Egiptu. To część futbolu, której nie lubię, lecz takie rzeczy się zdarzają - dodał opiekun "The Reds".
W tym momencie, po takich słowach niemieckiego szkoleniowca wydawało się, że Salah mistrzostwa ma z głowy. Tymczasem dużo lepsze wieści napłynęły od federacji piłkarskiej Egiptu, która umieściła na swoim profilu na Twitterze w tej sprawie komunikat.
- Lekarz reprezentacji Egiptu Mohammed Abu Ola poinformował, że po przeprowadzeniu przez Liverpool FC prześwietlenia ramienia Mohameda Salaha stwierdzono, iż nie doszło do bardzo poważnych uszkodzeń. Zgodnie z tą diagnozą można być optymistą, że Salah dołączy do drużyny na mistrzostwa świata w Rosji - przeczytamy.
[AKTUALIZACJA - 13:05]
Egipska gazeta "Al Ahram" przekazała kolejne optymistyczne wiadomości w sprawie gwiazdy "The Reds". Piłkarz miał przekazać swojej rodzinie pozytywne informacje. - Nie ma żadnego złamania. Pojadę na mistrzostwa świata do Rosji - cytuje wspomniany dziennik.

Przeczytaj również