Cristiano Ronaldo Jr. pójdzie w ślady ojca? Już kopiuje jego nawyki. "Jest lepszy niż tata w tym wieku"

Cristiano Ronaldo Jr. pójdzie w ślady ojca? Już kopiuje jego nawyki. "Jest lepszy niż tata w tym wieku"
Xinhua/Pressfocus.pl
Chociaż Cristiano Ronaldo jr. ma dopiero 11 lat, dietę trzyma niczym regularny olimpijczyk. Trenuje niemal codziennie, grał już w najlepszych akademiach Europy, strzela około 50 goli w jednym sezonie ligowym drużyn młodzieżowych. Słynny ojciec dba o jego rozwój w każdym calu.
W trakcie swojej relacji z Iriną Shayk Cristiano Ronaldo doczekał się tylko jednego dziecka. Chłopiec nie był przy tym synem modelki, lecz jednej z surogatek, z którymi współpracowała para. W 2010 roku na świat przyszedł Cristiano Ronaldo Jr. - od tamtej pory obecny piłkarz Manchesteru United robi niemal wszystko, by jego syn poszedł ścieżką prowadzącą na sam szczyt.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Z wielką radością i wzruszeniem przyjąłem informację, że zostałem ojcem. Zgodnie z ustaleniami z matką dziecka jej tożsamość będzie utrzymywana w tajemnicy. Syn zostanie wychowany w zupełności przeze mnie - tłumaczył Portugalczyk zaraz po mistrzostwach świata w RPA.
- Ludzie spekulują, czy jest to ta kobieta, czy inna. Nigdy tego nie wyjawiłem i nigdy nie wyjawię. Jedną osobą, która się o tym dowie, będzie mój syn. Dorośnie i powiem mu prawdę, ponieważ na to zasługuje - powiedział Cristiano Ronaldo w “The Jonathan Ross Show”.
Na ten moment Portugalczyk wykazuje się pełną konsekwencją. Dokładna tożsamość matki dziecka nie jest znana. Sam Cristianinho zaś faktycznie pozostaje pod pełną opieką ojca, który - chociaż sam twierdzi inaczej - robi wszystko, by syn poszedł ścieżką podobną do jego.
- Nigdy nie będę wymuszał, by został piłkarzem. Zrobi to, co uważa za stosowne. Poza tym chcę, aby po prostu był szczęśliwy, niezależnie od tego, czy będzie zawodnikiem, czy zostanie lekarzem. Będę go wspierał przez całe życie - stwierdził 37-latek na gali Global Soccer Awards.
Rzeczywistość wskazuje na nieco inne podejście. Cristiano Ronaldo Jr. może nie jest skazany na bycie piłkarzem, ale okoliczności losu zdecydowanie go ku temu popychają.

Krok w krok

Pierwszym klubem w karierze Cristianinho była lokalna Passarella. Młody chłopiec trafił tam z marszu, gdy tylko był na tyle dużym dzieckiem, by móc swobodnie kopać piłkę. Szybko jednak okazało się, że talent dziecka jednego z najlepszych piłkarzy w historii właściwie broni się sam. Już jako sześciolatek zdobył swoją pierwszą bramkę - jeśli wierzyć hiszpańskim doniesieniom, stało się to po uderzeniu piłki z rzutu wolnego.
Koniec końców junior nie tylko przez lata nieźle radził sobie w drużynach z okolic Madrytu, ale też nie miał problemów, by trafić do akademii w Juventusie i obecnie w Manchesterze United. Ze szkółką "Czerwonych Diabłów" chłopiec oficjalnie związał się 10 lutego 2022 roku. Informowaliśmy o tym TUTAJ.
Był to kolejny etap podążania drogą Cristiano Ronaldo. Chociaż junior nie jest do niczego zmuszony, regularnie trafia do drużyn, które reprezentuje jego ojciec. Wiele jednak wskazuje na to, że po prostu kocha futbol, a ścieżka piłkarska może faktycznie być tą, którą wybierze już za kilka lat.
W końcu Cristianinho cały czas przebywa w otoczeniu Cristiano Ronaldo. Portugalczyk opiekuje się nim od samego początku, poświęca mnóstwo czasu i uwagi. Jako że jednak nazywa się Cristiano Ronaldo, niejako naturalne jest, że futbol zaczyna krążyć dookoła ich życia z imponującą regularnością.
- Mam w domu jakieś 30 piłek, mój syn zna je wszystkie, cały czas je kopie. On to po prostu bardzo lubi, kocha - twierdzi obecny zawodnik Manchesteru United.

Mała maszyna

Obsesja doskonałości Cristiano Ronaldo jest jedną z rzeczy, której każdy fan futbolu jest w pełni świadomy. Nietrudno zatem odgadnąć, że podejście Portugalczyka przekłada się na Cristianinho. Chłopiec nie tylko spędza długie godziny na boisku, ale też towarzyszy ojcu na siłowni.
Efektem było zbudowanie imponującej - nie tylko jak na dziecko - sylwetki, która zdecydowanie wyróżnia 11-latka wśród rówieśników. Cristiano Ronaldo Jr. jest wysoki, szczupły, ale największe wrażenie robi siła fizyczna. To dzięki niej, w połączeniu z wysoką wydolnością, młody chłopiec nie miał najmniejszych problemów z dostosowaniem się do restrykcyjnych wymogów w akademii Juventusu.
Adepci turyńskiego klubu trenują od czterech do pięciu razy w tygodniu. Do tego dochodzi jeden mecz. Dla niektórych dzieci to bariera nie do przeskoczenia. Dla Cristiano Ronaldo Jr. żadne wyzwanie - nieoficjalnie wiadomo, że w ciągu jednego sezonu chłopiec potrafił zdobyć ponad 50 bramek i zanotować 30 asyst w meczach juniorskich.
Praca na siłowni powinna iść w parze z odpowiednim odżywianiem się. O to Cristiano Ronaldo dba chyba jeszcze mocniej niż o zapewnienie synowi regularnego zestawu ćwiczeń, wszak wytyczne dotyczą całej rodziny. Portugalczyk jest przeciwnikiem wszelakiej maści słodyczy - jego dzieci właściwie nie jedzą czekolad, chipsów, nie piją słodkich napojów.
- Dzieciom niezbyt się to podoba, ale starają się dostosować. Wiedzą, że tata naprawdę nienawidzi słodyczy. Słodycze staramy się ograniczyć do minimum. Kiedy je jedzą, patrzą na mnie, wiedząc, że trochę nabroiły - twierdzi Cristiano Ronaldo.

Nie tylko ojciec

Cristiano Ronaldo nie jest jedyną osobą skoncentrowaną na rozwoju syna. Niezwykle ważną rolę odgrywa Georgina Rodriguez, która wymyka się standardowym schematom WAGs. Partnerka piłkarza Manchesteru United wspiera go od czasów Realu Madryt, ale nie zawsze oznacza to przesiadywanie w lożach VIP.
Rodriguez bywa regularnie widziana na trybunach Old Trafford, podróżuje również za reprezentacją Portugalii, gdzie zajmuje "standardowe" miejsca. Najważniejsze jednak jest to, że poza wypełnianiem obowiązków zawodowych (partnerka Ronaldo zajmuje się modelingiem, biznesem, jest również tancerką - przyp.red.) oraz wspieraniem swojego partnera, Georgina zawsze znajduje czas, by troszczyć się o Cristianinho.
To właśnie ona była obecna podczas prezentacji młodego piłkarza w Manchesterze United. Regularnie przyjeżdża też na treningi akademii "Czerwonych Diabłów", gdzie Cristiano Ronaldo Jr. stawia kolejne kroki w drodze do przedłużenia piłkarskiej dominacji rodziny Ronaldo.
Zdaniem babci Cristianinho, Dolores Averio, najstarszy syn kapitana reprezentacji Portugalii jest na wczesnym etapie kariery lepszy od swojego ojca.
- W tym wieku Cristianinho jest lepszy, znacznie lepszy niż Cristiano. W dużej mierze wynika to z faktu, że Cristiano nie miał osobistego trenera, uczył się samemu. Cristianinho zaś ma i to najlepszego na świecie - stwierdziła kobieta w radiowym wywiadzie.
- Już teraz syn Cristiano mówi: "tato, kiedy wrócimy do Lizbony, chcę grać dla Sportingu" - zarzekała się babcia Aveiro.

Idealne warunki

Cała praca wykonywana przez 11-letniego Portugalczyka i jego rodzinę nie poszła, przynajmniej na ten moment, na marne. Cristianinho jest chwalony przede wszystkim za swoją technikę oraz pracowitość. Sam Ronaldo uważa jednak, że talent jego syna to zdecydowanie zbyt mało, by odnieść ostateczny sukces.
- Jest szybki, jest zwinny, potrafi dryblować. Ale to nic. Zostanie piłkarzem wymaga poświęcenia, pasji - powiedział 37-letni zawodnik.
Tych czynników zdaje się Cristiano Ronaldo Jr. nie brakować. Jest niezwykle zdyscyplinowany, nie tylko jak na swój wiek. Trzyma rygor, który dotyczy nie tylko pracy na siłowni, ale też właściwego odżywiania. Dieta syna portugalskiej gwiazdy oparta jest na podobnych schematach co posiłki jego ojca, jednocześnie jednak dostosowano ją do wymagań wciąż rozwijającego się organizmu.
Wszystko składa się na całość, w której możemy mieć do czynienia z chłopcem, który otworzy nową erę w historii futbolu. Żadne dziecko nie startowało z takiego poziomu jak Cristianinho. 11-letni chłopiec ma zapewnione wszystko, co jest konieczne do niemal idealnego rozwoju.
W pakiecie od życia dostał nie tylko znakomite geny, ale też najlepszego możliwego trenera personalnego. Jego rodzinę stać na wszystko, co może być konieczne, by młody chłopiec wchodził po kolejnych szczeblach piłkarskiej kariery. Prywatni kucharze, kolejni trenerzy, starannie wyselekcjonowana szkoła, ale też nieustające wsparcie rodziny, która - mimo różnych sprzecznych doniesień - wciąż trzyma się razem.
Dzieci znanych zawodników często mają łatwiejszy start w życiu, prościej im zostać profesjonalnym piłkarzem. Znane są przypadki chłopaków, którzy przez większość kariery wozili się na nazwisku ojca. W wypadku Cristianinho może być jednak inaczej - niemal całe jego życie jest obliczone pod zostanie nie zwykłym średniakiem, ale gościem, o którego za kilka lat będą biły się najlepsze kluby w Europie.
Perfekcjonizm Cristiano Ronaldo wykracza daleko poza piłkarskie boisko. Czas pokaże, gdzie takie praktyki zaprowadzą jego syna. Nie ulega jednak wątpliwości, że najstarsze z jego dzieci dorasta w prawie laboratoryjnych warunkach.

Przeczytaj również